Kolejna porażka UMKS-u

16-01-2010 20:21,

Nie udała się koszykarzom kieleckiego UMKS-u rehabilitacja za ubiegłotygodniową porażkę z zespołem tarnowskiej Unii. Podopieczni Grzegorza Kija rozegrali kolejne słabe spotkanie i zasłużenie przegrali z drużyną Politechniki Radom.

Pomimo tego, że drużyny z Kielc i Radomia w drugoligowej tabeli dzieli zaledwie różnica jednego punktu, to od samego początku sobotniego spotkania lepsze wrażenie pozostawiali po sobie ci drudzy. Kielczanie od pierwszych minut grali dosyć opieszale, bez pomysłu, a na dodatek – popełniali bardzo dużą ilość niewymuszonych błędów. Nic dziwnego, że pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem Politechniki 22:19. Jedynym zawodnikiem, który dotrzymywał kroku koszykarzom z Radomia był Wojciech Miernik. To właśnie w dużej mierze dzięki jego świetnej grze w ataku kielczanie zdołali utrzymać kontakt z rozpędzonymi radomianami.

W drugiej kwarcie podopieczni Marka Brzeżnickiego systematycznie powiększali swoją przewagę. W 13. minucie prowadzili już 30:22, na co błyskawicznie zareagował – biorąc przerwę na żądanie - grający trener kielczan, Grzegorz Kij. Uwagi szkoleniowca na nic się zdały, bowiem w 18. minucie przewaga gości wzrosła już do dwunastu punktów. – Czy pamiętacie co mieliśmy grać? Nie róbcie sobie jaj! – oburzał się Kij patrząc na nieporadną grę swoich podopiecznych.

Nieporadność kielczan wynikała w dużej mierze z problemów z powstrzymaniem dwójki zawodników Politechniki – rozgrywającego Pawła Lewandowskiego i skrzydłowego Grzegorza Zadęckiego. Warto wspomnieć, że tylko w pierwszej połowie wspomniana dwójka rzuciła aż 31 z 44 zdobytych przez ich zespół punktów. – Nie potrafiliśmy sobie z nimi poradzić. Zawsze było tak, że gorzej broniliśmy, ale nadrabialiśmy to atakiem. Dzisiaj atak nam się zaciął, a rywale skrzętnie to wykorzystali  – mówił po meczu Miernik.

Na potwierdzenie słów zawodnika trzeba przyznać, że kielczanie w trakcie całej pierwszej połowy zdobyli zaledwie 34 punkty, co z pewnością chluby im nie przynosi. Skuteczność w grze w ataku nie została poprawiona także w trzeciej części meczu. Zawodnicy UMKS-u szczególnie słabo prezentowali się w grze obwodowej. Po trzydziestu minutach udało im się rzucić zaledwie trzy celne „trójki”. Tymczasem radomianie tylko w pierwszej połowie aż sześciokrotnie celnie trafiali zza linii 6,25 m.

W 26. minucie AZS prowadził już 57:38 i osiągnął swoją najwyższą przewagę w trakcie całego meczu. Do końca kwarty zawodnikom znad Silnicy udało się jednak nieznacznie zniwelować punktową stratę, która w tym czasie wynosiła trzynaście „oczek”.

Ostatnia część meczu przysporzyła kibicom zebranym w hali przy ul. Żytniej zdecydowanie najwięcej emocji. Kielczanie od samego początku starali się narzucić swoim rywalom szybki i agresywny styl gry. Nie obyło się przy tym bez licznych fauli, przez co zawodnicy obu drużyn wielokrotnie musieli próbować swoich sił z linii rzutów osobistych. Po celnych „trójkach” Miernika i Łukasza Pileckiego w 38. minucie przewaga radomian stopniała już tylko do ośmiu punktów.

Kielczanie odzyskując wiarę w zwycięstwo ze wzmożoną siłą zaczęli atakować swoich przeciwników już przy próbie wyprowadzania przez nich piłki z własnej części boiska. Na nic się to jednak zdało bowiem do samego końca koszykarze Politechniki utrzymywali bezpieczną przewagę, którą zapewniały im perfekcyjnie wręcz wykonywane rzuty wolne. Ostatecznie miejscowi przegrali 91:95 i ponieśli tym samym drugą porażkę z rzędu. - Gdybyśmy zagrali w pierwszej połowie tak jak w drugiej, to pewnie rezultat tego spotkania byłby inny. Trzydzieści cztery punkty rzucone w ciągu dwudziestu minut to jest fatalny wynik – mówił po spotkaniu rozgoryczony Miernik.

UMKS Kielce - AZS Politechnika Radomska 91:95 (19:22, 15:23, 15:17, 42:33)

UMKS: Miernik 29, Pilecki 16, Fąfara 14, Makuch 13, Rak 7, Kij 5, Bacik 3, Gil 2, Rzońca 2

fot. Tomasz Porębski

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

basket fan2010-01-17 01:53:22
i co ktos jeszcze powie ze nie mamy siły pod koszem?? co dzisiaj robił Wojtek??!!
baskitka2010-01-17 17:43:45
niestety na meczu mnie nie było, ale już można zauważyć pewną tendencję w grze kieleckich zawodników. Mianowicie "przebudzenie" graczy następuje w ostatnich minutach gry, wtedy gdy trzeba odrabiać stracone punkty!! Dlaczego nie można się zmobilizować i od początku narzucić własny styl gry, wykorzystując przy tym atut własne hali?! Coś się w grze drużyny zepsuło, bo potencjał chłopaki maja tylko jakoś nie mogą go chyba w pełni rozwinąć ;/ jednak walczyć należy do samego końca i mam nadzieję, że jeszcze nieraz będziemy mogli wziąć udział w ciekawych meczach ;D
bart2010-01-17 19:42:51
...poza miernikiem.Gil 3 pkt !!!!!!! na własnej hali!!!!!!!!pewnie jeszcze przypadkiem hehe ale jest typ cienki.najgorsze,ze jedyna osobo która tego nie wie to kij!!chłopaki uciekajcie stąd bo kij was zmarnuje,a przynajmniej tych którzy są ambitni.
krzych2010-01-17 21:20:44
Są w tym roku jakieś w play off? Ile zespołów gra i jaki jest schemat rozgrywek play-off?
Yar2010-01-17 21:45:52
tak jak rok temu. Graja pierwsze 4 druzyny. 1 z 4 i 2 z 3 do 2 zwyciestw.

Ostatnie wiadomości

W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą, jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group