Przepychanka
Radni zamierzają dać Koronie pieniądze, ale domagają się transparentności. Chcą wiedzieć, w jaki sposób rozdysponowywane są fundusze, jaka jest strategia finansowa klubu i znać dokładne plany pozyskania sponsora. Z kolei włodarz miasta twierdzi, że przeprowadzenie kontroli rewizyjnej nie jest możliwe ze względów prawnych.
Zarzuty radnych mają sens. Szczególnie po ujawnieniu nieprawidłowości, których dopuścił się były prezes spółki, Tomasz Ch. Jeżeli kielczanie mają przeznaczyć pieniądze na Koronę, muszą wiedzieć nieco więcej. Przede wszystkim widzieć realne działania mające na celu poprawienie kondycji finansowej „złocisto-krwistych”. Albo dzięki sponsorom, albo oszczędnościom.
Bardzo mi przykro, że obie strony nie potrafiły przed budżetową sesją Rady Miasta siąść do rozmów, wyjaśnić niejasności i zacząć współpracować na rzecz klubu. Bo póki co bawimy się w politykę, której narzędziem jest Korona.
Nie mam wątpliwości, że w Kielcach przydałby się inwestor. Najlepiej taki, który zbuduje tutaj przedsiębiorstwo zatrudniające kilkaset osób, dostanie dobry, uzbrojony teren, korzystne warunki podatkowe, a w zamian weźmie pod swoją opiekę klub piłkarski.
Z drugiej strony nie widzę problemu, żeby ten klub w pewnym zakresie (ale nie w stu procentach) był wspierany przez miasto. Kwota 7,8 mln zł wydaje się bardzo duża i jest wspaniałym narzędziem dla populistów, którzy rozrywają szaty pytając ilu bezdomnych możemy za to nakarmić i jak wiele przedszkoli wybudować? Pamiętajmy jednak, że miasto w tym roku na oświatę i pomoc społeczną wyda łącznie… 540 mln zł.
Za chwilę ktoś przed kimś ugnie kolana i okaże się, że Korona jednak pieniądze dostanie. Niestety, niezależnie od wyniku przepychanki politycznej, kielecki klub już stracił. Zrezygnowano z pierwszego obozu przygotowawczego, zablokowane zostały decyzje o transferach, a niektórzy piłkarze uciekają z tonącego statku.
Sami wsadziliśmy sobie polityczny kij w sportowe mrowisko, a niepotrzebna awantura może zakończyć się sportowym upadkiem.
Maciej Urban
Komentarz ukazał się w najnowszym wydaniu tygodnika eM Kielce
Wasze komentarze
Latem będzie gadka typu: mieliśmy już nagranego sponsora z niemiec labo turcji ale przez problemy z budżetem zrezygnował z inwestowania w Klub.
Zobaczycie
Póki co z klubu odeszli tylko hamulcowi. Podobno wielce utalentowani Chiżniczenko i Janota, którzy poza pobieraniem wysokich pensyjek nie dawali Koronie zbyt wiele od siebie. Odejdzie pewnie też Petrov, ale tu bardziej niż sytuacja finansowa ma wpływ szopka z kantorowcami, którzy są właścicielem jego karty, do Korony nie wejdą a za pół roku wchodzi limit bezunijnych paszportów.
To, że odwołano obóz w Kamieńsku też stratą nie jest. Obiekty mamy u siebie na podobnym poziomie a odpadają koszty organizacji obozu. Do Turcji też bym nie jechał.
Po pierwsze zdaje się, że rok czy dwa lata temu pogoda u nas była lepsza niż w "kurortach" tam cały czas padał deszcz a w Polsce na przełomie stycznia i lutego w tym czasie było 15st i cały czas było pogodnie.
Poza tym przygotowywanie się w 30stopniach podczas gdy po obozie przychodzi grać w lidze na bagnach przy temperaturach około zera stopni wymaga dodatkowej aklimatyzacji. Kiełb w Polonii przygotowywał się do ligi biegając po parku i wyszło to i jemu i całemu klubowi na dobre.