Od lutego kontrola Komisji Rewizyjnej Rady Miasta w Koronie. Mają nadzieję, że znajdą niewiele złych rzeczy
Rada Miasta szykuje się do kontroli w Koronie Kielce. To pokłosie ostatniej nadzwyczajnej sesji, na której prezydent Wojciech Lubawski wyraził zgodę na skontrolowanie spółki przez kieleckich radnych. – Zgodnie z tym, co zakłada uchwalony wtedy plan, kontrola w spółce Korona ma odbywać się w lutym i marcu. Prace planujemy rozpocząć od 1 lutego – wyjaśnia Robert Siejka, przewodniczący Komisji Rewizyjnej.
We wtorek został wybrany zespół kontrolny do zbadania tematu Korony, który składa się z członków Komisji Rewizyjnej Rady Miasta. W jego skład weszli: Robert Siejka (PO), Marcin Chłodnicki (SLD) i Piotr Kisiel (PiS). Radni chcieli, żeby w tym gronie znalazł się także Władysław Burzawa z Porozumienia Samorządowego, ale ten odmówił. Ostatni z członków komisji, Stanisław Góźdź (PSL) nie pojawił się na spotkaniu, dlatego nie był brany pod uwagę.
- Gdy tylko przewodnicząca Rady Miasta przekaże nam upoważnienia do przeprowadzenia kontroli, powiadomimy o tym zamiarze prezydenta miasta i prezesa spółki. Zgodnie z regulaminem pracy komisji i jej statutem, mamy obowiązek poinformować prezydenta oraz kierownika jednostki o takich planach trzy dni przed kontrolą. W tym przypadku oczywiście wszystko było omawiane na sesji, dlatego każda ze stron ma świadomość kontroli i tym samym powinna ona dojść do skutku – wyjaśnia Siejka.
Kontrola będzie obejmowała ostatnie trzy latach budżetowe. – Przypominam, że z miejskich środków zostało przekazanych do Korony już około 58 milionów złotych, dlatego uważamy za konieczne sprawdzenie rzetelności i celowości wydawanych pieniędzy. Z góry zakładam, że mogą pojawić się w trakcie naszej pracy określone problemy. Ale uważam, że wszystkim powinno zależeć na tym, żeby uciąć te liczne wątpliwości i plotki, które narastały w ostatnich latach. To leży zarówno w interesie spółki, jak i mieszkańców. Mam jednak wielką nadzieję, że znajdziemy tam niewiele rzeczy, które będziemy mogli zarzucić władzom spółki – przekonuje Siejka.
W ostatnich tygodniach dokumenty spółki analizowała także Najwyższa Izba Kontroli. – Zapoznałem się z wynikami tej kontroli, ale ona nie dotyczyła bezpośrednio Korony, lecz wszystkich spółek, gdzie większościowe lub stuprocentowe udziały ma miasto. Kontrola dotyczyła wąskiego odcinka działalności, czyli nadzoru nad spółkami. De facto, kontrolowała wydział, który nadzoruje spółki komunalne – wyjaśnia przewodniczący Komisji Rewizyjnej.
Kontrola organu Rady Miasta ma być w Koronie znacznie bardziej szczegółowa.
Wasze komentarze
Trzeba trzymać kciuki by LODY Chojnowskiego o których wiemy były JEDYNYMI!
Bo jak nie to nam tylko Orlęta w Kielcach zostaną!