Historia znów może się powtórzyć. Marsz do Final Four z metą w Hali Legionów?

27-04-2016 12:45,
Krzysztof Węglarczyk

To spotkanie elektryzuje cały polski handball. Od pierwszego starcia w tym sezonie, zawodnicy Vive Tauronu Kielce jasno twierdzili, że celem w tej kampanii jest co najmniej powtórzenie sukcesu sprzed roku, jakim było trzecie miejsce w rozgrywkach Champions League. Kielczanie znajdują się na najlepszej drodze, aby spełnić to zadanie i awansować do elitarnego turnieju Final Four. Na przeszkodzie stoi jedynie drużyna gości, Flensburg Handewitt.

Jak dotąd, kielczanie dwukrotnie zapewniali sobie awans do najlepszej czwórki w Europie przez zwycięstwa w rewanżach, przed własną publicznością. W 2013 roku kielczanie pokonali na wyjeździe Metalurg Skopje 27:25, a w Hali Legionów udowodnili, że zasługują na Final Four, deklasując rywali 26:15. Dwa lata później, żółto-biało-niebiescy pokonali w pierwszym meczu Vardar Skopje 22:20. W rewanżu u siebie także zwyciężyli dwoma bramkami. Tym razem 33:31. 

Ciężko jednak wyrokować, kto tym razem ma większe szanse a awans do turnieju w Kolonii. W pierwszym ćwierćfinałowym starciu padł remis 28-28. - Można powiedzieć, że zaczynamy tutaj drugą połowę. Pierwsza rozegrana we Flensburgu zakończyła się remisem.  Niektórzy mówią, że to był korzystny wynik. Ja patrząc na przebieg całego meczu twierdzę, że mieliśmy szansę wygrać. Nie można zapominać jednak o tym, że goście prowadzili w drugiej połowie trzema bramkami i mogło być różnie – wspomina kapitan drużyny, Michał Jurecki.

Warto jednak zaznaczyć, że obecny wicelider Bundesligi nie będzie łatwym rywalem. Flensburg przed dwoma laty był triumfatorem Ligi Mistrzów. - To nie jest tak, że my się obawiamy. Oni wygrali dwa lata temu Champions League i mają na każdej pozycji świetnych zawodników w swojej kadrze.  To pokazało pierwsze spotkanie. Musimy ich szanować – dodaje Jurecki.

Jeżeli chodzi o personalia, to największą bolączką dla trenera Dujszebajewa przed najbliższym spotkaniem jest uraz Karola Bieleckiego, który eliminuje go z środowego występu. To sprawia, że całe spotkanie w ataku prawdopodobnie rozegra Michał Jurecki.  - Poradzę sobie. Dla mnie to żadna nowość, bo niejednokrotnie w przeszłości już przyszło mi grać od deski do deski – komentuje „Dzidzia”.

Zawodnicy wspólnie podkreślają, że ważnym atutem w rewanżu będzie gra w Hali Legionów. - Każdy dobrze czuje się grając przed własną publicznością. Doping naszych kibiców zawsze nas niesie, a dekoncentruje rywali. Nie można jednak lekceważyć rywala, bo gramy u siebie. Od pierwszej do ostatniej minuty musimy być skoncentrowani – przytomnie ocenia rozgrywający Vive.

Zwycięstwem z Flensburgiem, kielczanie zapewnią sobie trzeci awans do Final Four w swojej historii. Jak dotąd, Vive dwukrotnie zajmowało w Kolonii trzecie miejsce. - Stoję twardo na nogach. Połowa drogi jest za nami. Po 60. minutach jest remis i obie drużyny są w połowie drogi do Final Four. To wielkie osiągnięcie dla nas – twierdzi bramkarz mistrzów Polski, Sławomir Szmal.

- Kilka lat temu nikt nie mówił, że Kielce mogą walczyć o najlepszą czwórkę. Szczerze? Sam jestem ciekaw i już nie mogę się doczekać tego meczu – kończy 37-latek.

Początek spotkania pomiędzy Vive Tauronem Kielce a Flensburgiem Handewitt zaplanowano na środę, 27 kwietnia o godz. 18:30. Zapraszamy na nasz portal, gdzie przeprowadzimy relację live z tego wydarzenia.

fot. Anna Benicewicz-Miazga

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

tobias rajchman2016-04-27 14:16:15
Tylko Flensburg <3
Hans F.2016-04-27 14:17:59
Ich mochte sagen, dass Kielce nicht so gut sind.
Super2016-04-27 14:28:44
Dobrze, że w końcu jest ktoś na tym portalu kto umie pisać. Brawo Wenglarczyk!
a dlaczego2016-04-27 14:31:38
pan Staniec nie pisze już nic i musi go Wenglarczyk zastępować?
stolarka-jamro.com2016-04-27 14:33:18
Ajram Kabrera stszeli gole i spoko bendziemy w tym finale. Ekstra graxz. Tszeba się nim opiekowac!

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group