Trytko: Bramka daje pewność siebie. Nieźle mi się grało z Chiżniczenką
Bez wątpienia jednym z najjaśniejszych punktów Korony Kielce w meczu z Jagiellonią Białystok był Przemysław Trytko. - Bramka na pewno dodaje pewności siebie. Z Pogonią jest jednak nowy mecz, nowe rozdanie – powiedział napastnik „żółto-czerwonych” przed piątkowym starciem z „Portowcami”.
„Tryto” potyczkę na Podlasiu zaczął w ataku w parze z Chiżniczenką. - Grało mi się z Siergiejem nieźle, szczególnie w pierwszej połowie. Po przerwie wiadomo, jak to wyglądało. W niektórych sytuacjach wiedziałem, że ja pójdę za niego, a on za mnie – skomentował snajper „złocisto-krwistych”.
Były piłkarz m.in. Arki Gdynia i Polonii Bytom wypowiedział się o swoim kazachstańskim koledze z drużyny szerzej: - Każdemu zawodnikowi, a zwłaszcza napastnikowi, bramka pozwala uwierzyć w siebie. Wiesz, że jesteś dobry, że umiesz i inni też to wiedzą. Siergiej przyjechał zza granicy, to jego pierwszy klub poza Kazachstanem. Musi się zaadaptować. Nie przyjechał tu po to, by zwiedzać góry i miasto, tylko by grać w piłkę. Na pewno chce wykonywać jak najlepiej to, co jest jego celem.
W opinii wielu osób najmocniejszym punktem zespołu ze Szczecina jest napastnik Marcin Robak, który niegdyś występował w Kielcach. - Grałem już przeciwko „Robaczkowi”. To na pewno silny i bardzo dobry zawodnik. Na boisku jednak nie będziemy mieli za bardzo styczności – skwitował „Tryto”.
Szkoleniowiec Korony, Jose Rojo Martin, zapowiedział, że w piątek od pierwszych minut w ataku wyjdą najprawdopodobniej Przemysław Trytko i Siergiej Chiżniczenko. - Od ustalania składu są trenerzy. Dla mnie nie ma żadnego problemu. Mogę grać zarówno z Siergiejem, jak i z Maćkiem. Trenerzy decydują i to oni widzą z boku, kogo potrzebują w danym momencie meczu, czy na danego przeciwnika. Z Jagą nasza postawa z Chiżniczenką wyglądała lepiej niż z Lechią. Wszystko zależy od spotkania. Nie wiadomo jakby spisał się „Korzeń”, gdyby wystąpił w Białymstoku – powiedział strzelec gola dla „złocisto-krwistych” w spotkaniu z białostoczanami.
Trytko w minioną sobotę przełamał swą strzelecką niemoc. - Bramka na pewno dodaje pewności siebie. Z Pogonią jest jednak nowy mecz, nowe rozdanie. Gdybym z Jagiellonią wyszedł i powiedział, że umiem, a tego nie pokazał, to byłoby słabo. Trzeba walczyć o gole od pierwszego gwizdka sędziego – skomentował napastnik „żółto-czerwonych”.
Mimo pechowego remisu w Białymstoku w ekipie z Kielc wciąż tli się nadzieja na finiszowanie po rundzie zasadniczej w grupie mistrzowskiej. - Musimy wygrać najbliższe spotkanie, jeżeli chcemy myśleć o pierwszej ósemce. Co będzie dalej – zobaczymy, ale musimy wygrać ze szczecinianami – skwitował „Tryto”.
W piątkowy wieczór kielczan czeka bardzo poważny sprawdzian umiejętności. – Pogoń to na pewno najsilniejszy z rywali, z którymi ostatnio się mierzyliśmy. Mają Robaka i tego Japończyka [Akahoshiego – przyp. MD], który potrafi świetnie dograć piłkę. Czy jest to jednak ekipa niepokonana? Nie wiem. Musimy wyjść na boisko i walczyć – zakończył napastnik Korony.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze