Kolejne ligowe zwycięstwo Vive. Pokonany MMTS
Po remisie w Lidze Mistrzów z IFK Kristianstad, w sobotę szczypiorniści Vive Tauronu Kielce rozegrali kolejny mecz ligowy. Ekipa Talanta Dujszebajewa na wyjeździe zmierzyła się z MMTS-em Kwidzyn i pewnie wygrała to spotkanie 32:25.
Kielecki zespół wystąpił w takim samym zestawieniu, jak podczas czwartkowego meczu w Szwecji. Spotkanie przyciągnęło na trybuny komplet publiczności. Na parkiecie nie zobaczyliśmy tylko Sławomira Szmala. Pełne 60 minut rozegrał Marin Sego, który szczególnie w drugiej połowie spotkania bronił z bardzo dobrą skutecznością. Zespół w kwidzyńskiej hali wspierała grupa kibiców ze stolicy regionu świętokrzyskiego.
Kielczanie rozpoczęli mecz od dobrej akcji w obronie, którą szybko na bramkę zamienił Manuel Strlek. Ambitnie grający zawodnicy MMTS-u początkowo dotrzymywali kroku mistrzom Polski. Przewaga naszej drużyny zaczęła być widoczna od 10. minuty meczu. Do remisu w meczu (4:4 - 9. min.) doprowadził przechwytem i skutecznym rzutem Paweł Paczkowski. Kolejne akcje także należały do podopiecznych trenera Talanta Dujszebajewa. W 11 minucie po kontrataku w wykonaniu Manuela Strleka było 7:4.
Tradycyjnie już po kwadransie gry na parkiecie pojawili się zmiennicy - Uros Zorman, Piotr Chrapkowski, Denis Buntić, Mateusz Jachlewski i Tobias Reichmann. Szczególnie aktywny od początku był "Chrapek". Gospodarze próbowali jeszcze zaskoczył "zółto-biało-niebieskich", ale cały czas w mecz utrzymywał się korzystny rezultat dla naszej drużyny. Do przerwy mistrzowie Polski prowadzili 19:15.
Druga odsłona rozpoczęła się od efektownego trafienia Julena Aginagalde. Hiszpański obrotowy zdobył gola będąc faulowany i tyłem do bramki. Fantastycznie w drugie trzydzieści minut meczu wprowadził się Marin Sego. Kielecki golkiper na początek wygrał pojedynek "sam na sam" z Adamem Nogowskim i nie była to ostatnia efektowna interwencja w podobnej akcji w tym meczu. W całym spotkaniu chorwacki goalkeeper miał 18 skutecznych obron. Głównie dzięki skutecznym paradom Sego, kielczanie mogli powiększać swoją przewagę bramkową. Po trzech kwadransach gry, szybkich i składnych akcjach drużyna z Kielc prowadziła już 26:18.
Trener Talant Dujszebajew ponownie zmienił skład w 45. minucie meczu. Chwilę później na parkiecie pojawił się jeszcze młody Branko Vujović. Do końca meczu "żółto-biało-niebiescy" spokojnie kontrolowali rezultat.
Kolejne spotkanie Vive Tauronu Kielce już w najbliższy wtorek o godz. 18:30. Przeciwnikiem mistrzów Polski będzie KPR Legionowo.
MMTS Kwidzyn - Vive Tauron Kielce 25:32 (15:19)
MMTS: Kiepulski, Dudek - Genda 3, Zadura 1, Kryszeń, Peret 6, Klinger 6, Szczepański 1, Rosiak 2, Nogowski 2, Pilitowski 1, Seroka 3, Potoczny 1, Janiszewski.
Vive: Sego - Vujović 1, Jurecki 2, Reichmann 5, Chrapkowski 3, Kus 3, Aginagalde 2, Bielecki, Jachlewski 2, Strlek 6, Buntić 3, Paczkowski 1, Zorman 1, Cupić 3.
Źródło: własne, vtkielce.pl
fot. mmts-kwidzyn.pl