Czarnovia na remis z HEKO
Cenny punkt wywalczyli w niedzielę piłkarze kieleckiej Czarnovii. Podopieczni Jana Wąchały zremisowali w Czermnie z miejscowym HEKO 1:1. – To był nasz najlepszy mecz w tym sezonie – przyznaje opiekun kielczan.
Czarnovia do pojedynku z HEKO przystępowała z zerowym dorobkiem punktowym. We dwóch wcześniejszych spotkaniach piłkarze z Kielc zanotowali dwie porażki, zdobyli jedną a stracili aż sześć bramek. Mecz w Czermnie dla podopiecznych Jana Wąchały miał się okazać przełomowy. Od samego początku niedzielny pojedynek był bardzo wyrównany. Dużo było walki, gry w środku pola, mniej za to akcji podbramkowych. Pierwsi sygnał do ataku dali gospodarze. W 26. minucie piłkarze HEKO prowadzili już 1:0. – Błąd popełnił jeden z naszych stoperów, który niepotrzebnie zaczął się kiwać – tłumaczy Wąchała.
Goście przystąpili do odrabiania strat, jednak ich akcje w pierwszej części spotkania nie przyniosły oczekiwanego skutku. Inaczej było w drugiej połowie. – Po przerwie nie mieliśmy już nic do stracenia i zaatakowaliśmy zdecydowanie mocniej – zaznacza szkoleniowiec Czarnovii. W 65. minucie kielczanie zdobyli bramkę wyrównującą. Na strzał z 20 metrów zdecydował się Paweł Sieradzan, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. – To był gol z gatunku tych o których mówi się „stadiony świata” – mówi z zadowoleniem Wąchała.
W końcówce spotkania kielczanie mieli kolejne świetne okazje bramkowe. Dogodnych sytuacji nie wykorzystali zwłaszcza Adam Pietrzykowski oraz Grzegorz Ślusarczyk (strzał tego drugiego trafił w słupek bramki czermnian). – Gospodarze w końcówce opadli z sił, a my cały czas graliśmy na ich połowie – mówi opiekun Czarnovii. Ostatecznie kielczanie, pomimo dużej przewagi w ostatnich minutach, nie zdołali pokonać swoich rywali i mecz zakończył się wynikiem remisowym.
– Zdobyliśmy pierwszy punkt i to cieszy. Wynik jest sprawiedliwy, ale gdyby wszystko wpadało, to pewnie byśmy ten mecz wygrali. Chłopcy podjęli walkę i to dla mnie także jest powód do zadowolenia. To był nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Mam nadzieję, że nasza sytuacja będzie teraz wyglądała coraz lepiej. Buduję zespół od podstaw, a to wymaga czasu. Wszystko jest jednak na dobrej drodze – kończy Wąchała.
Kolejny mecz kielczanie rozegrają już w najbliższą środę. W zaległym spotkaniu piłkarze Czarnovii podejmować będą u siebie rezerwy Orlicza Suchedniów. Początek rywalizacji o godzinie 16.
HEKO Czermno – Czarnovia Kielce 1:1 (1:0)
Bramki: rywale 26’ – Sieradzan 65’
Czarnovia (skład wyjściowy): Machnik – Sieradzan, Żelazny, Rudnicki, Kępa – Kosmala, Chudzicki, Surdyk, Perlak – Pietrzykowski, Szydłowski
Po przerwie grali również: Ślusarczyk, Białogoński, Adamiec, Popis
Wasze komentarze