Ciężko wygrać na Lechu, gdy nie strzela się karnego. „Na pewno tego szkoda”
Korona Kielce pokazała się z dobrej strony w meczu z Lechem Poznań, remisując na wyjeździe 1:1. Mogła jednak pokusić się o trzy punkty. - Na pewno szkoda tego niewykorzystanego karnego. Ciężko myśleć o wygranej na Lechu bez zdobycia bramki z takiej sytuacji – powiedział Radek Dejmek.
Trafienie Luisa Carlosa było pierwszy golem „złocisto-krwistych” w Poznaniu w meczu ligowym. - Nawet nie wiedziałem – skwitował Czech.
Kielczanie grali przy dużej publiczności. Czy to ich deprymowało? - Nie. Skoncentrowaliśmy się na sobie. Patrzyliśmy na naszą postawę – zdecydowanie odparł defensor „złocisto-krwistych”.
Wbrew temu, co mogło wydawać się przed meczem, to kielczanie przez długi czas gry stwarzali sobie więcej okazji podbramkowych niż rywale. - Tak mówiliśmy sobie przed meczem. Wiedzieliśmy, że nie mamy tylko bronić, a nasza szansa też przyjdzie – skomentował Dejmek.
I dodał na zakończenie: - Zdobyliśmy gola, ale szkoda, że też straciliśmy.
Z Poznania Marcin Długosz
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Oczywiscie zartuje. Szacunek dla chlopakow za walke.
Szkoda, ze Koronka nie wygrala, bo byla poprostu lepsza od Lecha.
Ozdobą meczu było rozkładanie obrony Lecha przy golu dla Nas.
Postawić piłkę na 7m, bez rozbiegu i niech strzelają na bramkę do ręcznej. Jak ustrzelą 10/10 to mogą zwiększyć odległość i cel.
Ktoś powinien odszukać nagrania jak sie wykonuje rzuty karne, moim zdaniem najlepiej to robił Shearer.
Są na YT filmiki z instrukcjami jak uderzyć piłkę, by nabrała odpowiedniej rotacji i toru lotu a potem wpadła do bramki a'la wolne w wykonaniu Pirlo, ale tez kilku innych perfekcjonistów. Niech ktoś z klubu odnajdzie perfekcyjne wykonanie karnego, rozpisze na elementy pierwsze, pokaże jak uderzyć piłkę by za każdym razem trafiała tam gdzie się chce a potem już tylko trening, trening i jeszcze raz trening.