Lech bez formy, Korona bez Ojrzyńskiego. Kto odwróci w Poznaniu złą kartę?
Dziwne to będzie spotkanie w Poznaniu. Korona rozbita decyzją o zwolnieniu szkoleniowca zmierzy się z Lechem, który po kompromitującej porażce w dwumeczu z Żalgirisem Wilno znalazł się w ogniu krytyki całego polskiego światka piłkarskiego. Obie ekipy staną zatem przed szansą przełamania niekorzystnej passy i odwrócenia złej karty.
„Kolejorz” w czwartek na własnym obiekcie podejmował zespół z Litwy. W pierwszym spotkaniu Żalgiris wygrał 1-0, a zadaniem lechitów było odrobienie strat i pewny awans do IV rundy eliminacji Ligi Europejskiej. Podopieczni Mariusza Rumaka wygrali jednak zaledwie 2-1, a zasada goli na wyjeździe dała promocję Litwinom. Poznaniacy przez całe spotkanie grali niezwykle słabo, budząc się z marazmu dopiero w 87. minucie.
W ostatnim spotkaniu ligowym wicemistrzowie Polski wypadli niewiele lepiej – po bezbarwnej potyczce w Lubinie zremisowali z tamtejszym Zagłębiem 0-0.
Szkoleniowiec „Kolejorza” zapewnia, że jego drużyna jest w stanie przezwyciężyć problemy, które w ostatnich dniach się spiętrzyły: - Zdecydowanie jesteśmy w stanie przebić ten mur. Nie mogłem tego lata popracować z zespołem tak, jakbym chciał. Dużo zajęć treningowych nie miałem do dyspozycji. My jako zespół w tej sytuacji musimy być zwarci i szybko się podnieść.
Ciężko typować skład poznaniaków na mecz ze „złocisto-krwistymi”. Najprawdopodobniej po odpadnięciu z eliminacji Ligi Europejskiej trener lechitów dokona sporej rewolucji w „jedenastce”, jaką wystawi na potyczkę z drużyną Sławomira Grzesika.
Korona na INEA Stadion pojedzie już bez charyzmatycznego Leszka Ojrzyńskiego. Decyzja o jego zwolnieniu nastąpiła jednak już kilka dni temu i piłkarze zapowiadają, że starają się zapomnieć o całym zajściu. - Na murawę w Poznaniu wyjdziemy skoncentrowani i z całych sił zawalczymy o zdobycie trzech punktów. Również zwycięstwem możemy podziękować trenerowi Ojrzyńskiemu – przekonuje kapitan Paweł Golański.
Do stolicy Wielkopolski na pewno nie pojechali Maciej Korzym i Krzysztof Kiercz, którzy leczą kontuzje, a także Zbigniew Małkowski, który w przegranym meczu z Widzewem otrzymał czerwoną kartkę. Do ostatnich chwil ważyły się losy Tomasza Lisowskiego, który ostatnie ligowe starcie opuścił z powodu urazu.
Jedną z głównych zalet „żółto-czerwonych” są stałe fragmenty gry. - Staram się zawsze zostawać po treningu i ćwiczyć czy to rzuty wolne, czy też rzuty rożne. Mamy wysoki zespół i musimy z tego korzystać – mówi popularny „Golo”.
Ostatni pojedynek Korony z Lechem miał miejsce 1 czerwca bieżącego roku. Wówczas w ostatniej kolejce sezonu 2012/13 poznaniacy pokonali u siebie kielczan 2:0 po trafieniach Djurdjevicia i Lovrencsicsa.
Wicemistrzowie Polski nie będą mogli liczyć na doping z „Kotła”, a więc sektora fanatyków klubu z Poznania. Wojewoda wielkopolski zamknął tę trybunę za transparent na meczu kw. LE o treści: „Litewski chamie, klęknij przed polskim panem”.
Jako sędzia główny boiskowe wydarzenia rozstrzygać będzie pan Daniel Stefański. Sędziował on już w tym sezonie mecz „złocisto-krwistych” z krakowską Wisłą. Zarówno gracze Rumaka, jak i zawodnicy Grzesika staną przed szansą przełamania niemocy i pierwszej ligowej wygranej w sezonie 2013/14. Początek pojedynku w niedzielę o godzinie 18. Zapraszamy na portal CKsport.pl, gdzie przeprowadzimy tradycyjną relację Scyzorykiem wyryte!.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Bilet za 1 zł.
srodku przed napastnikiem.
Na srodku obrony Golo z Dejmkiem.
Z boku Lisu i Malar.
Przed stoperami Stano i Jovka.
I wygrywamy
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130810/PILKA13/130819982
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130808/PILKA13/130808963
Wpier....ą nam jak zwykle i tyle! Nawet się u booka nie opłacało obstawiać.
Nie róbmy sobie żartów nikt przy zdrowych zmysłach na zwycięstwo Korony nie liczy!
Oglądałem dziś mecz Widzew:Górnik! Ograli nas kelnerzy!