Nie byliśmy przestraszeni. To nie jest piłka nożna, że mogliśmy sobie zagrać w tamtej chwili na czas

17-10-2015 23:32,
Krzysztof Węglarczyk

Żaden z kieleckich zawodników nie kryje goryczy po remisie Vive Tauronu z Barceloną. Podopieczni Tałanta  Dujszebajewa nie mogą wybaczyć sobie tego, że zwycięstwo wymknęło im się z rąk w ciągu ostatnich czterdziestu sekund. - Ten remis bez wątpienia bardzo boli. Mogliśmy to spotkanie wygrać. Niestety, nie udało się i zakończyło się tylko na remisie – ocenia po spotkaniu skrzydłowy mistrzów Polski, Mateusz Jachlewski.

Kielczanie dali się zdominować w pierwszym kwadransie gry. Barcelona narzuciła własny styl gry, podczas gdy gracze Vive wyglądali na lekko oszołomionych, bądź przestraszonych obrotem sprawy. - Strach? Nasze błędy nie wynikały z tego, że się baliśmy. Straty wynikały z czysto technicznych problemów. To, że jeszcze z nimi nie wygraliśmy wcale nie oznacza, że się ich boimy, tym bardziej we własnej hali. To oni teraz świętują, że udało im się wywieźć stąd punkt i tak to powinniśmy traktować – tłumaczy Jachlewski.

Dwie bramki przewagi na niecałą minutę przed końcem spotkania wydawały się być wystarczającą przewagą. Niestety, podwójne osłabienie zmieniło oblicze końcówki spotkania. Pomeczowe emocje nie pozwalają się cieszyć ze zdobytego punktu, aczkolwiek remis przeciwko obrońcy trofeum na pewno jest cenną zdobyczą dla mistrzów Polski.

- Trzeba szanować ten punkt, bo to dopiero piąta kolejka i dużo może się jeszcze wydarzyć, ale naprawdę żałujemy, że nie udało się zdobyć dwóch punktów. To nie jest piłka nożna, że mogliśmy sobie zagrać w tamtej chwili na czas. Na pewno nie możemy tracić tak szybko piłki, jak to miało miejsce dzisiaj. To był zdecydowanie nasz błąd, bo powinniśmy do końca spotkania utrzymać się przy piłce. Później graliśmy w podwójnym osłabieniu, a Barcelona zdjęła bramkarza i zaatakowali siedmioma zawodnikami, a do końca zostały cztery sekundy. To była loteria, jak rozegrają tę piłkę – kwituje 30-latek.

fot. Anna Benicewicz-Miazga


Sponsor meczu Vive - Barcelona:

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

kibic2015-10-18 06:14:22
Jesteśce pi*dy do sześcianu,z trenerem na czele.
Trener,Buntić,Tkaczyk do odszczału.Bo o Kusie nie powiem.
Bryx2015-10-18 12:23:45
Jesteście wielcy. To że najlepsza drużyna świata szaleje ze szczęścia, bo udało jej się zremisować o czymś świadczy. A takie wpisy jak tego " kibica" powyżej to wstyd i zwykłe gówniarstwo.
ck kielce2015-10-18 12:25:53
Nikogo nie bedziemy brac do odstrzalu. Zagrali dobry mecz,jedyne co im mozna zarzucic to,to co zrobili w ostatniej minucie.Powinni jednak utrzymac przewage i nie ddac pilki przeciwnikowi.Co to znaczy,ze nie da sie zagrac na czas?
jaco2015-10-18 14:21:28
Nie da się zagrać na czas grając w osłabieniu. W nożnej możesz wycofać piłkę do bramkarza lub do obrońców i grać sobie z dala od zawodników drużyny przeciwnej. W ręcznej przy kryciu każdy swego o stratę piłki jest o wiele łatwiej. Tym bardziej jeśli przeciwnik ma o jednego gracza w polu więcej. Tak czy inaczej ostatnia bramka nie powinna być uznana, bo Sigurdsson wbiegł w pole bramkowe i czołgał się przed naszym bramkarzem mimo, że nie uczestniczył w akcji.
hbll2015-10-18 14:28:32
Ostatnia bramka była zdobyta nieprawidłowo. Tak czy inaczej jestem dumny z postawy kieleckiego zespołu. Remis z Barceloną wstydu nie przynosi.
CK2015-10-18 19:28:36
dzisiaj jak patrzę na to co się stało na chłodno, to zgadzam się z przedmówcami - radość Barcelony, najlepszej drużyny świata z remisu z Vive, dodam - z remisu zdobytego tylko i wyłącznie dzięki sędziom - jest powodem do radości bo to znaczy, że gramy poziom światowy i oby do F4!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX2015-10-18 21:46:58
no czasów doczekalismy. Remisujemy z Barca i nikt nie jest zadowolony. Dziesiec lat wstecz taki ktos wyladował by w Morawicy.

Ostatnie wiadomości

– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group