Korona wróciła do treningów i wyjechała na obóz. W tle temat wzmocnień
Poniedziałek jest dniem, w którym drużyna Korony Kielce powróciła do treningów po świąteczno-noworocznych urlopach. I od razu po inauguracyjnych zajęciach udała się w podróż do Kleszczowa na pierwsze zimowe zgrupowanie. - Wyjeżdża 27 zawodników. Mamy dużo młodzieży. Jadą z nami młodzi gracze, jak Uniat czy Korcz. Piłkarze dostają szansę i mamy nadzieję, że ją wykorzystają – przedstawia szkoleniowiec żółto-czerwonych, Marcin Brosz.
- To nie jest tak, że jeśli dani gracze nie trenują z pierwsza drużyną, to nie znajdują się w naszej orbicie zainteresowań. Na bieżąco komunikuję się z trenerami grup młodzieżowych – kontynuuje trener na temat młodych zawodników.
- Na przykład Uniat to nie jest zawodnik, który pojawił się pierwszy raz. Kontuzje spowodowały, że nie ma go na stałe. Liczymy, że teraz dojdzie do formy fizycznej i wniesie dużo świeżości z młodzieńczą finezją. Tak jak Korcz. Jestem przekonany, że nie będzie odstawał – nie ma wątpliwości Brosz.
W tle rozpoczętych przygotowań trwa okienko transferowe. Żółto-czerwoni muszą przeprowadzić wzmocnienia w ataku, jak i zniwelować straty związane z odejściem Krzysztofa Kiercza i Macieja Wilusza. - Straciliśmy paru zawodników. Walczymy o czterech nowych, bez dwóch zdań. Cały czas akcentowaliśmy w tym kontekście formacje ofensywne i tu się nic nie zmienia, ale od ostatnich naszych rozmów ubyło nam dwóch środkowych obrońców. Automatycznie musimy uzupełnić luki po Maćku i Krzyśku – kwituje trener.
- Trzeba podkreślić, że mamy dobrych młodych zawodników. Brak im jednak doświadczenia. A te dziewięć meczów na wiosnę zadecyduje, gdzie będziemy. Doświadczenie jest potrzebne – wyjaśnia szkoleniowiec.
I kontynuuje: - W naszej kadrze są młodzi, ale muszą mieć się od kogo uczyć. Jovanović grał u boku Vukovicia, Kiełb czy Malarczyk trenowali wolne przy Andradine. Kluczowe jest dla nas, żeby ściągnąć takich zawodników, aby i młodzi się przy nich rozwijali.
Ekstraklasa wznowi rozgrywki w połowie lutego. - Ten okres bez ligowych meczów nie jest długi, bo to tylko pięć tygodni. Gdyby był dłuższy, to byśmy go podzielili na przygotowanie fizyczne i taktykę. Tego czasu jednak nikt nie ma. Ekstraklasa rusza już 15 lutego – mówi Brosz.
Czy w Kleszczowie zespół skupi się głównie na przygotowaniu fizycznym? - Te trzy tygodnie, które minęły od ostatnich treningów, nie zaburzyły „fizyki” naszych zawodników. Jeżeli dopisze temperatura, bo to bardzo ważne, to te nasze zajęcia powinny być bardzo płynne. Nie będziemy ich dzielić na przygotowanie fizyczne i taktykę. Niemniej jednak, akcent fizyczny się pojawi – zdradza trener kielczan.
Po okresie urlopowym żaden z piłkarzy nie przybrał na wadze. - To profesjonalni zawodnicy. Podejmują pieniądze z murawy. Wypaść ze składu w Koronie to ogromny uszczerbek na finansach. Nikt sobie na to nie pozwala – odpiera szkoleniowiec żółto-czerwonych.
„Złocisto-krwiści” liczą, że na podsumowanie sparingu w Kleszczowie będą się mogli z kimś zmierzyć. - Chcemy rozegrać sparing. Byliśmy bliscy zakontraktowania Bełchatowa, ale się nie udało. Jeżeli znajdziemy zespół, który by z nami zagrał, zrobimy to. Jeżeli nie, rozegramy grę wewnętrzną – wyjaśnia szkoleniowiec.
Docelowo chcemy mieć w kadrze na wiosnę 23 piłkarzy. Nic się nie zmienia. Jednak każdy wychowanek, który da sygnał, że chce powalczyć, będzie bardzo mile widziany – kończy Brosz.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Bilski odkad zostal dyrektorem do spraw niewiadomo czego moze pochwalic sie calym jednym Otczenaszenka z Pulaw i ponownym pozyskaniem wychowanka Korony Breli, ktory przez ostatnie lata poza zabawa w pilke nozna na amerykanskim uniwersytecie, zwiedzil pol polski i jakos nigdzie po testach go nie wzieli. Ciekaw jestem, co kierowalo Areczka, ze podpisal z nim kontrakt. Poza tym? A. Paprocki, ktory ma juz 23 lata, jest po ciezkiej kontuzji i nigdy na pewny poziom juz nie wejdzie oraz Matulka w tym samym wieku, ktory nawet nie zadebiutowal w pierwszej druzynie. To ja sie pytam po co takie transfery? Zeby rezerwy wzmacniac? Od tego sa zespoly juniorskie.
Chlop przez caly grudzien pracowal na podpis z jakims przebierancem z Kanady, poza tym za bezcen oddal Malarczyka i podpisal niekorzystna umowe wypozyczenia z Lechem Poznan. Ciekawy jestem, jak wyglada taka sama umowa z Pawlowskim, bo zaraz sie okaze, ze bedziemy straszyc na skrzydla Aankaourem albo Ruskim. Choc kolejna ciekawa rzecz jest takowa, co kierowalo klubem, podpisujac dlugoterminowa umowe z Debilem, ktory nie ma zadnych predyspozycji, ktore by go nobilitowaly do gry w Ekstraklasie.
O Cebuli juz nie wspominam, bo POWAZNE I NORMALNIE zarzadzane kluby nie czekaja do aktywacji klauzuli odejscia - pol roku przed koncem - tylko odpowiednio wczesniej negocjuja z zawodnikiem prolongate. Teraz to go moga w d.pe pocalowac, bo on podpisywac nie musi, moze czekac na inne propozycje, a te mimo takiej sobie gry, bedzie mial i to nie tylko z Cracovii.
Nie chce mi sie pisac juz o zebraninie na Radzie Miasta, bo to jest tak zwyczajne juz i normalne jak choinka na Rynku i noc zakupow w galerii echo.
Ciekaw jestem, ze jeszcze sie nikt powazny nie zainteresowal pojeciem dzialania na szkode klubu, ktore wiadome osoby robia.
Nie ogarniaja tego klubu.
Jest źle zarządzany dość tego
Ja juz nie daje rady psychicznie.
Ide na kebaba sie narzrec!!!
A w której LIDZE??? Będzie?
Zawodnik podpisał kontrakt z klubem no to trzeba wywiązać się z niego, za błędy młodości się płaci.
Dlaczego piłkarz który gra tu u nas już 10 lat traktowany jest jak ścierwo?
Sami sobie sramy w orle gniazdo.
Najpierw odsuniecie zawodnika na sezon, Sądy, przywrócenie go do pierwszego składu z początkiem sezonu, teraz znów odsunięcie do rezerw aby zmusić zawodnika do rozwiązania kontraktu.
Nie da się po ludzku tego rozwiązać?
Już z kilkoma zawodnikami poprzedni pseudo działacze rozstali się w taki sposób, że szkoda gadać.
Jak sobie pan nie radzisz w sprowadzaniu piłkarzy no to może WZMOCNIENIA w ADMINISTRACJI!!!????
Pole do popisu szerokie!