Nadmorskie powietrze pomoże Koronie? Obydwie ekipy powalczą o przełamanie
Mimo zdobycia punktu w starciu z Górnikiem Zabrze, sytuacja Korony Kielce w tabeli wciąż wygląda zatrważająco. Jakby tego było mało, zawodników „Pachety” czeka spore wyzwanie, jakim zawsze jest mecz z Lechią w Gdańsku. Czy piłkarze z województwa świętokrzyskiego choćby zremisują na PGE Arenie?
Podopieczni Michała Probierza w poprzedniej serii gier wysoko przegrali z krakowską Wisłą, bo aż 0:3. Tym samym zakończyli oni swą passę bez porażki, która trwała od początku sezonu 2013/14.
W poniedziałkowy wieczór na murawę na pewno nie wybiegnie kontuzjowany Krzysztof Bąk, oraz pauzujący za czerwoną kartkę Przemysław Frankowski. Pod znakiem zapytania stoi także występ japońskiego asa w talii trenera Probierza, Daisuke Matsuiego. Futbolista z Kraju Kwitnącej Wiśni uskarża się na uraz.
Gdańszczanie nie potrafią zwyciężyć już przez cztery kolejne mecze. Ostatni raz z trzech punktów cieszyli się po zwycięstwie na Łazienkowskiej z Legią Warszawa. Czy w tym może tkwić szansa Korony?
Kielczanie, którzy w meczu z Górnikiem skazywani byli na pożarcie, mocno uprzykrzyli życie faworytowi ze Śląska. Gracze Jose Rojo Martina bliscy byli pokonania zabrzan, ale w końcówce potyczki zabrakło im zimnej krwi, koniecznej do utrzymania korzystnego wyniku.
Skład Korony na poniedziałkowy mecz to jedna wielka zagadka. W poprzednim meczu niezłe recenzje zebrał Vanja Marković i niewykluczone, że ponownie dostanie szansę gry od pierwszych minut. Po raz kolejny przy bramce dla przeciwników palce maczał Piotr Malarczyk, który w efekcie może wylądować na ławce rezerwowych. Nie sposób stwierdzić także, na kogo z trójki Gołębiewski-Trytko-Angielski postawi w Gdańsku hiszpański szkoleniowiec Korony.
Początek starcia, które poprowadzi pan Daniel Stefański zaplanowano na godzinę 20.30. Lechia na PGE Arenie powalczy o przerwanie passy bez wygranej, a kielczanie postarają się przełamać wyjazdową klątwę. Zapraszamy oczywiście na nasz portal, gdzie przeprowadzimy tradycyjną relację Scyzorykiem wyryte!.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
proponuję coś w stylu:
***Małkowski***
Golański *** Stano *** Lenartowski *** Lisowski
*** Trojanowski *** Marković ***
*** Sobolewski *** Janota *** Pyłypczuk ***
*** Kiełb ***
Golański-Lenartowski-Stano-Lisowski
Markovic-Jovanovic
Sobolewski Janota Pylypczuk
Kiełb
Pod warunkiem, że trener przestanie eksperymentowac w
formacji obronnej.