Mistrzowie o wielkim sercu. Sławomir Szmal i Grzegorz Tkaczyk ratują skomplikowane serduszko Sebastiana
Takie historie zawsze mocno chwytają za serce. 5-letni Sebastian z Buska-Zdroju przyszedł na świat z krytyczną wadą serca, która przytrafia się raz na kilkadziesiąt tysięcy urodzeń... Miał nie przeżyć pierwszej doby, ale zdarzył się cud - wytrzymał sześć tygodni schowany przed śmiercią w ramionach matki. Dłużej już nie może czekać. Jeżeli chłopiec nie przejdzie szybko operacji, zabraknie mu tlenu i umrze w męczarniach. Do akcji ratowania Sebastiana przyłączyły się wielkie gwiazdy kieleckiej i europejskiej piłki ręcznej - Sławomir Szmal i Grzegorz Tkaczyk. Obaj sportowcy otwierają swoje serca dla ratowania skomplikowanego serduszka Sebastiana. Cel - jak najszybsza zbiórka pieniędzy, które umożliwią operację.
Serce Sebastiana ulokowane jest po prawej stronie klatki piersiowej. Nie ma do niego dojścia tlenu, a ten przez pierwsze dni życia ten docierał do niego tylko dzięki przewodowi Botala, którym dziecko jest połączone z matką w łonie. W praktycznie stu procentach przypadków, przewód ten zrasta się po urodzeniu maksymalnie do dwóch tygodni. W przpadku chłopca zdarzył się jednak cud. Było to jedno jedyne miejsce, przez które tlen docierał do jego płuc. Dzięki temu przeżył.
Dziś chłopiec oddycha za pośrednictwem sztucznych połączeniom serca z płucami. Te wytrzymają jednak tylko do 20 kilogramów wagi chłopca. Obecnie Sebastian waży już 17, więc czasu jest bardzo mało. Chłopiec musi przejść operację, która możliwa jest tylko w Stanach Zjednoczonych.
Pomóc w tym chcą Sławomir Szmal oraz Grzegorz Tkaczyk, którzy stali się twarzami akcji "Skomplikowane serce Sebastiana". - Nie zastanawialiśmy się ani sekundy. Wielokrotnie pokazywaliśmy, że rzeczy niemożliwe stają się możliwe. Bardzo nam na tym zależy, żeby zebrać dla Sebastiana jak największą kwotę pieniędzy. Jako dzieciak pokazał, że jest walczakiem. Jesteśmy z nim - mówi Sławomir Szmal, były bramkarz PGE VIVE i reprezentacji Polski, a obecnie ekspert handballa w nc+, dyrektor sportowy kieleckiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego i asystent pierwszego trenera, Patryka Rombla, w reprezentacji Polski.
Z inicjatywy sportowców wyszedł pomysł zorganizowania meczu charytatywnego, w którym wezmą udział wszyscy zawodnicy z legendarnej reprezentacji Bogdana Wenty, która w 2007 roku sięgnęła po srebrny medal Mistrzostw Świata w piłce ręcznej. Spotkanie odbędzie się 10 kwietnia w Gliwicach. Jest to dzień, w którym Polska zmierzy się z Niemcami w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy 2020. Mecz legend reprezentacji Polski z Politechniką Gliwicką odbędzie się od razu po tym spotkaniu, a część dochodu zostanie przekazana dla chorego Sebastiana.
Sportowcy wystawili na licytację także koszulkę "Handball Legends" z podpisami zawodników reprezentacji Polski, która pod wodzą Bogdana Wenty świętowała największe sukcesy w historii polskiego handballa. - To koszulki są wolne od reklam. Firmy, które chcą wesprzeć taki szytny cel, zapraszamy. Cały dochód zostaje przekazany dla Sebastiana - podkreślał w emitowanym na antenie TVP "Pytaniu na śniadanie" Grzegorz Tkaczyk.
Sebastian potrzebuje 2,5 mln złotych, aby móc przejść operację w Stanach Zjednoczonych. Zbiórka pieniędzy prowadzona jest za pośrednictwem fundacji SięPomaga (KLIK). Mieszkańcy rodzinnego miasta Sebastiana, Buska-Zdroju, zaangażowali się także w licytację różnorodnych rzeczy, przedmiotów, czy usług na Facebooku (KLIK). Można pomóc także w inny sposób - przekazując dla Sebastiana 1% swojego podatku PIT. Szczegóły poniżej.
fot: Anna Benicewicz-Miazga, TVP
Wasze komentarze