Cupić, Strlek, Musa i spółka załatwili Polaków. Chorwacja w półfinale
Niestety, tylko o piąte miejsce mistrzostw Europy w Danii zagrają reprezentanci Polski. W decydującym meczu o awansie do półfinału, biało-czerwoni przegrali z Chorwacją 28:31. To było spotkanie, w którym na boisku zobaczyliśmy wielu zawodników grających na co dzień w klubie Vive Targi Kielce.
Chorwaci byli faworytami tego meczu, ale Polacy w pierwszej połowie na parkiecie radzili sobie świetnie. W pewnym momencie podopieczni Michaela Bieglera prowadzili nawet trzema golami, ale ostatecznie na przerwę schodzili z jednobramkową przewagą.
W drugiej partii spotkania wszystko się odwróciło. Chorwaci zaczęli grać znacznie lepiej – zarówno w obronie, jak i w ataku. Polacy nie potrafili sobie z tym poradzić, byli po prostu handballowo słabsi od swoich przeciwników.
O piątą pozycją Polacy powalczą z Islandią, czyli z drużyną, w której gra Thorir Olafsson. Ten mecz rozpocznie się w piątek o godz. 16.
W tym spotkaniu zagrało dziesięciu zawodników Vive Targów:
Sławomir Szmal – 26% skuteczność interwencji chluby nie przynosi. Do „Kasy” nie możemy mieć jednak żadnych pretensji, zwłaszcza w pierwszej połowie obronił kilka ważnych piłek.
Krzysztof Lijewski – Poza boiskiem przebywał raptem... cztery minuty! To świadczy o klasie tego zawodnika i o tym, jak ważną jest postacią biało-czerwonej drużyny. Na dziesięć rzutów zdobył pięć bramek. Znów brał na siebie ciężar gry zespołu w najtrudniejszych momentach.
Karol Bielecki – Znalazł się poza kadrą meczową.
Michał Jurecki – Wreszcie spędził więcej czasu na parkiecie – ponad 36 minut. Świetnie wyglądała jego współpraca z bratem Bartoszem, któremu zagrywał dobre piłki na koło. Sam na siedem prób zdobył aż sześć bramek.
Piotr Grabarczyk – Nie był to błyskotliwy występ „Grabara”. Na boisku spędził tylko 15 minut, w drugiej połowie Biegler posadził go na ławce.
Piotr Chrapkowski – Dwa gole na dwie próby, ale ogólnie mecz bez rewelacji. Zbyt rzadko brał odpowiedzialność za drużynę, nie potrafił „ograć” indywidualnie swoich rywali.
Venio Losert – Epizodyczny występ, ale w przeciągu niespełna dwóch minut zdołał odbić dwie piłki.
Denis Buntić – 14 minut spędzonych na boisku, żadnej bramki zdobytej, otrzymał za to jedną karę dwuminutową. Bez fajerwerków.
Manuel Strlek – Co miał, to trafiał. Dobry występ lewoskrzydłowego. Na siedem prób rzutowych, zdobył sześć goli.
Żelijko Musa – Tytan pracy w defensywie. Bartosz Jurecki miał z nim ogromne problemy. Raz wyleciał z boiska na dwie minuty.
Ivan Cupić – Podstawowy prawoskrzydłowy. Na pięć prób trzykrotnie pokonał polskich bramkarzy. Był bardzo aktywny, widoczny na boisku.
Polska - Chorwacja 28:31 (15:14)
fot. ehf-euro.com
Wasze komentarze
szkoda, ze tak krótko grał -(((((