Od słów nie zdobędziemy punktów. Sama ambicja i chęci to za mało
Korona Kielce zmierzy się w najbliższy piątek ze Śląskiem Wrocław. Będzie to kolejny pojedynek złocisto - krwistych w krótkim odstępie czasu. - Te mecze powodują, że zawodnicy są mocno zmęczeni. Urazy nie są jakieś strasznie groźne, natomiast wykluczają z treningu. Robimy wszystko, by przed Wrocławiem mieć jak najszerszą grupę. Ale scenariusze są różne - przyznaje trener Marcin Brosz.
- Pamiętamy, że mamy piłkarzy, którzy chcą grać, ale występują niej. Oni przygotowują się inaczej. Liczą, że dostaną szansę w ważnym dla nas piątkowym spotkaniu - dodaje szkoleniowiec.
Z poważnym urazem zmaga się Dmitrij Wierchowcow, który najprawdopodobniej nie zagra już do końca sezonu. Białorusin zderzył się głową z Vlastimirem Jovanovicem. - Były różne podejrzenia. „Jova” odczuł to mniej niż Dmitrij, natomiast to zderzenie było bardzo odczuwalne. Jego występ to również znak zapytania - wyjaśnia Brosz.
Z powodu urazu Wierchowcowa praktycznie pewnymi gry są stoperzy, który kończyli pojedynek z Wisłą. - Mamy jeszcze parę innych rozwiązań. Jest ta dwójka, która grała w ostatnim meczu. Możemy grać jednak inaczej i są różne alternatywne rozwiązania - jest Rafał Grzelak, Bartek Kwiecień, który ciągle czeka na swoją szansę oraz młody Maciej Załęcki. Najbardziej stabilna jest jednak wspomniana już dwójka - przyznaje trener.
- Radek Dejmek nie grał na Podbeskidziu, zagrał niecały mecz z Wisłą, więc nie ma problemu. Diaw odczuwa jednak już trudy spotkań, bo od dawna nie grał całych spotkań. On dopiero wchodzi do piłki i robimy wszystko, aby był przygotowany. Czas gra na naszą korzyść - dodaje po chwili.
Kluczowym graczem ostatniego spotkania jest Nabil Aankour, lecz nada nie ma on obywatelstwa francuskiego, co znacznie komplikuje desygnowanie wyjściowej „jedenastki”. - Ten przepis jest, więc trzeba go respektować. Teraz na tapecie jest Nabil, ale proszę pamiętać, że mamy jeszcze wielu bardzo dobrych piłkarzy, których nawet nie mogę wziąć do „osiemnastki”, bo nie będę mógł wpuścić ich na boisko, jak Serhii Pilipczuk czy Vanja Marković - twierdzi były szkoleniowiec Piasta Gliwice.
- Ciągle staramy się, aby otrzymał on paszport francuski. Krzyżuje nam to trochę plany, bo przygotowując się do rundy byłem przekonany, że otrzyma on dokument znacznie szybciej. Nabil dostał ID. Musi teraz polecieć do Paryża i złożyć tam odpowiednie dokumenty. Jak się nic nie zmieni, będzie we Francji w niedzielę i w poniedziałek dopełni formalności - uspokaja.
W ostatnich dniach Śląsk Wrocław zmienił trenera. Nad zespołem z Wrocławia czuwał będzie Mariusz Rumak. - My się skupiamy na Koronie, naszych zawodnikach i klubie. Bierzemy pod uwagę różne scenariusze, ale to tylko przewidywania - wyjawia Brosz.
- Zdajemy sobie sprawę, że mecze bezpośrednie mają ogromny gatunek pod każdym względem. Z jednej strony się cieszymy, natomiast z drugiej jest odpowiedni ciężar. Wiedzieliśmy, że to nastąpi - mówi trener złocisto - krwistych.
Pojedynek ze Śląskiem ma szczególne znacznie ze względu na walkę kielczan o utrzymanie. - Od słów nie przybywa punktów. Musimy tę wiarę przenieść na boisko. Sama ambicja i chęci to na pewnym poziomie za mało. Muszą być schematy, które trenujemy. Dopiero wtedy możemy mówić o poziomie Ekstraklasy - przyznaje szkoleniowiec.
Korona musi wygrać wszystkie pozostałe spotkania fazy zasadniczej, aby myśleć o grze w grupie mistrzowskiej. - Powiem uczciwie, że kompletnie nie zwracam na to uwagi. Każdy mecz daje inne spojrzenie na tabelę. My chcemy jak najlepiej punktować i - brzydko mówiąc - nie patrzeć na konkurencję - kończy Marcin Brosz.
fot. Patryk Ptak (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze
6 punktów niezdobyte to SZEŚĆ PUNKTÓW!!! STRACONE!
Ale jak pokazały ostatnie lata bezjajkowcom z zarządu WISI! O CO! gra Korona! Grunt to comiesięczny przelew z MIASTA KIELCE na osobiste konto.
Więc bym się nie podniecał "górną półą". Przed nami FASCYNUJĄCA walka w 3 serii o utrzymanie!
Głosujcie dalej na wela a przed nami FASCYNUJĄCA walka o utrzymanie się w...PIERWSZEJ lidze! Bo kasy z NC+ już nie będzie a tą 40 przydupasów trzeba będzie utrzymać kosztem DRUŻYNY!
Na bezrybiu i rak ryba :-D