Znowu nie grać pół roku? To zdecydowanie za długo
Przed Koroną Kielce ostatni sparing przed inauguracją rozgrywek Ekstraklasy. Kielczanie zmierzą się przed własną publicznością z greckim AEK -iem Ateny. W środę podopieczni Tomasza Wilmana pewnie pokonali Siarkę Tarnobrzeg. - Do tej pory strzeliliśmy mało bramek, więc to na pewno cieszy najbardziej. Nie graliśmy jednak z drużyną ekstraklasową - mówi w rozmowie z naszym portalem Vanja Marković.
- Cieszy to, że wygraliśmy, ale prawdziwy sparing będzie dopiero w sobotę w Kielcach - dodaje Serb.
W przerwie pomiędzy sezonami kadra kieleckiego klubu została mocno przebudowana. - Tak naprawdę, to co pół roku są spore zmiany w kadrze i zawsze sobie z tym radziliśmy. Teraz też odeszło sporo zawodników. Wiele już razy mówiono, że Korona na pewno spadnie, a ostatnio brakowało nam bardzo niewiele do górnej „ósemki” - przyznaje środkowy pomocnik.
Sam zawodnik z powodu limitów wobec graczy spoza Unii Europejskiej może mieć problem z grą w wyjściowej „jedenastce”. - Mam nadzieję, że dostanę szybko obywatelstwo. Złożyłem wszystkie dokumenty i pozostało mi tylko czekanie, nic nie poradzę na to. Może być tak, że będę grał, a ktoś inny będzie na ławce, albo ja nie będę występował. Takie są zasady, zapewne ustanowione po to, aby w Ekstraklasie grało więcej Polaków. To jest dla mnie ciężkie, muszę czekać na decyzję prezydenta - wyznaje.
- Mówi się, że może to trwać pół roku, ale wydaje mi się, że uda się szybciej. Trudno mi coś powiedzieć, ale liczę, że będzie to jak najszybciej. Nie grać znowu pół roku? To zdecydowanie za długo - kończy Marković.
fot. Korona Kielce
Wasze komentarze