Historia lubi się powtarzać... Oby nie tym razem!

13-11-2015 10:51,
Krzysztof Węglarczyk

W najbliższą niedziele drużyna Vive Tauronu Kielce zmierzy się na wyjeździe z KIF Kolding. Mistrzowie Polski mają z Duńczykami niewyrównane rachunki. W sezonie 2013/2014 żółto-biało- niebiescy mierzyli się dwukrotnie z drużyną ze stolicy Danii i w obu przypadkach musieli uznać wyższość swoich rywali. Po dwóch latach nadeszła szansa, aby napisać nową kartę w historii klubu.

Podobnie jak w tegorocznej kampanii, kielczanie pierwsze swoje spotkanie rozgrywali w Kopenhadze. Tam jechali w roli faworyta, będąc w tabeli przed Duńczykami. I dobrze rozpoczęli to spotkanie, bo po trafieniach Jureckiego oraz Cupicia w 6. minucie prowadzili 4:3. Później do głosu doszli jednak mistrzowie Danii, którzy w pięć minut później doprowadzili do remisu 6:6, a następnie wyszli na prowadzenie, którego… nie oddali już do końca spotkania.

Od 15. minuty kielczanie nie mogli sobie poradzić ze szczelną defensywą Koldingu. Obrona mistrzów Polski nie potrafiła zatrzymać prawoskrzydłowego Rocasa Alberto, który w drugim kwadransie pierwszej części spotkania zdobył aż cztery trafienia z rzędu. Podłamana drużyna Vive schodziła do szatni przegrywając 12:18.

W drugiej połowie mistrzowie Polski nie zmienili już oblicza spotkania. Duńczycy kontrolowali przebieg pojedynku i wygrali ostatecznie 29:24. Najwięcej trafień dla gospodarzy zanotowali Rocas Alberto (dziewięć) oraz Bo Spellerberg  (siedem).

Mecz w Kielcach miał być swoistym rewanżem za bolesną porażkę w Danii. O ile wyjazdowa potyczka mogła być traktowana jako wypadek przy pracy, o tyle tydzień później nikt nie liczył się z porażką w Hali Legionów, w której kielczanie ogrywali już w tamtym sezonie choćby THW Kiel.

Niestety, początek spotkania nie był szczęśliwy dla zawodników Vive. W 9. minucie Duńczycy prowadzili już nawet 6:2. Wtedy jednak do głosu przeszli gospodarze na czele z Michałem Jureckim. Żółto-biało-niebiescy wyszli na prowadzenie 10:9, a następnie sukcesywnie do przerwy je powiększali. W 25. minucie były to już 3 trafienia przewagi. Jednak ostatnie pięć minut znów należało do gości. Sześć trafień Koldingu naprzeciw jednego gola Aginagalde pozwoliło im schodzić do szatni z prowadzeniem 16:15.

Początek drugiej połowy znów wlał nadzieje w serca kibiców zgromadzonych w Hali Legionów. Trafienia Buticia i Zormana doprowadziły do remisu 17:17. Wtedy jednak doszło do katastrofy w defensywie kielczan, którzy stracili dziewięć bramek, potrafiąc odpowiedzieć tylko trzema trafieniami. W 47. minucie Kolding prowadził już 26:20 i był praktycznie pewien zwycięstwa. Gospodarze przejęli wtedy inicjatywę spotkania i rzucili aż pięć trafień nie tracąc żadnego. Ostatecznie nie zdało się to jednak na nic, ponieważ w 56. minucie licznik zatrzymał się na wyniku 25:26 i ostatecznie nie zmienił się już do końca spotkania, choć na 5 sekund przed końcem Vive miało rzut karny. „Siódemkę” zmarnował jednak Julen Aginagalde.

W ten oto sposób w ciągu dwóch listopadowych wieczorów Kolding dwukrotnie zaskoczył handballowy świat, pokonując trzecią drużynę Champion League poprzednich rozgrywek. Podobno historia lubi się powtarzać, jednak miejmy nadzieję, że tym razem żółto-biało-niebiescy zaprzeczą tej regule.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group