Kolejne zwycięstwo i kolejne trzy punkty Effectora Kielce!

09-12-2015 20:57,
Redakcja

Idą za ciosem siatkarze Effectora Kielce! W sobotę drużyna Dariusza Daszkiewicza wygrała w Hali Legionów pierwszy mecz w tym sezonie, a dziś mogła świętować pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Kielczanie w 9. kolejce zmagań PlusLigi pokonali MKS Będzin 3:1, choć spotkanie wcale nie rozpoczęło się dobrze dla przyjezdnych.

Od trzech punktów przewagi spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy dzięki atakom Michała Kamińskiego starali się już w pierwszych piłkach pojedynku wywrzeć presję na przeciwnikach (4:1). Challenge i próby wybicia z rytmu miejscowych nie przynosiły wymiernych skutków, co zaowocowało tym, że Krzysztof Wierzbowski opuścił boisko. Mimo tego, że siatkarze Effectora starali się zbliżyć do pewnie prezentujących się rywali, to kiwki Mariusza Gacy, mocne zbicia Macieja Pawlińskiego i Tijmena Laane nie pozwalały im na rozwinięcie skrzydeł (5:10). Kolejne błędy podopiecznych Dariusza Daszkiewicza pogrążały rozchwianą grę zespołu, a dyskusje  z sędziami potęgowały ich sportową irytację (8:14). Co ciekawe, dodatkowo niewidoczny na boisku był Mateusz Bieniek, którego skutecznie kontrowała ofensywa MKS-u (9:16). Nawet as serwisowy Michała Kędzierskiego nie zrobił wrażenia na zawodnikach Tomasza Wasilkowskiego i chwilę później na tablicy wyników pojawił się rezultat 19:11 dla będzinian. Sytuacja ich przeciwników poprawiła się nieco, kiedy swój właściwy rytm złapał wspomniany wcześniej środkowy reprezentacji Polski, jednak jego pewność siebie nie wystarczyła do wyrównania stanu seta (16:22).  Po pomyłce Igora Vitiuka w ataku oraz świetnych próbach Laane wszyscy zgromadzeni w hali usłyszeli gwizdek zamykający partię (25:17).

 

Przerwa niekorzystnie zadziałała na zespół z Będzina, bowiem zawodnicy grali mniej dokładnie w defensywie i gorzej w bloku, co wystarczyło głodnym rewanżu kielczanom do nawiązania walki i wyjścia na prowadzenie kilka chwil później (4:8). Mimo iż udało im się odrobić kilka oczek straty do rywali, to bardzo precyzyjne zagrania Andreasa Takvama zza dziewiątego metra szybko wybiły im z głów powrót do wyrównanej rywalizacji (8:12). Chwilę później Sławomir Jungiewicz wzbogacił konto Effectora o kolejne punkty, które powiększyły dysonans pomiędzy oponentami (16:10). Dopiero dwa potrójne blok będzinian zdołały wlać nieco otuchy w serca  gospodarzy, którzy zaczęli lepiej radzić sobie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła (16:18). W ostatniej fazie seta o finalnym powrocie MKS-u do rywalizacji zadecydował as Michała Kamińskiego, po którym walka rozgorzała na nowo. Miejscowym brakło jednak stabilności i precyzji, co poskutkowało remisem w setach (22:25).

Trzecie rozdanie rozpoczęło się udanymi akcjami na siatce obu zespołów i popisem skrzydłowych, którzy wymieniali cios za cios (6:6). Swoją przewagę zespół trenera Wasilkowskiego zaczął budować jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną, a zwiastunem powracającej dobrej dyspozycji gospodarzy był ich potrójny blok na Wierzbowskim (10:7). Odrzucając rywali od siatki zespół Dariusza Daszkiewicza zyskał dwa oczka, które w tym momencie gry były bardzo cenne, bowiem znów wyrównały stan rywalizacji (12:13). Od tego momentu trwała zacięta walka punkt za punkt, w której mimo wszystko lekką przewagę utrzymywali miejscowi (16:14). Ten stan rzeczy zmienił jednak grający świetne zawody Vitiuk, którego zbicia wyniosły gości na fotel lidera (19:16). Finalnie szalę zwycięstwa na korzyść gości przechyliły bloki Takvama oraz błąd zagrywki Kamińskiego (25:20).

4:1, a następnie 7:3 i 8:4 – tak rosła przewaga kielczan w ostatniej odsłonie batalii. Kolejne błędy Viacheslava Batchkali, taktyczne zagrania Takvama oraz ataki Jungiewicza powiększyły przewagę Effectora, którego gra widocznie zmierzała ku szczęśliwemu dla niego finałowi (13:7). Seria bloków kielczan dodatkowo pogrążyły gospodarzy, którym nie potrafił pomóc nawet zastępujący Gacę Sebastian Warda (16:11). Jak okazało się chwilę później, as serwisowy Adriana Buchowskiego był gwoździem do siatkarskiej trumny MKS-u, bowiem zawodnicy z Będzina nie potrafili po nim wrócić do normalnego tempa gry i powoli poddawali się pressingowi rywali. Ostatnie punkty wzmocniły konto przyjezdnych po pomyłce przyjmujących gospodarzy oraz po ataku ze środka Bieńka (25:17).

MVP: Sławomir Jungiewicz

Następny mecz kieleccy siatkarze rozegrają u siebie z BBTS-em Bielsko-Biała - w piątek, 18 grudnia o godz. 18.

MKS Będzin - Effector Kielce 1:3 (25:17, 22:25, 20:25, 17:25)

MKS: Laane (14), Pawliński (10), Batchkala (5), Gaca (9), Peacock, Kamiński (22), Kaczmarek (libero) oraz Stysiał (libero), Schamlewski, Oczko (2), Warda (2), Piotrowski, Żuk i Peszko

Effector: Jungiewicz (24), Wierzbowski (7), Kędzierski (2), Takvam (7), Buchowski (14), Bieniek (13), Sobczak (libero) oraz Biniek (libero), Komenda, Vitiuk (4) i Maćkowiak

Autorka: Sara Kalisz, źródło: siatka.org

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

hejter2015-12-09 22:14:43
I co teraz? Żelazny z Długoszem dalej się będą pluć? Miernoty.
run2015-12-10 07:40:01
Otóż to hejter :)
"Jeżdżą" po Effectorze jak nie wiem po czym. Po prostu panowie albo chcą się przed kimś wykazać albo sami się nakręcali w tej rozmowie.
realista2015-12-10 17:02:29
Bo wy pewnie byście chcieli, żeby tych patałachów chwalili nawet jak w 7 kolejkach nie umieją ugrać dwóch setów. Grali jak łajzy, to słusznie po nich jechali. Dobrze, ze ktoś się tym zainteresował i poczuli jakiś bat, bo inaczej dalej by się opierniczali hańbiąc Kielce.
SPEC2015-12-10 19:57:22
Panie realisto prosze zwrócić uwage na brak obiektywizmu Panów o których rozmawiamy. Widoczny on jest nie tylko w ocenie efectora jak i Korony
???2015-12-11 12:36:55
Nie zauważyłem braku obiektywizmu. Dla mnie mówią jak jest. Inne media to wlazłyby w 4 litery i zagłaskały. Ktoś musi mówić prawdę.

Ostatnie wiadomości

– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group