„W domu, przed swoimi kibicami trzeba wygrywać!”
Mecz 4. kolejki Ligi Mistrzów pomiędzy Vive Targami Kielce a THW Kiel zasługuje na miano pojedynku jesieni w Hali Legionów. Stawką tego spotkania będzie pierwsze miejsce w grupie B. - Trzeba zagrać mocno w obronie oraz próbować grać szybkimi kontrami. To będzie najważniejsze, aby wygrać – uważa skrzydłowy mistrzów Manuel Strlek.
Popularny „Manu” z dużym szacunkiem wypowiada się o drużynie mistrzów Niemiec. - Myślę, że jest to bardzo dobry zespół. Mają sporo umiejętności, dużo dobrych zawodników. To będzie dla nas jeden z najtrudniejszych meczów w sezonie, ale gramy u siebie, w naszej hali, przy naszych kibicach. Myślę, że musimy wygrać – przyznaje.
Choć przed sezonem w THW doszło do sporych zmian, to skrzydłowy kieleckiej drużyny uważa, że Niemcy wcale nie będą słabsi. - Kiel to jest zawsze Kiel. Mają dużą tradycję. Od wielu lat grają o najwyższe cele. W obecnym sezonie dużo wygrywają, ale my także dobrze gramy i też mamy sporo umiejętności. Jak już wspomniałem gramy u siebie w domu, a kiedy gramy w domu zawsze musimy być lepsi – uważa Strlek, który zna najmocniejsze strony THW. - Twardo bronią, łatwo wyprowadzają kontry. Mają szybkie tempo – informuje.
Dokładnie 2 czerwca podczas turnieju Final Four Ligi Mistrzów w Kolonii Vive Targi pokonały w meczu o trzecie miejsce w turnieju THW. Czy teraz mistrzowie Niemiec będą w jakiś specjalny sposób chcieli się zrewanżować kielczanom za tamtą porażkę. - W sporcie nie można myśleć o tym co było. Trzeba myśleć o przyszłość. Mamy nowy sezon, nowy mecz i zarówno Vive, jak i THW zaczynają wszystko od zera – uważa jednak Strlek.
fot. Paula Duda