Gostomski: Nie ma się co usprawiedliwiać
Mecz Korony Kielce z Jagiellonią Białystok na Kolporter Arenie był pierwszą okazją do zobaczenia w akcji trzech nowych zawodników gospodarzy – Mateusza Możdżenia, Mariusza Rybickiego i Macieja Gostomskiego. – Ciężko ocenić to spotkanie – stwierdził po jego zakończeniu bramkarz.
- Trudny mecz. Mamy w nogach ciężkie treningi, ale też nie ma się co usprawiedliwiać. Przegraliśmy mecz. Ale mieliśmy kilka fajnych sytuacji, nie było również żadnych kontuzji i chyba póki co to jest najważniejsze – powiedział Gostomski.
Nowy golkiper na boisku spędził 60 minut. Przez całą pierwszą połowę bronił dostępu do bramki, gdy linia defensywna była mocno eksperymentalna. Obok Djibrila Diawa i Bartosza Rymaniaka, grali dwaj młodzi testowani zawodnicy – Bartosz Waleńcik i Artur Bogusz. – Pierwszy raz grałem z chłopakami, w trakcie spotkania poznawałem ich styl. Mamy nad czym pracować. Jest zgrupowanie, na którym spędzimy 10 dni i będziemy wałkować taktykę, zgrywanie się. Wydaje mi się, że na ligę będzie zdecydowanie lepiej – dodał Gostomski.
Przypomnijmy, że obaj testowani – podobnie jak pozostali sprawdzani, tj. Kamil Radulj i Bartosz Papka – ostatecznie nie znaleźli się w kadrze Korony na obóz w Wodzisławiu Śląskim.
fot. Kamil Świrydowicz, jagiellonia.pl
Wasze komentarze
Jakas kontuzje zlapal?
Stary Piechna byłby dziś bez treningu lepszy niż Sekulski i Przybyła razem wzięci
Prezes bał się, że Grzegorz zaniży poziom i obniży skuteczność chłopaków w ataku, którzy mierzą w koronę króla strzelców...