Twierdza ma pozostać zamurowana
Korona Kielce podejmie na Kolporter Arenie faworyzowaną Jagiellonie Białystok. Do składu powróci wracający po problemach zdrowotnych Bartosz Rymaniak. - Wszyscy, którzy mieli drobne problemy ze zdrowiem, doszli do optymalnej dyspozycji. Tak też trenerzy ułożyli plan w tym tygodniu, by zwiększyć szansę odzyskania zdrowia. Ja czuję się dobrze - zapowiada prawy obrońca.
- Mam nadzieję, że już te wirusy nie będą nas dopadały w kolejnych miesiącach i zdrowo dotrwamy do końca sezonu - dodaje defensor.
Kielczanie wysoko przegrali z Górnikiem Łęczna. - To nic przyjemnego, jak patrzy się z boku. Wygrywają wszyscy, nawet ci poza kadrą meczową, ale cała drużyna też przegrywa. Na tym polega zespół. A kto konkretnie wystąpi, jakość cały czas pozostaje taka sama - wyjaśnia zawodnik.
W obecnym sezonie Jagiellonia radzi sobie nad podziw dobrze. - Nikt na początku nie stawiał ani na nas, ani na nich. Ale teraz jeszcze nie możemy patrzeć na miejsca w tabeli tylko na to, jak się prezentujemy. Jeżeli stanowimy zespół, możemy dużo - tłumaczy obrońca. Nie widzę przeciwwskazań, by pokazać w niedzielę, że możemy wygrać z każdym. Jestem przekonany, że tak będzie - dodaje.
- Ogólnie cała Jagiellonia dobrze się prezentuje. Trenerzy są od tego, by przedstawić założenia będące dobrym rozwiązaniem na dane spotkanie. Już je dostaliśmy, a przed nami jeszcze przedmeczowa odprawa - wyjaśnia Rymaniak i kończy. - Korona potrafi punktować, grać dobrze i fajnie wyglądać. Musimy wyciągać wnioski z naszej gry i spotkań Jagiellonii. Liczę, że twierdza nadal pozostanie zamurowana i nikt stąd nie wywiezie punktów.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze