Znakomita obrona AZS-u. Politechnika pokonała Juvenię
Po zeszłotygodniowej przegranej na parkiecie w Ostrowcu z drużyną KSZO, „Akademicy” czuli spory niedosyt i chcieli się jak najszybciej zrehabilitować za tą porażkę, która – przypomnijmy - wcale nie musiała się im przytrafić. I udało się! Zawodnicy AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej w ostatni weekend pokonali u siebie Juvenię Rzeszów 29:19.
Co ciekawe, Juvenia w poprzedniej kolejce na swoim parkiecie pokonała inną kielecką drużynę – Vive II różnicą jednej bramki.
Gracze AZS-u początkowe minuty zaczęli zbyt ospale, co przeciwnik bezlitośnie wykorzystał i w 4. minucie wyszedł na prowadzenie 3:1. Jednak od tego momentu zaczęła się bardzo dobra gra kielczan, zarówno w obronie, jak i w ataku. Na udokumentowanie tych słów, wystarczy podać niezaprzeczalny fakt: pierwszą połowę Politechnika kończyła prowadząc 16:6! Czyli przez 26 minut gospodarze stracili raptem trzy gole.
W obronie było widać zespołowość i siłę, dzięki czemu kielczanie zatrzymywali kolejne ofensywne próby rzeszowian. Politechnika stanowiła w tym elemencie monolit, prawie nie do przedarcia, a wynikiem bardzo dobrej obrony były wyprowadzane kontry, które wreszcie Akademicy zaczęli stosować z pozytywnym skutkiem w meczach drugoligowych. Atak pozycyjny był w tym momencie równie skuteczny, ale z biegiem czasu z tym elementem zawodnicy Politechniki mieli coraz większą trudność. Sama końcówka pierwszej części gry z obu stron była wyraźnie na niższym poziomie i chyba każda drużyna chciała zejść na odpoczynek i chwilę regeneracji.
Na drugą połowę oba zespoły wyszły skoncentrowane. Początek to kontynuacja wyśmienitej gry kieleckich szczypiornistów, czego efektem była ich trzynastobramkowa przewaga 22:9 w 37. minucie meczu. Jak się później okazało, było to najwyższe prowadzenie kielczan w tym spotkaniu.
Od 43. minuty zawodnicy Politechniki chyba powoli zaczęli myśleć, że mecz jest już wygrany. Zauważalne było pewne rozprężenie, co wykorzystali zawodnicy przyjezdni. W dziesięć minut zniwelowali wysoką różnicę bramkową tylko do 8 bramek (w 53 minucie meczu wynik 24:16). Emocje znowu wskoczyły na wyższy poziom, a sędziowie nie zawsze podejmowali słuszne decyzje. Gra się zaostrzyła. Efektem były cztery dwuminutowe kary (na siedem w całym meczu) w ostatnich dziesięciu minutach gry.
Ostatecznie kielczanie wygrali 29:19, przez co wskoczyli po trzeciej kolejce na 4. miejsce w tabeli IV grupy II ligi mając na koncie 4 punkty.
AZS Politechnika Świętokrzyska – Juvenia Rzeszów 29:19 (16:6)
AZS: Godzwon, Zalewski – Kamys 2, Zdojkowski 4, Zacharski, Lenty 1, Kwieciński 3, Pluciński, Banach 1, Rutecki, Kurek, Rączka 7, Kuraś 3, Żaba-Żabiński, Glita 8, Kozłowski.
Wasze komentarze