Przygotowania do Jagiellonii. Nie trenuje Korzym
We wtorkowe popołudnie, dokładnie w godzinę rozpoczęcia spotkania z Jagiellonią Białystok wybiegli na murawę stadiony przy ulicy Szczepaniaka piłkarze Korony Kielce. Z drużyną nie trenował kontuzjowany Zbigniew Małkowski. Na mocne przeziębienie narzeka Maciej Korzym, którzy dostał wolne od sztabu szkoleniowego. Zabrakło też, rozstającego się z Koroną – Karola Angielskiego, który uczestniczył w zajęciach drużyny rezerw.
Po intensywnej rozgrzewce przeprowadzonej pod wodzą trenera Szołowskiego, zawodnicy już pod okiem trenera Jose Rojo Martina zajęli się skutecznością. Hiszpański szkoleniowiec przygotował też dla swoich podopiecznych specyficzne „gierki” treningowe, w których na bieżąco zmieniał liczbę uczestniczących w nich zawodników. Ozdobą treningu były pojedynki Pawła Golańskiego z Mateuszem Jańcem. Doświadczony prawy obrońca raz za razem wchodził w indywidualne pojedynki z młodszym kolegą, z którym zwykle wychodził zwycięsko.
Główna część zajęć poświęcona była jednak najbliższemu przeciwnikowi "żółto – czerwonych" – Jagiellonii Białystok. Zawodniczy pilnie wykonywali różnorakie schematy przygotowane przez trenera "Pachete" i, jak sami przyznają nie czują specjalnego stresu przed zbliżającym się pojedynkiem.
- Na pewno jest to bardzo ważny mecz, ale nie ma jakiegoś specjalnego stresu. Przygotowujemy się do niego tak, jak do każdego innego. Świadomi jesteśmy też, że jest to kluczowe spotkanie w kontekście awansu do czołowej ósemki. Czeka nas dopiero analiza przeciwnika i jestem przekonany, że będziemy w 100% gotowi, aby wrócić z Białegostoku zwycięsko – przyznał po treningu Vlastimir Jovanović.
W podobnym tonie wypowiadał się Artur Lenartowski: - Niewątpliwie jesteśmy bardzo mocno zmobilizowani, bo poprzedni mecz nie do końca nam wyszedł. Do Białegostoku jedziemy więc po to, aby przybliżyć się do grupy mistrzowskiej.
Żółto – czerwone derby to pojedynek, który zawsze dostarcza wielu emocji i rzadko się zdarza, aby był to, dla którejkolwiek ze stron łatwy mecz. Na klasę rywala zwrócił uwagę Bośniak: - Wiele mówi się o Dani Quintanie, który na pewno odgrywa tam kluczową rolę, ale oprócz niego jest też kilku zawodników obdarzonych dobrymi umiejętnościami, na których musimy zwrócić szczególną uwagę. Decyzja jednak należy do trenera, który zdecyduję, jak będziemy grać.
Mecz z Jagiellonią już w sobotę o godzinie 15:30. Na to spotkanie kielczanie wyruszą już w piątkowe popołudnie i miejmy nadzieję, że powrócą do Kielc z kompletem punktów.
autor: Wojciech Staniec 2
fot. Paula Duda
Wasze komentarze