Przełamanie nie nadeszło. Effector znowu gorszy o dwa sety

11-11-2015 19:20,
Redakcja

To miał być mecz na przełamanie dla podopiecznych Dariusza Daszkiewicza. Miał, ponieważ w praktyce wyszło jak w pierwszych dwóch kolejkach – Effector przegrał 1:3. Tym razem górą we własnej hali okazała się Łuczniczka Bydgoszcz. Kieleccy siatkarze muszą przełknąć gorzką pigułkę i skupić się na kolejnym spotkaniu. Już w sobotę bowiem do Hali Legionów przyjedzie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

Spotkanie to rozpoczęło się kompletnie nie po myśli kielczan. Już w chwilę po rozpoczęciu gry przegrywali oni 1:5. Goście obudzili się jednak z marazmu, ale tylko na chwilę. Po błędzie Bartosz Krzyśka, byłego zawodnika kieleckiej drużyny, wynik wynosił 6:4 dla miejscowych. Przy stanie 10:5 dla Łuczniczki o czas poprosił trener Dariusz Daszkiewicz. To nie pomogło jego drużynie, choć kilka minut później starty zostały zmniejszone do trzech punktów za sprawą skutecznego bloku Mateusz Bieńka. Przy wyniku 16:14, do którego skutecznym atakiem doprowadził Sławomir Jungiewicz, czas wziął sztab szkoleniowy bydgoszczan. Nie poskutkował on jednak należycie, ponieważ blisko kluczowego momentu seta Effector przegrywał już tylko 17:18. Wówczas jednak cztery punkty z rzędu zdobyli miejscowi. Przyjezdnym nie pomógł dobry atak ze środka autorstwa Andreasa Takvama i pierwszą partię zwyciężyła Łuczniczka w stosunku 25:18.

Drugą partię kielczanie rozpoczęli z jasnym zamiarem powetowania strat. Po ataku Jungiewicza było już 0:4. Po niecelnej zagrywce Michała Ruciaka oba zespoły zeszły na pierwszą przerwę techniczną przy stanie 5:8. Drugi już czas w tym secie dla Łuczniczki został wzięty gdy zablokowano atak Grzegorza Kosoka. Kielczanie prowadzili wówczas 12:7. Druga przerwa techniczna również miała miejsce przy lepszym wyniku dla gości – 13:16. W końcówce tej odsłony Effector prowadził już czterema punktami, ale nie uniknął nerwówki. Przy wyniku 21:23 o czas poprosił trener Daszkiewicz, a jego podopieczni ostatecznie dowieźli korzystny wynik zwyciężając 25:22.

Początek trzeciej odsłony potoczył się po myśli gości, ale im dalej partia ta trwała, tym bardziej do głosu zaczęli dochodzić bydgoszczanie. Z tego powodu na pierwsze prowadzenie w trzecim secie wyszli przy stanie 8:7. Zablokowany został Krzysztof Wierzbowski. Później bardzo długo gra toczyła się w myśl zasady „punkt za punkt”. Żadna z ekip nie potrafiła zaznaczyć swojej przewagi. Na nieszczęście kielczan, udało się to dopiero bydgoszczanom. Punkt na 19:15 zdobył zawodnik z Brazylii, Murilo Radke. Tę odsłonę zakończył skuteczny atak Pawła Murka. Gospodarze wygrali 25:20.

Będący już pod presją Effector nie odpuszczał w czwartej odsłonie. Pierwsza przerwa techniczna miała miejsce przy stanie 8:7. Łucznika najwyżej prowadziła 13:10, ale kielczanie szybko doprowadzili do remisu 14:14. Po niecelnej zagrywce Krzyśka goście zwyciężali nawet 18:17, ale potem trzy punkty z rzędu zdobyli miejscowi, na co zareagował Daszkiewicz biorąc czas. Wojnę nerwów lepiej wytrzymali jednak siatkarze z Bydgoszczy. Przy ich prowadzeniu 24:22 sytuacja kielczan była już naprawdę ciężka. Pierwszą piłkę setową goście wybronili, ale drugiej już nie podołali i przegrali trzeci mecz z rzędu w stosunku 1:3.

Po trzech kolejkach zespół z Kielc jako jedyna drużyna w PlusLidze pozostaje bez ani jednego punktu.

Kolejny mecz Effectora już w najbliższą sobotę, 14 listopada. O godzinie 17 w Hali Legionów kieleccy zawodnicy zmierzą się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

Łuczniczka Bydgoszcz – Effector Kielce 3:1 (25:18, 22:25, 25:20, 25:23)

Łuczniczka: Jurkiewicz, Radke, Murek, Ruciak, Kosok, Krzysiek, Żurek (libero) oraz Wiese, Wolański, Nowakowski,

Effector: Jungiewicz, Wierzbowski, Kędzierski, Takvam, Buchowski, Bieniek, Sobczak (libero) oraz Maćkowiak.

MVP: Murilo Radke (Łuczniczka)

fot. Anna Benicewicz-Miazga

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group