Od „wyróżnienia dla każdego z nas” do kolejnego Final Four – tak Vive grało z Barceloną

26-05-2015 18:41,
Marcin Długosz

FC Barcelona to trudny rywal – fakt ten nie ulega żadnej wątpliwości. Jeżeli dodamy do tego, że Vive Tauron Kielce nigdy w historii nie pokonało ekipy z Katalonii, maluje się obraz ogromnego wyzwania w półfinałowym pojedynku Final Four Ligi Mistrzów w Kolonii. Historia za kilka dni zatoczy koło. A czy kielczanie przełamią niekorzystną passę zapisaną na jej kartach?

Do pierwszych starć na linii Kielce – Barcelona doszło niespełna pięć lat temu. Wówczas ekipa z Hiszpanii zjawiła się w Hali Legionów na dwa sparingi. I oba wygrała – najpierw 29:26, później 25:19. To była jednak zupełnie inna drużyna żółto-biało-niebieskich. Drużyna dopiero aspirująca do grona najlepszych w Europie, a nie będąca jego członkiem.

Wówczas w barwach Vive Targów, bo tak wtedy nazywał się klub z Kielc, wystąpili tacy piłkarze jak m.in. Henrik Knudsen, Rastko Stojković, Marcus Cleverly czy Mirża Dżomba. Dziś żadnego z nich nie ma już w składzie zespołu mistrzów Polski.

Tylko trzech obecnych graczy Vive pamięta sparingi z Barceloną rozegrane w sierpniu 2010 roku. Są to Piotr Grabarczyk, Mateusz Jachlewski oraz Tomasz Rosiński. - Wyjdziemy na boisko bez kompleksów, choć na pewno udział w takim meczu jest wyróżnieniem dla każdego z nas. Niecodziennie do Polski przyjeżdża Barcelona i z tego powodu cieszą się nie tylko kibice, ale również zawodnicy – mówił wówczas Jachlewski.

Po letnim okresie przygotowawczym w 2010 roku i dwóch wspomnianych sparingach z Barceloną, nadszedł sezon 2010/11. Los chciał, że kielczanie zmierzyli się z „Dumą Katalonii” już w fazie grupowej Ligi Mistrzów. I z obu pojedynków mają zupełnie różne wspomnienia.

Odkąd kielczanie regularnie grają w europejskiej elicie, tamten sezon był najsłabszy w ich wykonaniu. Zajęli oni 6. miejsce w grupie i nie awansowali do fazy pucharowej. Z „Barcą” zmierzyli się dwukrotnie w ciągu siedmiu dni – najpierw w Hali Legionów (20 listopada 2010 roku), później zaś w Palau Blaugrana (27 listopada 2010 roku).

W stolicy województwa świętokrzyskiego Katalończycy wywiązali się z roli zdecydowanego faworyta i pewnie pokonali gospodarzy 33:26. - Vive to mocny zespół, który posiada solidną obronę i dzięki temu dobrze gra z kontrataków. Sobotni mecz nie ma nic wspólnego z sierpniowymi sparingami. Chcemy wygrać i pójść w górę tabeli. Mamy jednak świadomość, że z Kielcami będzie się grało bardzo ciężko – mówił jeszcze przed potyczką w Kielcach ówczesny trener Barcelony, Xavi Pascual.

Do niespodzianki doszło za to w Hiszpanii. Skazane na pożarcie Vive było bliskie zwycięstwa, ale ostatecznie – w dużej mierze dzięki świetnej dyspozycji bramkarza Marcusa Cleverly’ego – wywiozło z gorącego terenu punkt remisując 28:28. Oprócz duńskiego golkipera znakomicie spisał się Michał Jurecki, który w finalnym fragmencie spotkania wziął odpowiedzialność na swoje barki i zanotował trafienie ustalające wynik potyczki.

Po intensywnym 2010 roku, na linii kielecko-barcelońskiej nadeszły prawie trzy lata przerwy. Wówczas, 1 czerwca 2013 roku, debiutujący w Final Four LM mistrz Polski zmierzył się z Barcą w półfinale turnieju rozgrywanego w Kolonii.

I choć kielczanie długo nie dawali za wygraną, ostatecznie musieli uznać wyższość bardziej doświadczonych rywali, którzy zwyciężyli 28:23. Dzień później ówcześni podopieczni Bogdana Wenty wygrali z THW Kiel i zostali trzecią drużyną Europy.

Teraz, po prawie równych dwóch latach, historia zatoczy koło. Ekipa z Kielc ponownie podejmie Barcelonę w półfinale Ligi Mistrzów, a mecz znowu zostanie rozegrany w Lanxess Arena w Kolonii. Dotychczas na pięć meczów Vive z „Dumą Katalonii”, czterokrotnie zwyciężali Hiszpanie, zaś raz padł remis. Dwie porażki kielczan przyszły jednak w spotkaniach nieoficjalnych, sparingach w Hali Legionów.

Kolejna odsłona starcia tych drużyn już w najbliższą sobotę, 1 czerwca o godzinie 15.15.

 fot. Patryk Ptak / Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group