Korony pościg w połowie udany. Najsłabszych jednak nie pokonali
Przed meczem taki wynik każdy w Kielcach uznałby za niemal klęskę. Ale po spotkaniu, dało się odczuć raczej lekką ulgę. Bo Korona przegrywała z Widzewem już 0:2, w pierwszej połowie grała fatalnie, w drugiej straty jednak odrobiła, i zdołała zremisować. Choć jeden punkt z najsłabszym zespołem w tabeli chluby nie przynosi.
Kielce, niedziela, godz. 15.30
vs.
Korona Kielce - Widzew Łódź 2:2 (0:2)
Bramki: Malarczyk 61', Korzym 74' - Cetnarski 12' (k.), Visnakovs 29'
Korona Kielce: Rezerwowi: |
Widzew Łódź: Rezerwowi: |
90. min - Korona remisuje z Widzewem. I, niestety, mocno komplikuje sobie sytuację w ligowej tabeli.
90. min - No i koniec. Emocji w ostatnich minutach meczu już niestety nie było. Inaczej: brakowało strzałów, groźnych okazji, spięć.
90. min - Na razie nie pomaga. Dalej bez gola. A czasu coraz mniej.
89. min - Faulowany z lewej strony boiska był Pavol Stano. Mamy rzut wolny. Arbiter dolicza trzy minuty, a spiker mówi do kibiców: "Pomóżmy wszyscy". Oby podziałało. Piłka po rzucie wolnym wybita przez "widzewiaka" - na rzut rożny.
87. min - Trochę nam jednak siadło tempo w ostatnich minutach. Choć, wiadomo, remis nas tu zadowalać w żadnym razie nie może.
84. min - Sobolewski uderza, choć pewnie to była próba dośrodkowania - piłka trafia jednak do rąk Wolańskiego. Korona jednak próbuje, są chęci, są (chyba) siły, jest też jeszcze kilka minut. Szans, nadziei, no i w ogóle. Uda się?
81. min - I zmiana też w Koronie. Ale taka jakaś dziwna. Za Korzyma wejdzie Stano.
78. min - Zmiana w Widzewie. Schodzi eks-koroniarz Kaczmarek, wchodzi Brazylijczyk Alex Bruno.
76. min - Dziennikarze z Łodzi przecierają oczy ze zdumienia. My też. Ale jakże inne nastroje nas dzielą. To jest inna Korona, to jest inny Widzew.
74. min - MAMY TO! Korzym! Głową, z najbliższej odległości, po dośrodkowaniu z lewej strony boiska. Brawo!
69. min - Zmiana w Koronie: za Jovanovica wchodzi Kiełb. Oj, jeszcze tu się będzie działo.
67. min - Rzut wolny dla Widzewa z jakichś 20 metrów. Całe szczęscie, Wasiluk uderza wysoko nad poprzeczką.
65. min - Cebula srzela z dystansu, broni Wolański. Korzym potem marnuje "setkę", sytuację sam na sam. Waha się, strzelać, czy kiwać, w końcu uderza - ale prosto w golkipera Widzewa.
62. min - Stadion się obudził, Korona się obudziła. Kibice skandują nazwisko Golańskiego, który chwilę przed tym jak dośrodkował piłkę (po czym Korona zdobyła bramkę) znów był lżony przez "fanów" z Łodzi.
60. min - GOOOL! Golański dośrodkowuje z rzutu rożnego, "Malar" uderza z najbliższej odległości - nogą. I brama.
58. min - Kibice Korony krzyczą "Pierwsza liga, pierwsza liga, Korona". Przypominają też prezydentowi, że idą wybory, a do nowemu prezesowi życzą, aby nie szukał wrogów. Tyle zapamiętalismy z tych licznych w ostatnich minutach okrzyków.
56. min - Cios za cios. Bardzo groźnie z dystansu uderzał Sobolewski, piłkę z najwyższym trudem zdołał jednak wybić Wolański. Chwilę później tylko centymetrów zabrakło Korzymowi, aby skierować "futbolówkę" do siatki. Napastnik Korony zrobił wślizg do zagranej na 3-4 metr przed bramką piłki. Nie zdążył jednak. W odpowiedzi bardzo groźny strzał Viskakovsa. Tuz obok słupka.
55. min - Strzał Janoty z ostrego kąta, ale wprost w Wolańskiego. Ale Koorona się przebudziła, wreszcie jakoś atakuje.
54. min - Może to i sędzia dobry, ale szczęścia nam nie przynosi.
53. min - Tak spojrzeliśmy na wyniki meczów, jakie w tym sezonie sędziował nam Tomasz Musiał. Oto one:
Korona - Widzew - 3:5
Korona - Ruch 1:4
Korona - Zagłębie 1:1
50. min - Zaskakujące uderzenie Korzyma, niestety w boczną siatkę. Kibice Widzewa na cel wzięli sobie za to wkurzenie Golańskiego, którego - jako byłego "ełkaesiaka" - wyzywają. W odpowiedzi jeszcze groźna akcja łodzian, zakończona niecelnym strzałem Visnakovsa.
48. min - Dziś na Kolporter Arenie zasiada 6369 osób.
46. min - No to zaczęli. Zadanie arcytrudne, czasu: 45 minut. Cel: minimum dwa, najlepiej trzy gole. I żaden stracony. Realne?
Przerwa. Zmiana za to w Widzewie. Na boisko wszedł Batrović, który zmienił Rybickiego.
Przerwa. Piłkarze Korony wyszli pierwsi. Bez zmian, tzn. nie licząc tej jeszcze z pierwszej połowy (za Petrova wszedł Cebula)
Przerwa. No w sumie...
Przerwa. No cóż, dziś wstydzić musimy się wszyscy. Za Koronę rzecz jasna.
Przerwa. Obok nas przysiadł Aleksandar Vuković. Od razu przyciągnął uwagę młodego kibica, kilkuletniego chłopca. "Czy się wstydzisz?" - zapytał młodzieniec. "Vuko" zmieszany, spojrzał uważniej. "Czy się wstydzisz Korony?" - zapytał chłopak.
45. min - Gwizdy żegnają piłkarzy Korony. Zapytamy wprost: wy jeszcze wierzycie?
44. min - Sędzia dolicza jedną minutę do pierwszej połowy. Może i dobrze, że tak mało. W szatni muszą paść jakieś mocne słowa.
43. min - Zresztą, tak teraz prezentuje się nasz "Młyn":
41. min - "k" - od kilkunastu minut prowadzony jest doping, wcześniej były tylko sporadyczne okrzyki
40. min - Golański dośrodkowuje z rzutu wolnego z prawej strony. Piłka trafia na głowę Dejmka, ten uderza, ale wysoko ponad bramką.
36. min - I mamy zmianę, czyli wykrakaliśmy. Za Petrova wchodzi Cebula. Ukrainiec schodzi poza linię, rozczarowany zdejmuje koszulkę.
34. min - Jedyna dobra wiadomość: kibice Korony rozpoczęli doping.
32. min - I co Wy na to? Jakieś zmiany, co tu robić? Bo robić coś trzeba. Nie chodzi tylko o wynik. Widzew dziś gra, prowadzi grę, Korona oddała całkowicie pole rywalom.
30. min - DRAMAT. I napiszemy to wielkimi literami. 2:0 dla Widzewa. Visnakovs, świetnym, płaskim uderzeniem pokonuje Małkowskiego. Piłka do napastnika Widzewa trafiła dosyć przypadkowo, ten z lewej strony uderzył w długi róg.
28. min - A to "Czerwona Armia" kibiców Widzewa:
26. min - Groźny strzał Cetnarskiego z dystansu. Tuż obok lewego słupka bramki Małeckiego. Uff.
24. min - "Biegają jak jakieś pajacyki" - krzyczy starszy jegomość niedaleko nas. No cóż, biegania nie oceniamy, ale grę już tak. I powtarzamy: jest źle.
21. min - Na stadionie jak u siebie czują się za to kibice Widzewa. Oni sami na razie dopingują.
20. min - Korona niczym odpowiedzieć nie potrafi. To znaczy potrafi: albo niedokładnym zagraniem Janoty, albo fatalnym dośrodkowaniem Sylwestrzaka. Tyle tylko, że z takiego "odpowiadania" goli nie ma. Są jedynie gwizdy. I je już słychać.
18. min - Najgorsze jest to, że to Widzew dalej atakuje. Dogodną okazję do zdobycia gola miał m.in. Visnakovs. Z ostrego kąta groźnie uderzał też Mroziński.
14. min - Jakby ktoś nie wierzył:
12. min - Cetnarski pewnie wykorzytuje "jedenastkę". Płaskie, pewne uderzenie. I gol. Jest źle. Jest naprawdę źle. Przegrywamy z ostatnią drużyną w ekstraklasie.
11. min - Rzut karny dla Widzewa! Małecki fauluje w polu karnym!
9. min - Ależ okazja Korony! Rzut rożny, dośrodkowuje Golański, przewrotkę (tak - przeprowtką) uderza Sylwestrzak. Niestety, swietnie broni Wolański. Co to byłby za gol!
7. min - Kibice Korony nie dopingują. Ci z zazwyczaj siedzący na "Młynie" są pod nim. Krzyknęli raz: "Korona to my" i "Co wy robicie, zarząd co wy robicie".
5. min - Od pierwszej minuty w drużynie Widzewa eks-koroniarz, Marcin Kaczmarek. To chyba najgłośniejsze nazwisko z obecnej kadry Widzewa. No dobra, może jeszcze Visnakovs. A raczej dwóch Visnakovsów. Większość na nazwisko musi sobie jeszcze zapracować.
3. min - Pogoda do gry świetna, do tego niedzielne popołudnie. No aż chce się grać. Na razie na boisku jednak spokojnie, wręcz usypiająco.
1. min - No to zaczynamy!
15.29 - No, to jeszcze szeroki uśmiech, ładna poza i zaczynamy.
15.27 - Dziś w bramce Korony od pierwszych minut wystąpi Wojtek Małecki. Zbyszek Małkowski nabawił się wczoraj na treningu kontuzji ręki.
15.24 - A to na potwierdzenie naszych słów:
15.20 - Halo, halo. Lekko opóźnieni, lekko spóźnieni, ale zaczynamy. Pierwszy taki mecz w Kielcach, bo i pierwszy taki dziwny sezon w ekstraklasie. To nie jest jednak zwykły pojedynek. To mecz o życie. Powiecie: "A gdzie tam?". Porażka, no właśnie, porażka byłaby prawdziwą katastrofą, bo spowodowałaby, iż Korona już NA SERIO musiałaby bić się o ligowy byt.
15.00 - Czekamy na mecz...
Wasze komentarze
ps. w radomiu będzie ciekawie, broń awansuje do 2 ligi a radomiak spadnie z hukiem do trzeciej:)
Jak wam nie wstyd tak atakować najlepszych na świecie?
Widocznie pajda chleba ze smolcem lepsza od nutelli.
Jak wam ćwoki pisałem co to za denne kopacze to psy na mnie wieszaliście? czyja racja?
Pan prezydent : no wiecie musimy im dać pieniądze, bo to że źle grają to nie ich wina to wina prezesa a przecież oni nie mogą ponosić konsekwencji jego nieodpowiedzialności. Jak się ma układ i wie się że Prezydent zawsze coś wymyśli że kapucha będzie to się tak gra. Frajerzy zapłacą.
Prezydent pensyjkę załatwi