Ipswich Town nie chce już Malarczyka. Były kapitan Korony na liście transferowej
Ta kariera, po wyjeździe z Polski, miała nabrać jeszcze większego tempa. Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Piotr Malarczyk w ostatnim sezonie nie przebił się do składu Ipswich Town, po kilku miesiącach trafił na wypożyczenie. Teraz też mu się to nie uda – rodowity kielczanin wylądował na liście transferowej klubu.
Polski obrońca w ubiegłym sezonie zdążył jeszcze rozegrać 5 meczów w barwach Korony w Ekstraklasie z opaską kapitańską na ręku. Potem, w obliczu intratnej propozycji z Wysp Brytyjskich, zdecydował się na transfer. Kielecki klub zarobił na tej transakcji zaledwie 50 tysięcy złotych, bo taką sumę odstępnego „Malar” miał zapisaną w kontrakcie.
Stoper po dotarciu do Anglii od razu wskoczył na wysokiego konia. Zadebiutował już w pierwszym możliwym meczu, i to z wiceliderem – Brighton. Polak pojawił się na boisku na początku drugiej połowy, ale jego zespół przegrał 2:3.
Potem Malarczyk spotkania oglądał głównie z ławki rezerwowych. Na murawie w rozgrywkach Championship zameldował się do marca tylko dwa razy, notując łącznie 23 minuty gry.
Do tego należy doliczyć dwa mecze w Pucharze Anglii (dwumecz 3. rundy, Ipswich odpadło z FC Portsmouth), w którym Malarczyk rozegrał najpierw całe spotkanie, a w drugim wyleciał z boiska za dwie żółte kartki w 77. minucie. Był też wyjątkowy pojedynek w ramach Pucharu Ligi Angielskiej z Manchesterem United na Old Trafford, przegrany przez zespół Polaka (całe spotkanie) 0:3.
Pod koniec marca polski obrońca został wypożyczony do Southend United. Tam jednak lepiej nie było. Malarczyk wystąpił tylko w dwóch ostatnich meczach sezonu - w pierwszym rozegrał pełne 90 minut, w drugim zszedł z murawy w 62. minucie. Wcześniejsze spotkania obserwował z ławki rezerwowych.
Mimo to, po sezonie defensor wrócił do Ipswich z nadziejami oraz ambicjami. Zapowiadał walkę o grę w pierwszym składzie. Transfery drużyny Micka McCarthy'ego nie są jednak optymistyczne. Do klubu trafił m.in. środkowy obrońca Adam Webster, wykupiony z FC Portsmouth za blisko milion euro. W obecnej sytuacji, szanse na uzyskanie przez „Malara” miejsca nawet nie w podstawowej jedenastce, lecz choćby w meczowej kadrze, są niewielkie.
To też powód decyzji zarządu Ipswich, który postanowił wystawić Malarczyka na listę transferową. Niewykluczone, że Polak trafi z powrotem do zespołu Southend United (13. drużyna poprzedniego sezonu League One - trzeciej ligi angielskiej).
Wasze komentarze