Zdarzyło mi się to pierwszy raz w karierze. Bardzo mi tego brakowało

16-12-2017 14:07,
Mateusz Kaleta

W ostatnim meczu 2017 roku Korona Kielce zremisowała z Piastem Gliwice 1:1. Mecz nie był porywający, ale trzymał w napięciu do końcowego gwizdka arbitra. Obie bramki padły bowiem w ciągu ostatnich pięciu minut spotkania. - Na pewno nie możemy być zadowoleni z tego wyniku. Bardzo chcieliśmy dzisiaj wygrać. Z przebiegu meczu jednak to my jako pierwsi przegrywaliśmy 0:1, więc z tego względu ten punkt bierzemy i musimy go szanować. Ale zadowoleni absolutnie nie jesteśmy - przekonuje Radek Dejmek, kapitan kieleckiego zespołu.

Korona wyrównała, ale zrobiła to po ogromnym błędzie Heberta, który za słabo podał do swojego golkipera, a także samego bramkarza Piasta, Dobrivoja Rusova. Słowak usiłował wybić piłkę, ale nastrzelił nadbiegającego Nikę Kaczarawę. -Rzeczywiście, w tej sytuacji mocno uśmiechnęło się do nas szczęście. Ale wcześniej mieliśmy jeszcze lepsze sytuacje, niestety nie udało nam się nic strzelić. Teraz nie wpada nam już tyle tych bramek, co wcześniej. Bardzo dobrze, że Nika przeczytał zamiary bramkarza i wykorzystał tę sytuację - dodaje Czech.

REKLAMA

O ile kapitan Korony Kielce może mieć do siebie pretensje jeśli chodzi o straconą bramkę, to w końcówce spotkania zachował koncentrację i czujność na najwyższym poziomie. W doliczonym czasie gry sam na sam z Maciejem Gostomskim wyszedł napastnik Piasta, Karol Angielski. Wychowanek Korony został jednak w porę uprzedzony przez czeskiego defensora i nie zdołał już oddać strzału. To była kluczowa interwencja tego spotkania. - Zgadza się, zdążyłem, udało mi się powstrzymać napastnika Piasta. Ale w poprzedniej akcji zabrakło mi paru centymetrów. Zrobiłem parę kroków w lewo, piłka natomiast została zagrana w prawo. Gdybym był lepiej ustawiony o te dwa, trzy centymetry, to na pewno skasowałbym tę piłkę albo przynajmniej przerwał akcję. Niestety, to się nie udało. Cieszę się jednak, że w tej drugiej sytuacji mogłem pomóc zespołowi - tłumaczy 29-letni obrońca.

- Jesień w naszym wykonaniu możemy oceniać jak najbardziej pozytywnie. Szkoda tylko, że zepsuliśmy te trzy ostatnie spotkania, bo chcieliśmy zdobyć w nich więcej punktów. Ale ogółem trzeba na to patrzeć pozytywnie. Teraz przed nami dużo pracy, aby jak najlepiej przygotować się do rundy wiosennej i zdobyć w niej jak najwięcej punktów -mówi 29-latek.

Już w styczniu otwiera się zimowe okienko transferowe. Jakich wzmocnień potrzebuje Korona, aby w nowym roku poprawić wynik osiągnięty na jesieni? - Im kadra liczy więcej osób, tym lepiej. Wtedy jest rywalizacja na treningach, każdy musi dawać z siebie wszystko, aby udowodnić swoją przydatność do zespołu. Każdy kolejny piłkarz, który mógłby nam pomóc, będzie bardzo przydatny - tłumaczy.

Kielczanie wrócą do gry 11 lutego, kiedy na wyjeździe zmierzą się z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Ale wiosna to nie tylko zmagania ligowe. W nowym roku kielczanie będą grali na dwóch frontach, ponieważ już w marcu czekają ich spotkania półfinałowe Pucharu Polski.  - To duża nagroda dla nas. Wszyscy chcieliśmy dojść w tych rozgrywkach jak najwyżej. Teraz ten wynik może być jeszcze lepszy, ale żeby to osiągnąć, musimy dobrze przepracować zimową przerwę. Chcemy zagrać na Narodowym - zaznacza Dejmek.

Kapitan kieleckiego zespołu nie może być jednak w pełni usatysfakcjonowany z mijającej rundy. Na początku rozgrywek zmagał się z urazem, który wykluczył go z przedsezonowych przygotowań. Zanim Czech ustabilizował swoją sportową formę, minęło sporo czasu. - Dobrze, że to zdrówko w końcu wytrzymało i mogłem pomóc drużynie. Cieszę się też na ten okres przygotowawczy, ponieważ trochę mi go brakowało. Pierwszy raz w karierze przydarzyła mi się tak długa przerwa. Miałem ponad trzymiesięczny rozbrat z piłką. Dobrze, że teraz będę mógł w pełni popracować zimą. Jestem pewien, że od pierwszej wiosennej kolejki będę przygotowany już na maxa - kończy Czech.

fot. Łukasz Laskowski / PressFocus

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Zamilcz2017-12-16 16:36:44
Drugą bramkę to nie ty obroniłeś tylko Angielski przecholował i spieprzył, bo jest niewiele lepszy od ciebie. I nie zapominaj o 9 minucie jak wypuściłeś Jankowskiego sam na sam, powinieneś mu przynajmniej łyskacza za to postawić, że ci twoje ciężkie dupsko uratował. I módl się, żeby Lettieri nie zaczął analizować 60 straconych bramek z ubiegłego sezonu.
dejmek jak2017-12-16 19:40:21
zwykle zawala bramke, to juz norma w jego wykonaniu, widac wysoką forme kapitana. chcesz pomoc druzynie? siedz na lawce i sie podnos z niej tylko w przerwie.
Piotrek2017-12-16 21:08:42
Wina arbitra ,wolny rozegrany z innego miejsca.
Jop2017-12-16 21:22:55
Radek nie słuchaj tych maruderów nie znających się na piłce. Jesteś spoko zawodnik. Pozdrowki
azazel2017-12-16 21:27:37
"Jakich wzmocnień potrzebuje Korona, aby w nowym roku poprawić wynik osiągnięty na jesieni ?" - przede wszystkim solidnego środkowego obrońcę, który uzupełni Kovacevića. I koniecznie środkowych pomocników, którzy posadzą na ławie tandeciarza Możdżenia i rozmarzonego Żubrowskiego, na boisku przebywającego jedynie ciałem bo duch jego krąży między gwiazdami.
Andrzej2017-12-16 21:43:34
Dejmek jest po prostu dupowaty, czytaj wolny, mało zwrotny i skoczny, więc puste wslizgi i spóźnione interwencje jak przez ostatnie lata były, tak będą nadal, zobaczymy czy standard 2 straconych średnio bramek z Dejmkiem zostanie zachowany, a to nie jest subiektywne - nie lubię Dejmka- tylko fakt statystyczny.
heheeh2017-12-17 14:56:20
mi brakowało twojego siedzenia na ławce, wtedy byłem spokojniejszy o wynik.
@heheeh2017-12-17 20:28:10
Mi też, tym bardziej że wtedy jakoś bramki nie wpadały za frajer.

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group