Vuković: Smutno mi, że młodzi piłkarze Korony nie dostają szansy na boisku
Dużo pochwalnych słów w telewizyjnych magazynach za ostatni, zwycięski mecz z Piastem Gliwice usłyszeli piłkarze Korony Kielce. Jednak jeden z ekspertów – związany nie tak dawno z kieleckim klubem – skrytykował sztab szkoleniowy żółto-czerwonych za pewną, mało odważną postawę. To Aleksandar Vuković, który dziś pracuje w Akademii Legii Warszawa.
W Magazynie T-Mobile Ekstraklasy zwrócono uwagę na kolejny dobry występ Luisa Carlosa. Uznano, że transfer Brazylijczyka dodał kieleckiej drużynie sporo jakości. – W Koronie od dawna zdecydowanie stawiają na obcokrajowców i w końcu jest to z korzyścią dla zespołu. Bo nie tylko Carlos, ale też inni grają w miarę na dobrym poziomie. Nawet Cerniauskas, który swoimi interwencjami pozbawił Koronę czterech punktów w dwóch poprzednich meczach, teraz spisał się nieźle. Ale jako że dobrze znam ten klub, to troszeczkę mi smutno, że nikt z młodych piłkarzy nie dostaje szansy, by pokazać się na boisku. Porównajmy to chociażby z innym żółto-czerwonym klubem, Jagiellonią. Tam sytuacja pod tym względem jest diametralnie inna. Widać to też po punktach... A w Kielcach są zdolni, młodzi zawodnicy. Fajnie byłoby ich w końcu zobaczyć na murawie – stwierdził „Vuko”.
Obecny w studiu Maciej Szczęsny, który też niedawno pracował w Kielcach (był trenerem bramkarzy w sztabie Leszka Ojrzyńskiego), pochwalił Koronę za grę w defensywie. – To zespół skonsolidowany w obronie. Dużo bardziej niż na początku rozgrywek. Jesienią rzadko komu tak łatwo strzelało się bramki, jak kieleckiej drużynie. Teraz zdobyć jedną w meczu to już duża sztuka. Dobrze zagrał Cerniauskas. Tydzień temu postulowaliśmy zmianę w bramce, bo Korona ma dobrego, silnego rezerwowego. Cerniauskas miał słabszy moment, ale trener Tarasiewicz to wytrzymał, zadeklarował, że nie zmieni bramkarza i wyszło na jego – powiedział Szczęsny.
Wasze komentarze
Jak na razie zdaje to egzamin.
Każda z drużyn walczy o pierwszą ósemkę i nie jest to czas na eksperymenty.
@miki - Kiercz młody? 5 lat temu i owszem ale dziś to rencista niezdolny do profesjonalnego uprawiania sportu.
Jeśli ci juniorzy chcą zaistnieć w 1 drużynie najpierw muszą się wyróżniać w rezerwach a tam póki co jest mizeria. Jesienią błysnął Kotarzewski ale teraz się popsuł.
No i przede wszystkim aby był jakiś sens i pożytek z rezerw musi być ścisła współpraca pomiędzy trenerem rezerw i 1 drużyny, oba zespoły muszą grać takim samym systemem stosować podobne rozwiązania taktyczne by potem młody wchodząc do drużyny nie musiał się od nowa wszystkiego uczyć ale by był już przynajmniej w teorii przygotowany.