Servaas: Nie da się być niezadowolonym
Wiele osób mimo kolejnych, często zdecydowanie wygranych potyczek w fazie grupowej Ligi Mistrzów podchodziło z dystansem do tego jak grają kieleccy szczypiorniści. Każdy czekał na mecz na szczycie, ze słynnym THW Kiel, czyli, którą pokonaliśmy w boju o 3. miejsce w Final 4. - Zachowajmy spokój i poczekajmy co się wydarzy – tonował nastroje wszystkich po zwycięstwie nad mistrzami Niemiec, prezes mistrzów Polski, Bertus Servaas.
Po zwycięstwie 34:29 Vive Targów nad THW Kiel w Kielcach zapanowała ogromna radość. Pochopne nadzieje studzi jednak Prezes Vive Targi Kielce Bertus Servaas, twierdząc, że tak naprawdę to dopiero początek ich gry w LM. - Nie możemy poddawać się złudnym emocjom. Jeszcze dużo meczów przed nami. Zachowajmy chłodna głowę i czekajmy co wydarzy się dalej! Najpierw ósemka później, marzenia o najlepszej czwórce! - przyznaje Servaas, wyrażając przy okazji wielką dumę z postawy swoich zawodników, zarówno tych na boisku jak i na ławce. - Ważne, że te zwycięstwa tworzymy cały czas razem, bo żeby wygrać trzeba przede wszystkim grać razem. Bardzo mi się to podoba, że nasza drużyna cały czas walczy! I kiedy widzisz chłopaków, którzy nie grają, ale walczą stojąc, czy siedząc, że przeżywają wszystko co dzieje się na boisku, to nie mogę nie być z nich zadowolony! - mówi zadowolony.
Według prezesa Servaasa sobotni mecz to jeszcze nie wyżyny naszych możliwości. - Myślę, że tak jak powiedział trener, mamy jeszcze rezerwy. Cały czas powtarzam, że nikogo nie możemy się bać. Wiadomo Kiel to piekielnie mocna drużyna, ale to my dzisiaj byliśmy od nich lepsi ! Można powiedzieć, że pokazaliśmy światowy poziom piłki ręcznej, bardzo mało technicznych błędów, piękne gole Michała, Manuela, wszystkich chłopaków, bo na końcu nie jest ważne kto rzucił, tą czy inną bramkę, ale czy wygrywamy – cieszył się Holender
autor: Magdalena Niewęgłowska
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze