Cracovia złapała więcej luzu i z Koroną chce być pewniejsza
Już w piątek zarówno Korona, jak i Cracovia staną przed szansą przypieczętowania swego utrzymania w T-Mobile Ekstraklasie. „Pasy” w poprzedniej kolejce wygrały na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 2:1, dzięki czemu najprawdopodobniej nie będą musiały walczyć o przetrwanie do końca sezonu.
Zespół z Krakowa w końcówce obecnych rozgrywek przejął trener Mirosław Hajdo. Zastąpił on zwolnionego Wojciecha Stawowego. Debiut miał bardzo udany, ponieważ w kluczowym pojedynku w kontekście utrzymania pokonał „Miedziowych”. - Na pewno jest więcej luzu. W meczu z Koroną będziemy chcieli bardziej pograć w piłkę, bo w poprzednim spotkaniu różnie to wyglądało. Mam nadzieję, że po opadnięciu emocji związanych z pojedynkiem z Zagłębiem każdy będzie bardziej pewny siebie – powiedział szkoleniowiec małopolskiej drużyny.
Hajdo nie zaprowadził jednak rewolucji w sposobie gry krakowian. - Na naukę czegoś nowego potrzeba czasu. Gramy starym ustawieniem, żeby chłopakom nie mieszać w głowach. Trzeba wielu treningów, aby w rozgrywaniu akcji wypracować automatyzm – ocenił trener Cracovii.
Opiekun „Pasów” nie chciał mówić o różnicach w jego warsztacie trenerskim i Wojciecha Stawowego: - W każdym ustawieniu można fajnie grać dla oka, wymieniać podania. Nie chciałbym mówić o różnicach. Jeden trener wybiera jakieś ustawienie, drugi inne, a obaj się w nich doskonalą.
Ekipa z Krakowa wciąż ma nad czym pracować. - Ważne, żeby chłopcy pracowali nad wymiennością funkcji na boisku. Wtedy będzie okej. Ale do tego jeszcze daleka droga – zakończył Hajdo.
fot. Paula Duda
Wypowiedzi pochodzą ze strony: www.terazpasy.pl
Wasze komentarze