Bez Sobolewskiego i Kiełba. Korona mocno osłabiona na Górnik
Piłkarskiego maratonu ciąg dalszy. W czwartkowy wieczór zawodnicy Korony rozegrają kolejny w ciągu ostatnich tygodni pojedynek w ramach rozgrywek ekstraklasy. Tym razem przeciwnikiem złocisto-krwistych będzie Górnik Zabrze. Podopieczni Adama Nawałki jak co roku mają mistrzowskie aspiracje, Korona tymczasem wciąż próbuje wejść na dobre tory.
Mimo fatalnej passy w ostatnich spotkaniach, atmosfera w zespole jest dobra. Piłkarze przekonują, że zdają sobie sprawę z tego, w jak trudnej sytuacji się znaleźli, ale nie mogą też załamywać rąk. Dużo większe problemy ma natomiast trener Jose Rojo Martin. Ze składu na mecz z Górnikiem wypadło mu kilku kluczowych zawodników. Wciąż kontuzjowani są Radek Dejmek i Vlastimir Jovanović, na domiar złego na uraz uskarża się także Paweł Sobolewski, a Maciej Korzym nadal nie jest gotowy do gry na 100%. Wobec tych kłopotów kadrowych, hiszpański szkoleniowiec będzie musiał znowu namieszać w składzie. Czas i miejsce do takich eksperymentów jest wybitnie nie najlepszy.
Wśród spekulacji dotyczących pierwszej jedenastki na czwartkowy mecz dominują te mówiące o ponownym przesunięciu Pavola Stano do ataku. Wszystko wskazuje także na to, że od pierwszych minut w składzie Korony wybiegnie młody Serb Vanja Marković. Miejsca w meczowej osiemnastce zabrakło natomiast dla Jacka Kiełba, którego występ w Lubinie bardzo negatywnie ocenił Jose Rojo Martin.
Jacek Kiełb z Górnikiem nie zagra
W poprzedniej kolejce podopieczni Adama Nawałki przegrali 1:2 z Legią. Drużyna z Zabrza by pozostać w czołówce tabeli, będzie potrzebowała kompletu punktów w Kielcach. W tym sezonie w meczach wyjazdowych Górnik spisują się jednak w kratkę. Remisy z Wisłą i Lechią, wygrane z Widzewem i Podbeskidziem oraz porażka z mistrzem Polski w Warszawie – to bilans meczów na obcych stadionach.
W obliczu ostatniej formy piłkarzy Korony pisanie o ostatnich konfrontacjach obu ekip wydaje się zbędne. Jeśli trener Pacheta w końcu trafi do swoich podopiecznych, w czwartkowy wieczór będziemy świadkami sporej niespodzianki, bo tak trzeba będzie nazwać wygraną Korony z Górnikiem. O tym, co będzie, jeśli nie uda się zdobyć kompletu punktów nie ma co nawet pisać. Jeśli po meczu z Podbeskidziem sytuacja złocisto-krwistych była zła, to jakim słowem będzie można ją określić teraz?
Początek czwartkowego meczu Korona Kielce – Górnik Zabrze zaplanowano na godz. 20:30. A my tradycyjnie zapraszamy na relację na żywo Scyzorykiem wyryte! z tego spotkania.
fot. Paula Duda, Oskar Patek
Wasze komentarze
Znając życie to Trytko wybiegnie w pierwszym bo ostatnio dwie bramki strzelił ;)
Stano w ataku to juz przerabiała Korona , a gdy Malarczyk zagra na środku obrony z jakimś 'wynalazkiem' Pachety to klapa gotowa !!!
Lubawski obudz sie wreszkie chlopie i rozwal kielecki beton w zarzadzie Korony.
Wierze, ze Korona bedzie jeszcze silna!!!!
Lubawski zacznij wreszcie dzialac!!!!!
Proste to przecież. Za pół roku, rok serbów jakiś menago zaprzyjaźniony z Kobylańskim wywiezie gdzieś w świat i trzeba jakoś zachęcić potencjalnych jeleni do podpisania kontraktu. Chyba nie ma lepszej łatki niż ligowiec e-klasy z ilomaś występami. W końcu nikt nie będzie szukał, jak się jedne z drugim prezentował w tych meczach. A że odbywa się to kosztem klubu w którym obecnie grają, kogo to obchodzi. Klub poleci do 1 ligi, zawodnicy odejdą, dyrektor sportowy również gdzieś się zaczepi, w końcu ma doświadczenie w pracy na stanowisku w e-klasie.