Strząbała: Każdy trener wystawia najlepszych zawodników
Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla zawodników Vive Targów. Najpierw przyszły porażki w Lidze Mistrzów, a następnie pojawiły się głosy o konflikcie wewnątrz drużyny. - Wszyscy byli przyzwyczajeni do dużych sukcesów i zwycięstw. Pierwszy raz mamy taki kryzys – uważa Tomasz Strząbała, drugi trener mistrzów Polski.
- Przegrywamy nawet, gdy prowadzimy wysoko, wydaje się, że mamy mecz pod kontrolą, a koniec końców jest plus pięć dla Dunkierki. To znak, że coś jest nie tak. Taki zespół jak nasz nie może sobie na coś takiego pozwolić. Jeżeli z Zabrzem tak się też stanie to będzie katastrofa – przyznaje Strząbała.
Drugi trener Vive Targów wyjaśnia skąd się wzięła porażka w siódmej kolejce Ligi Mistrzów. - Nie potrafimy rzucić kontry w sytuacji sam na sam. Prowadziliśmy czterema i mieliśmy szansę, aby odskoczyć dość łatwo na sześć – siedem bramek i wtedy do końca meczu zostawałoby tylko dziesięć minut. Następnie graliśmy sześciu na czterech, więc nie było problemu wygrać w Dunkierce dziesięcioma bramkami, a przegraliśmy pięcioma – mówi.
Strząbała zabrał także głos na temat doniesień, jakoby w zespole Vive Targów pojawiały się konflikty i nie porozumienia. - Tak między mną a Bogdanem Wentą jest duży konflikt, bo on jest wyższy i z tego wynika spór (śmiech) – śmiał się. - Każdy chciałby być na boisku jak najwięcej i prezentować się tym kibicom jak najlepiej. Jeżeli tego nie ma to zawsze jest coś takiego jak zazdrość. To zdarza się. Może teraz się takie coś zdarzyło. Każdy normalny trener wystawia na parkiet najlepszych zawodników, bo każdy chce wygrywać. Myślę, że znów wypracujemy ten trzon i myślę, że znowu zaczniemy wygrywać – dodał już na poważnie.
Jak wyglądały ostatnie zajęcia mistrzów Polski? - Nie były to łatwe treningi, jednak większość zawodników wchodzi w odpowiedni rytm. Jednak takie napięcie czasami przeszkadza, bo jak się chce za bardzo to wychodzi odwrotnie – wyjaśnia Strząbała.
fot. Vive Targi Kielce
Wasze komentarze