Mistrzowie Polski w macedońskim piekiełku. Walka o ogromną stawkę
Zespół Vive Tauronu Kielce stoi u bram celu postawionego na obecny sezon. By awansować do Final Four Ligi Mistrzów, żółto-biało-niebiescy muszą uporać się w ćwierćfinale tych rozgrywek z macedońskim Vardarem Skopje. Pierwsze spotkanie, na wyjeździe, przy fanatycznych kibicach rywali, zapowiada się niezwykle ciężko. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa wyruszyli w podróż na południe Europy niemal w komplecie.
Mistrzom Polski w sobotniej potyczce w Macedonii nie pomoże jedynie Krzysztof Lijewski. Rozgrywający ciągle leczy kontuzję stopy, której nabawił się podczas zimowych mistrzostw świata w Katarze. Do składu powrócił za to mający ostatnio drobny problem zdrowotny Tobias Reichmann. Niemiec najprawdopodobniej będzie mógł wystąpić w pojedynku z Vardarem.
Siłę przeciwników docenia szkoleniowiec polskiej drużyny, Tałant Dujszebajew. – Vardar posiada bardzo mocny skład. Macedończycy będą szczególnie groźni we własnej hali przy dopingu swoich fanów. Mamy szacunek do rywala. Taki zawodnik jak Arpad Sterbik może sam wygrać spotkanie. Przygotowujemy się na to spotkanie bardzo skrupulatnie – mówi szkoleniowiec zespołu z Kielc.
Gorąca atmosfera na trybunach w stolicy Macedonii jest znana sympatykom piłki ręcznej w całej Europie. Bardzo liczni i usposobieni fanatycznie kibice Vardaru stwarzają sporo problemów każdej przyjezdnej ekipie.
– Jestem szczęśliwy, że zagramy przy takiej atmosferze. Każdy chce grać tak ważne mecze w takich realiach. Jeśli chcemy awansować dalej, to musimy zagrać najlepsze mecze w sezonie – twierdzi Ivan Cupić.
Macedończycy rywalizowali w grupie C i zanotowali w niej dwie porażki – obie z węgierskim MKB Veszprem. Zajęli drugą pozycję w tabeli, wyprzedzając m.in. niemieckie Rhein-Neckar Loewen.
W 1/8 finału Champions League skopijska drużyna zawitała do Polski. W Płocku uległa Orlen Wiśle 26:32, ale w rewanżu odrobiła straty z nawiązką. Na własnym terenie macedoński zespół pokonał „Nafciarzy” 31:20 i zameldował się w ćwierćfinale rozgrywek.
W poprzedniej fazie LM, zawodnicy Vive Tauronu zanotowali dotychczas jedyną porażkę w obecnym sezonie. Przegrali oni 31:33 w Hali Legionów z francuskim Montpellier, ale w pierwszym meczu, we Francji, wygrali 29:25 i to oni okazali się w końcowym rozrachunku lepsi od swoich rywali.
W czwartek rozegrano pierwszy ćwierćfinał obecnej edycji Ligi Mistrzów. HC Prvo Zagrzeb przegrało 23:25 u siebie z FC Barceloną. W pozostałych parach, już w niedzielę, zmierzą się PSG z Veszprem oraz THW Kiel z MOL-Pick Szeged.
Początek meczu w Skopje pomiędzy Vardarem a Vive Tauronem zaplanowano na sobotę, 11 kwietnia o godzinie 19. Rewanż odbędzie się w niedzielę, 19 kwietnia o godzinie 15.30 w kieleckiej Hali Legionów. Zwycięzca dwumeczu zagra w turnieju Final Four o miano najlepszej drużyny Europy.
fot. Patryk Ptak
Wypowiedzi: vtkielce.pl
Wasze komentarze
Vive przegra!!! Tylko Мacedonia!!! Kurka!!! :D