Nieudana inauguracja Czarnovii
Od wysokiej porażki z Victorią Mniów rozpoczęli sezon w B klasie piłkarze Czarnovii Kielce. – Byliśmy słabsi i przegraliśmy jak najbardziej zasłużenie – przyznał po niedzielnym spotkaniu szkoleniowiec Czarnovii, Jan Wąchała.
Czarnovia do pojedynku z Victorią Mniów przystąpiła kompletnie zdziesiątkowana. W kadrze meczowej kieleckiego klubu znalazło się zaledwie trzynastu zawodników, w tym tylko czterech seniorów. – Przejąłem ten zespół po spadku z A klasy i tak naprawdę to buduje go od podstaw – mówił po spotkaniu nowy szkoleniowiec klubu, Jan Wąchała. Po poprzednim, nieudanym sezonie, część zawodników nie zdecydowała się na grę w barwach Czarnovii na boiskach B klasy. Opiekun kielczan uzupełnił kadrę zdolnymi juniorami, ale... – Część z nich jeszcze nie wróciła z wakacji, przez co przystąpiliśmy do spotkania w bardzo okrojonym składzie – tłumaczył Wąchała.
Skutki takiego stanu rzeczy widać było na boisku. Od samego początku to goście z Mniowa byli stroną przeważającą. Ataki piłkarzy Victorii przyniosły oczekiwany efekt jeszcze w pierwszej połowie. Na strzał z 18 metrów zdecydował się Piotr Bartusiak, piłki nie zdołał sięgnąć golkiper Czarnovii, Kamil Machnik, dzięki czemu goście mogli cieszyć się z uzyskania prowadzenia. Piłkarze z Kielc rzucili się do ataków. Jeszcze w ciągu pierwszych 45 minut świetnej okazji nie wykorzystał Kamil Terlak, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Victorii. – To był decydujący moment meczu. Gdybyśmy wykorzystali tę sytuację, pewnie złapalibyśmy wiatr w żagle. Niestety tak się nie stało, chłopcy troszkę się załamali, a Victoria to wykorzystała – mówił opiekun Czarnovii.
Kielczanie starali się odrobić straty także na początku drugiej części meczu. Ich plany spełzły jednak na niczym w momencie, gdy drugą żółtą i - w konsekwencji - czerwoną kartkę ujrzał Grzegorz Kosmala, który zdobył wprawdzie gola, ale po... zagraniu ręką, za co też został wyrzucony z boiska. – O ile wcześniej prowadziliśmy z Victorią wyrównaną grę, to od tego momentu uwidoczniła się zdecydowana przewaga naszych rywali – przyznał Wąchała. Jaki był skutek gry w dziesiątkę? Kolejne dwa gole i ostatecznie wysoka, bo aż trzybramkowa, porażka Czarnovii. W kieleckim klubie nieudaną inaugurację rozgrywek przyjęto jednak ze spokojem. – Nie załamujemy się. Myślę, że około trzeciej, czwartej kolejki, gdy część zawodników wróci z wakacji, będziemy prezentować się o wiele lepiej i te punkty wówczas uda nam się gromadzić. Jesteśmy w stanie walczyć o awans – zakończył z nadzieją Wąchała.
Czarnovia Kielce – Victoria Mniów 0:3 (0:1)
Bramki: Bartusiak dwie, Majchrzak
Czerwona kartka: Kosmala
Czarnovia: Machnik K.(Górka) – Popis, Sieradzan, Żelazny, Machnik S. – Pietrzykowski, Surtyk, Kosmala, Surma (Adamiec) – Kępa (Misztal), Perlak
Wasze komentarze