Szukamy następcy Piechny. Czas na statystyczne podsumowanie napastników
Po przeanalizowaniu statystyk bramkarzy, obrońców oraz pomocników, przyszedł czas na ostatnią niezbadaną przez nas formację, czyli napastników. To oni są wnikliwie rozliczani z bramek i to ich kibice najczęściej okrzykują bohaterami klubu, bądź publicznymi wrogami. Dobrzy napastnicy kojarzeni z Koroną to zazwyczaj Grzegorz Piechna, Marcin Robak, Andrzej Niedzielan i ostatnio Airam Cabrera. Ale czy tylko oni zasługują na wyróżnienie?
Przez dziesięć sezonów w Ekstraklasie, w Koronie wystąpiło 34 napastników. Postanowiliśmy wziąć pod uwagę tylko tych, którzy mają na swoim koncie co najmniej 15 występów. Uważamy, że to minimalna liczba meczów, po której można wyciągać jakiekolwiek wnioski. W ten sposób wyklarowała się grupa 16 zawodników.
Zawodnicy, którym nie udało się przekroczyć bariery wymaganej liczby występów to: Łukasz Jamróz, Marcin Żewłakow, Ernest Konon, Tomasz Szewczuk, Jakub Zabłocki, Paweł Buśkiewicz, Łukasz Cichos, Łukasz Sekulski, Karol Angielski, Piotr Gawęcki, Dawid Janczyk, Kamil Adamek, Mateusz Łuczak, Iljan Micański, Marcin Klatt, Andrzej Paprocki, Antolie Doros oraz Hubert Laskowski.
SETKA POZA ZASIĘGIEM
Żaden z napastników Korony nie może zapisać sobie na koncie 100 występów w żółto-czerwonej koszulce na najwyższym szczeblu rozgrywek. Najbliżej tego osiągnięcia był Maciej Korzym, którego licznik zatrzymał się na 97 spotkaniach. „Korzeń” jako jedyny mógł aspirować do tego wyniku, ponieważ drugiemu pod względem występów Marcinowi Robakowi do setki zabrakło aż 34 meczów. Poza nimi jeszcze tylko Przemysław Trytko (64) oraz Krzysztof Gajtkowski (57) wyszli na ekstraklasową murawę ponad 50 razy.
Kliknij, aby powiększyć
NAJLEPSI POGRAJĄ DO OSIEMDZIESIĄTKI
Sprawdziliśmy także, kto w Kielcach mógł liczyć na grę w pełnym wymiarze czasowym, a którzy gracze byli tylko zmiennikami. Jasno wynika, że liderzy zespołów spędzali na boisku średnio 80 minut. Minimalnie najlepszy był Niedzielan, którego średnia wynosiła 81 minut. Za nim znalazło się miejsce dla Piechny, Olivera Kapo oraz Cabrery, ze średnią gorszą o 60 sekund. Za nimi znaleźli się Korzym (75 min) oraz Robak (71 min). Pozostali nie przekroczyli progu 60 minut.
Najmniej czasu na boisku spędzał Michał Zieliński (35 minut). Piotr Bagnicki był tylko o minutę lepszy. Poza nimi jeszcze Maciej Tataj, Michał Przybyła, Sergiej Chiżniczenko oraz Daniel Gołębiewski osiągali wyniki poniżej 45 minut.
Kliknij, aby powiększyć
KRÓL JEST TYLKO JEDEN
Kiedy statystycznie rozliczani są napastnicy, to bezapelacyjnie najważniejsze jest podsumowanie ich poczynań strzeleckich. W sumie formacja ta zdobyła 163 bramki. Na listę strzelców wpisywało się 24 napastników. Nie jest żadnym zaskoczeniem, że sezon 2005/2006 zrodził Koronie najlepszego napastnika w historii jej gry w Ekstraklasie. Grzegorz Piechna i jego 21 bramek w dwudziestu dziewięciu meczach do dzisiaj nie zostały pobite przez żadnego zawodnika grającego w Kielcach. „Kiełbasa” strzelający gola co 111 minut jest także najlepszy w klasyfikacji częstotliwości zdobywanych goli.
Drugim najskuteczniejszym napastnikiem żółto-czerwonych jest Maciej Korzym. 20 bramek w 97 meczach. Gol co 362 minuty jest jednak wynikiem dalekim od ideału. Na kolejnych miejscach znajdują się Marcin Robak (19 goli) oraz Airam Cabrera (16).
Kliknij, aby powiększyć
Najwięcej czasu na zdobycie bramki potrzebował Siergiej Chiżniczenko, który zdobył tylko 1 trafienie w 26 występach (1032 minuty na murawie).
Kto trafiał do bramki w najmniejszych odstępach czasu? Czterech zawodników uzyskało czas poniżej 200 minut. Jak wcześniej wspomnieliśmy, pierwszy jest Piechna z wynikiem 111 minut. Drugie miejsce zajął Airam Cabrera, który trafiał do siatki co 140 minut. Na trzeciej pozycji znalazł się Andrzej Niedzielan. „Wtorek” zdobywał gola co 169 minut. Z wynikiem 187 minut, na czwartej pozycji uplasował się Michał Przybyła. Bliski przekroczenia tej granicy był także Marcin Tataj. Jego wynik to bramka co 201 minut.
Kliknij, aby powiększyć
NIE ZAWSZE SPRAWIEDLIWIE
Postanowiliśmy również przeanalizować, jak drużyna radziła sobie z poszczególnymi zawodnikami na boisku oraz jak wyglądała bez nich. Najwyższym współczynnikiem może popisać się Marcin Robak, z którym Korona zdobywała średnio 1,67 punktu. Minimalnie gorzej punktował Maciej Kowalczyk, ze średnią 1,63. Wyniki powyżej półtora punktu osiągnęli jeszcze Olivier Kapo oraz Grzegorz Piechna.
Zawsze podkreślamy, że tę statystykę należy traktować z przymrużeniem oka. Najlepszym przykładem niesprawiedliwości tych statystyk jest Grzegorz Piechna, który na 30 możliwych spotkań rozegrał 29. Zabrakło go tylko w 30. kolejce, gdy Korona pokonała Groclin 3:0. Stąd taki rezultat. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku Porcelisa, którego zabrakło w 3 meczach, a żółto-czerwoni zdobyli w nich 5 punktów.
Kto natomiast punktował najgorzej w kieleckich szykach? Dwaj zawodnicy nie przekroczyli progu 1 punktu. Mowa o Chiżniczence oraz Przybyle. Kazach jest jednak o cztery setne gorszy (0,92).
Kliknij, aby powiększyć
CZASY KOLPORTERA ZWYCIĘSTWAMI STAŁY
Ostatnim aspektem przez nas badanym jest procentowy współczynnik zwycięstw, remisów i porażek napastników Korony. Trzech zawodników wygrywało w prawie co drugim swoim meczu. Mowa o Macieju Kowalczyku (49%), Marcinie Robaku (48%) oraz Piotrze Bagnickim (47%). W przypadku tego ostatniego, zgromadził on również najwyższy współczynnik porażek (53%).
Wysokie wyniki porażek zanotowali także Przybyła oraz Chiżniczenko (obaj 46%). Ich procent zwycięstw był najniższy spośród wszystkich napastników. W przypadku Polaka wyniósł on 21%, natomiast Kazach był o dwa procent gorszy. Niewiele częściej zwyciężał Airam Cabrera. Ta sztuka udawała mu się w zaledwie co czwartym meczu. Hiszpan remisował natomiast najczęściej spośród wszystkich badanych. Jego wynik to aż 43%.
Kliknij, aby powiększyć
To wszystko, co dziś przygotowaliśmy. Zachęcamy Was do udziału w sondzie - zadecydujcie, kto był najlepszym napastnikiem Korony w Ekstraklasie. Kończymy podsumowanie formacji. W kolejnej odsłonie przyjrzymy się kartkom przyznawanym żółto-czerwonej drużynie. Do kielczan przylgnęła łatka zespołu grającego agresywnie, a czasem nawet brutalnie. Sprawdzimy to! Zastanawiające, czy pamiętny sezon 2011/2012 rzeczywiście przełożył się na największą ilość kar...
Źródło: 90minut.pl
Opracował Krzysztof Węglarczyk
Wasze komentarze