Zwyciężyć Kociana po raz pierwszy. Ruch w końcu zostanie pokonany?
Nietypowo, bo w środę Korona Kielce zmierzy się na własnym boisku z Ruchem Chorzów. „Niebiescy” po słabym starcie odbili się od dna i nie przegrali już sześciu spotkań z rzędu. Bardzo dobrze na zespół ze Śląska podziałał nowy szkoleniowiec, Jan Kocian. Czy Korona przełamie świetną serię swych przeciwników?
Środowi rywale „żółto-czerwonych” pod wodzą słowackiego trenera jeszcze nie zaznali goryczy porażki. Po odejściu Jacka Zielińskiego zanotowali oni cztery remisy i dwa zwycięstwa. W minionej kolejce bezbramkowo zremisowali na wyjeździe z dowodzonym przez Leszka Ojrzyńskiego Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Dodatkowo ekipa z Chorzowa pod wodzą Jana Kociana w sześciu meczach straciła raptem trzy bramki. W ostatnim spotkaniu pod wodzą Zielińskiego białostocka Jagiellonia rozgromiła „Niebieskich” aż 6:0. Postęp w grze defensywnej jest zatem wyraźnie zauważalny.
Ruchu w potyczce z kielczanami na pewno nie wzmocnią Marek Zieńczuk, Kamil Włodyka oraz Artur Gieraga. Cała trójka narzeka na urazy, które wyeliminowały ją z udziału w spotkaniu 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.
Korona z kolei pomimo porażki ze Szczecina wróciła z podniesioną głową. Po świetnym widowisku przegrała z Pogonią 2:3, ale trener Martin podkreślał, że jest bardzo zadowolony z postawy swoich podopiecznych w sobotnim pojedynku.
Niestety w starciu z „Portowcami” bardzo poważnego urazu doznał Tomasz Lisowski, który wykluczy go z gry przez około pół roku. - Oprócz „Lisa” brakuje nam Radka Dejmka i wciąż nie wiemy, czy dostępny będzie Jacek Kiełb. Myślę, że oprócz tej trójki do mojej dyspozycji będzie już każdy – powiedział „Pacheta”.
„Ryba” narzeka na problem z kolanem i jego losy ważyć się będą do ostatnich godzin przed starciem z „Niebieskimi”.
Do gry pali się za to Maciej Korzym, który po kontuzji nie wybiegł jeszcze w wyjściowym składzie w barwach pierwszej drużyny. - W sprawie Maćka musimy być bardzo ostrożni. Mam wątpliwości, jaką podjąć decyzję odnośnie niego w jutrzejszym meczu. Są to jednak dla mnie miłe wątpliwości. Korzym ma już dużą szybkość, jest mocniejszy, ale wszystko ma swój czas. Nie mogę być pochopny. On pali się do gry w jak największym wymiarze czasowym. Jutro swoją szansę otrzyma – powiedział hiszpański szkoleniowiec „złocisto-krwistych”.
W ostatnim meczu Korony z Ruchem gospodarze zwyciężyli na Arenie Kielc 2:1 po golach właśnie „Korzenia”, oraz Pawła Golańskiego z rzutu karnego. Dla ekipy ze Śląska trafił wówczas Filip Starzyński.
Spotkanie posędziuje pan Tomasz Musiał z Krakowa. „Żółto-czerwoni” staną przed niełatwym zadaniem przełamania serii bez porażki chorzowian i zdobycia trzech punktów. Jeśli jednak podopieczni Martina chcą jak najszybciej uciec z okolic strefy spadkowej, w takich meczach zmuszeni są inkasować komplet „oczek”. Początek starcia na stadionie przy ulicy Ściegiennego w środę o godzinie 18. Zapraszamy na naszą tradycyjną relację Scyzorykiem wyryte! z tego wydarzenia.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Do redakcji - zmieńcie wreszcie w tabeli T-Me ilość straconych prez koronę bramek - na 23, niby nic a daje nam o jedną pozycję wyżej ;)
Nieudacznicy biora wielkie pieniadze i nic dobrego nie robia dla Korony.
Lubawski obudz sie wreszcie!!!!!
wyjazdowe.
Pracuje do 19 wiec nie bede na stadionie