Nie zamierzamy się poddawać! Nikt z nas nie spuści głowy

17-09-2016 18:49,
Krzysztof Węglarczyk, Wojciech Staniec II

Rafał Grzelak był jednym z najjaśniejszych punktów Korony Kielce w przegranym 4:0 spotkaniu z Górnikiem Łęczną. - Gdybyśmy nie stracili dwóch bramek, to do przerwy byłby remis i mogłoby być różnie. Stało się jednak inaczej. Padły dwie bramki po strzałach życia Grześka Bonina. Mecz nie ułożył się nam dobrze. Grając taki mecz, tracąc takie bramki… Ciężko jest czasem coś zrobić - mówił po spotkaniu sam zainteresowany.

- Po zmianie stron staraliśmy się przejąć inicjatywę i przejąć kontrolę, ale to nie wychodziło. Nawet przy trzeciej bramce wszystko im wyszło perfekcyjnie. Robili co chcieli i szczęście im sprzyjało.
Jesteśmy bogatsi o to doświadczenie. Paradoksalnie ta porażka może nam nawet pomóc - dodaje defensywny pomocnik.

Kielczanie po raz drugi w obecnym sezonie wysoko przegrali na wyjeździe. - Wiadomo, że to boli, nie chcę być źle odebrany. Taka po prostu jest piłka. Nie zamierzamy się poddawać. Graliśmy wcześniej dobry futbol i nikt z nas nie spuści teraz głowy. Nie ma o tym mowy. Gramy dalej. Ciężką pracą na kolejnych treningach potwierdzimy nasz charakter. Wiem, że na pewno z tego wyjdziemy - wyjaśnia zawodnik i dodaje. - Na pewno nie spuścimy głowy. Charakter tej drużyny jest bardzo mocny. Nikt na to nie pozwoli. Przyjeżdżając do Lublina wiedzieliśmy, że będzie to ciężkie spotkanie. Nikt nie przeszedł obok tego meczu. Byliśmy zdeterminowanie, ale nie potrafiliśmy przeciwstawić się wydarzeniom boiskowym.

W spotkaniu Korona zagrała bez dwóch podstawowych obrońców, Bartosza Rymaniaka oraz Djibrila Diawa. - Nie chcę oceniać, nie jestem od tego. Trener tak powiedział i coś może w tym być. Rymaniak i Diaw grali od deski do deski i to mocne elementy. Drużyna załapała przy nich pewien automatyzm. Z drugiej strony Gabovs i Wierchowcow są na tym samym poziomie. Tu nie chodzi o personalia - kończy Grzelak.

fot. Mateusz Kępiński (korona-kielce.pl)

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

luk2016-09-17 20:05:18
Dzięki szczęśliwym ostatnim zwycięstwom piłkarze obrośli chyba w piórka.. a tu limit szczęścia dla Korony został wyczerpany(ostatnie szczęśliwe/przypadkowe wygrane..).. Dzisiejszy mecz pokazał nam miejsce w szeregu dla Korony i brak ambicji i pomysłu (ile było prób strzału na bramkę przeciwnika??!!.. Jedynego zawodnika jakiego bym wyróznił to R.Grzelak, za jego walkę i nieustępliwośc.. Niestety z Jagą może być jeszcze gorzej.. Dzisiaj Gónik nic wielkiego nie pokazał, zagrał na swoim miernym dotychczasowym poziomie ale to i tak wystarczyło by zmiażdżyć Koronę!..Ja bym zamieścił tytuł "Dopadła nas Rzeczywistośc!..zamieszanie ze składem, eksperymentalnym trenerem.. brakiem zorganizowanego dopingu i z tym ciągnącym się od lat mówieniem o Inwestorze, który jest tuż, tuż.."..
kip2016-09-17 20:29:28
Najslabszy byl trener ktory nie reagowal w pore. Bo trudno nazwac reakcja zmiany kiedy przegrywa sie juz 3 bramkami. Co do Kallaste Gabovsa I Wierchovca to Oni pokazuja, ze obrona z nimi to sito.Mlodzi ktorych pozbyto sie do innych klubow nie robili takich baboli. Czas pokazuje ze stawianie tylko na grajkow zacieznych konczy sie blamazem w stylu Legii. Juz pora dawac szanse mlodym, ktorym ambicji I woli walki napewno nie zabraknie
piłkarski poker2016-09-18 15:11:27
Tylko Grzelak. Brawo Rafał za dobrą grę i przykład zaangażowania. Reszta łącznie z trenerem do wymiany... Zresztą czyja to drużyna skoro trener się nie chce do niej przyznać? Odsyłam do Googl'a...
Luk2016-09-18 15:45:43
Grzelak i Gostomski jedynymi plusami Korony.. Dejmek, Wierchowcow kolejny mecz słabiutki w ich wykonaniu.. Kiełb był chyba obrazony ze wchodzi z ławki, a Wilmann nic nie reagował... Mecz z Jagą i Cracovią pokażą prawde o Koronie..ja osobiscie nie popadałem w hura-optymizm po ostatnich dosyć szczesliwie zdobytych punktach..
porter2016-09-19 16:54:27
tak frajersko przegrać żenada taką obronę to tylko Wilmann morze wystawić a Wania w rezerwach
grzelak2016-09-19 20:08:38
Raczej srednio, nie powinien brać za rozegranie bo jej za slaby i za wolny. Nie umie z pierwszej zagrać, nie ma techniki ani przeglądu pola... Tylko walczak ale za to brawa.
Cekin2016-09-21 13:57:13
Gostomski szczególnie przy drugiej bramce też się mógł lepiej zachować, wpadła mu bezpośrednio za kołnierzyk....

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group