Falstart Korony w Bydgoszczy. Obrona była na wakacjach
Miało być „po nowemu”, wyszło jak ostatnio – w poprzednim sezonie. Po niezłej w wykonaniu Korony pierwszej połowie, przyszła ta druga – fatalna. Z błędami obrony, kuriozalną bramką, i zasłużoną porażką 0:2. Kielczanie w Bydgoszczy zaczęli sezon od falstartu.
Bydgoszcz, niedziela, godz. 15.30
vs.
Zawisza Bydgoszcz - Korona Kielce 2:0 (0:0)
Bramki: Jorge Kadu 66', Luis Carlos 76'
Zawisza Bydgoszcz: Rezerwowi: |
Korona Kielce: Rezerwowi: |
90. min - Koniec meczu. Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas. Dziś Korona, zwłaszcza w drugiej połowie, do bólu przypominała jednak zespół z poprzedniego sezonu. A przecież nie tak miało być. Szansa na rehabilitację w piątek, w Bełchatowie.
90. min - Pierwsza żółta kartka w meczu w... 90. minucie. Dla Ouattary.
90. min - Zawodników Zawiszy łapią jeszcze skórcze. To znak, że mecz trzeba kończyć.
90. min - Cztery minuty doliczone. Ale tu już nic nie ma się prawa stać. Przynajmniej nic dobrego dla nas.
88. min - Korneliszu Sochań z dystansu... Mogło być 3:0. Dobry strzał z dystansu obrońcy Zawiszy, miniminalnie obok bramki.
85. min - Piłkarze z Kielc już chyba pogodzeni z porażką. Po w miarę niezłej pierwszej połowie, przyszła fatalna druga, taka jak z poprzedniego sezonu. Choć skład się niby trochę różni, choć i trener nowy, wyglądało to bardzo podobnie.
81. min - Niestety, obrona Korony - jak się wydaje - jest jeszcze na wakacjach. Błędy, nieporozumienia, brak zgrania - to nie tak miało być.
78. min - Ostatnia zmiana w Koronie - za Jovanovica wchodzi Janota.
76. min - No i po "ptokach" - jak to się mówi. Fatalny tym razem błąd Sylwestrzaka (?) pewnie wykorzystuje strzałem z najbliższej odległości Luis Carlos. Małecki bez szans.
74. min - "Jeszcze jedna bramka, jeszcze jedna bramka" - śpiewają, w rytm weselnych pieśni, kibice "Zetki". A piłkarze gospodarzy niby skryci, niby schowani, a tak na serio - już czają się na kontry. I oby nic złego dla nas z tego nie wyszło.
71. min - Jest źle. Korona musi ruszyć do przodu. I rusza. Przynajmniej teoretycznie. Za Cebulę wchodzi Chiżniczenko.
69. min - O, a tak się cieszyli:
66. min - Niestety, przegrywamy. Fatalne nieporozumienie Ouattary i Małeckiego, pierwszy zagrywa piłkę piersią, drugi mija się z piłką. Tę do pustej bramki pakuje Jorge Kadu. Jest źle.
63. min - I jeszcze coś z Twittera:
62. min - Zawsze to jakiś wyczyn:
60. min - Zmiana też w Zawiszy - Luis Carlos za Gevorgyana. Ten ostatni trochę krwi nam napsuł, był aktywny w I połowie,
59. min - Się zaczyna dziać. Groźnie atakuje też Zawisza - świetnej okazji nie wykorzystał Jorge Kadu.
58. min - Pierwsza zmiana w Koronie. Za Golańskiego - Sylwestrzak. Kamil zajmuje pozycję na prawej obronie.
57. min - O, a dla tego Pana to na pewno nie jest zwykły mecz. A nawet jak tak powie, to raczej nie uwierzymy.
56. min - Korzym! Napastnik Korony uderza w słupek. Wcześniej, kapitalnym podaniem z głębi pola popisał się Cebula (naprawdę dobry mecz tego zawodnika), "Korzeń" wyszedł "sam na sam" z Sandomierskim i uderzył, w słupek.
Po chwili okazało się jednak, że nawet jakby trafił do siatki, to gola i tak by nie było. Był spalony.
53. min - Cebula w pojedynku "jeden na jeden" z Mirandą, stawką czysta pozycja strzelecka, ale - no niestety - lepszy zawodnik Zawiszy.
51. min - Kapitalne podanie z głębi pola do Gevorgyana, ale - ufff - spalony. Pomocnik Zawiszy jednak mimo to strzelił na bramkę, pewnie jednak jego uderzenie - i to w sytuacji "sam na sam" - obronił Wojteck Małecki. Brawo.
50. min - Póki co, bardziej konkretny w drugiej połowie Zawisza. Ale nic z tego i tak nie wynika.
48. min - Oba zespoły bez zmian. W Koronie rozgrzewają się za to od jakiegoś czasu Michał Janota oraz Kamil Sylwestrzak. Może wejdą potem.
47. min - Motywacja była! "Panowie, auuu!" - no, albo jakoś tak. Słyszeć, nie słyszeliśmy.
46. min - No to zaczynamy drugą "połówkę". Jak zawsze, oby tę lepszą.
Przerwa. A teraz już o meczu. Remis po pierwszej połowie raczej zasłużony. I jedni i drudzy mieli swoje okazje, Korona zwłaszcza w końcówce pierwszej połowy. Póki co, nie jest wcale źle. Choć, wiecie - upał, piknik, gorąc. Dziwnie się to ogląda.
Przerwa. Z serii, jak tu ładnie:
Przerwa. Z serii twitterowe obserwacje w przerwie:
45. min - Odpowiedź Zawiszy - gospodarze straszą nas stałymi fragmentami gry, strzałem Petasza z dystansu, ale - to wszystko też bez efektu. Nie ma goli, ba - nie ma nawet kartek. Jest za to gorąco. Koniec pierwszej połowy, po zero.
43. min - Bardzo groźnie znów pod bramką Zawiszy. Dośrodkowuje Golański, i to lewą nogą, główkuje Korzym - minimalnie niecelnie.
40. min - Groźna akcja Korony, Kiełb spod linii końcowej odgrywa do Korzyma, ten wykłada piłkę Jovanovicovi, a ten - fatalnie uderza. Choć okazja była wybirna, do bramki kilkanaście metrów.
39. min - O, a tak to wszystko wygląda z naszej perspektywy:
37. min - Kapitalny strzał z dystansu Petasza, prosto w okienko bramki Korony. Ale tam, a jak, czujny Małecki - i świetna parada "bramkarza w kasku". To była obrona o nocie "10" na "10".
33. min - Uff, w ostatniej chwili zawodnik Korony (Jovanović?) zdołał wybić piłkę, składającemu sie do uderzenia z ponad 20 metrów Alvaro Faustino Gomesowi. A na stadionie bydgoskiego Zawiszy kibice się rozśpiewali. I coś tam sobie dopingują
30. min - Się sennie zrobiło. Tak piknikowo. My tu o wodzie, o Bydgoszczy, a o meczu... za wiele nie ma co pisać.
27. min - A propos wody jeszcze. Podoba nam się zwyczaj z bydgoskiego rynku, na którym w upalne dni za darmo rozdają wodę. Pijąc ją, od razu zadawaliśmy sobie pytanie: "a czemu tak nie można u nas?". Faaaaajnie by było.
25. min - Miranda kapitalnym strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Małeckiego. I prawie mu się to udało. Prawie.
24. min - No, na zdrowie.
23. min - No i mamy to, na co wszyscy czekali. A już na pewno piłkarze. Przerwa na "uzupełnienie płynów". Tak to się mówi chyba.
22. min - Świetny strzał Kiełba z okolic narożnika pola karnego. Soczysty, mocny, po prostu dobry. Ale Sandomierski pewnie broni.
19. min - Nie no, aż tak źle nie jest.
16. min - Petr Cech? A gdzie tam, Wojtek Małecki! Ale niejeden "napadzior" się może pomyli, i poczuje większy respekt widząc ten hełm.
12. min - Kapitalne uderzenie Golańskiego z rzutu wolnego, z ponad 20 metrów. Sandomierski frunął, nie sięgnął "futbolówki", ale - niestety - piłka wylądowała obok prawego słupka.
10. min - Dobre podanie Leandro do Kiełba, ten zagrywa do "Sobola", ale - pomocnik Korony niestety uprzedzony w polu karnym przez obrońcę Zawiszy.
8. min - Na razie sennie, wiele się nie dzieje.
7. min - Choć w Koronie coraz więcej stranierich, i - jak wyliczano - trener Tarasiewicz może ich wystawić nawet dziewięciu w składzie, tak dziś na boisko wyszło ich "tylko" czterech - "Jova", Marković, i dwaj nowi - Ouattara oraz Leandro. W "Zetce" też czterech obcokrajowców. Patrząc na rezerwy, też mamy remis - trzy do trzech. A jak będzie na boisku?
5. min - A na stadionie jest też właściciel Zawiszy, Radosław Osuch.
3. min - Pierwsze minuty raczej dla Korony, głową po rzucie rożnym strzelał m.in. "Korzeń".
2. min - Kapitanem Korony w dzisiejszym meczu Maciej Korzym, czyli ten, który - jak informowaliśmy - może niebawem odejść z kieleckiego klubu.
1. min - Zaczynamy. Pierwsza "połówka", pierwszego meczu. O pierwsze punkty.
15.29. - Cicho tu, spokojnie tu, spiker trochę stara się rozkręcać atmosferę. No, może się rozkręci.
15.26 - Są, Korona w tych koszulkach tak jakby bardziej czerwona niż żółta.
15.24 - Bieżnia w Bydgoszczy utrudnia robotę dziennikarzom. No ale cóż, coś tam jeszcze widzimy. O, wychodzą. Chyba.
15.21 - Ot, ciekawostka, z jaką się spotkaliśmy przed meczem. Chyba nie ma potrzeby pisać, o kim mowa.
15.18 - Skład Korony na kibicach Zawiszy wielkiego wrażenia nie zrobił. Co innego trener. Ten przywitany brawami. Rzeklibyśmy, że gromkimi, gdyby nie to, że na stadionie dziś skromniutka liczba widzów. Jak wiadomo, część kibiców protestuje przeciwko właścicielowi klubu.
15.16 - Korona dziś z niespodzianką, jeśli tak można powiedzieć. W pierwszym składzie znalazło się miejsce dla Marcina Cebuli. Poza tym, debiutują nowi - Leandro i Ouattara. W bramce Małecki.
15.13 - Choć, przyznajemy - w Bydgoszczy warto i zatrzymać się ot tak, co by pozwiedzać i pooglądać. I odpocząć.
15.10 - Halo,halo. Kielce? Środek wakacji, środek lata, upał, jak... no upał po prostu. Grać ciężko, ale grać trzeba. I my na to granie, a raczej na relacje z niego, zapraszamy. Bydgoszcz zwiedziliśmy, no ale cel podróży jest jeden: mecz.
15.00 - Czekamy na mecz...
Wasze komentarze
Tarasiewicz wyraźnie zaznaczał, że w pierwszych meczach nie wszystko będzie tak jakby chciał by było, jego słowa okazały się prorocze. Zastanawia mnie tylko jedno, mówił też, że na skrzydłach będzie ustawiał graczy szybkich, tymczasem dziś jedno z nich obsadził Sobolewskim, który szybki był jakieś 8 lat temu.
Ale spoko bez paniki, może być tylko lepiej.
Współpraca i zrozumienie obrońców z bramkarzem tragiczna, a mówili,że nie ma problemów językowych z dogadaniem się!
A no i "napadzior" pokazał swoją "wartość"......
A co do reszty! To tylko pogoda nie zawiodła!!!
Pozdrawiam