Servaas: Jestem dumny. Teraz czas na fetę!
Każdy, kto inwestuje w sport, nie robi tego dla zysku, a z serca i dla hobby. Bywają dni, kiedy serce się raduje. One dają siłę i chce się walczyć dalej. Są też trudne momenty, ale to nie jest teraz ważne, bo dzisiaj opłaciło się być sponsorem – powiedział po pokonaniu THW Kiel właściciel Vive Targów Kielce, Bertus Servaas.
Prezes kieleckiego klubu był bardzo szczęśliwy. - Pokazaliśmy, że jesteśmy w topie drużyn europejskich. Teraz musimy się tu utrzymać i zostać w czołówce, a to będzie ciężkie. Czeka nas dużo pracy, musimy zachować spokój. Wszystko trzeba jeszcze przeanalizować. Z Barceloną nie zawsze było dobrze. W meczu z THW wysoko prowadziliśmy i to straciliśmy, więc naprawdę musimy zachować dużo spokoju – przyznał.
- Chłopakom w szatni powiem, że jestem z nich dumny. Trzeba też pochwalić ich psychikę, bo w sobotę, po półfinale byli smutni. Obawiałem się trochę niedzielnego meczu o trzecie miejsce, ale zespół dał radę – powiedział Servaas.
Zwycięstwo Vive Targów rodziło się w bólach. Kielczanie prowadzili już wysoko, jednak THW z czasem odrobiło straty i w końcówce doprowadziło nawet do remisu. Pomimo tego Servaas ciągle wierzył, że uda się wywalczyć trzecie miejsce w Europie. - Kiedy nie ma wiary, to jest źle. Martwiłem się, ale do samego końca wierzyłem, ze wygramy. Ciągle prowadziliśmy. Chłopaki wytrzymali presję. To jest brąz bardzo cenny dla klubu – wyjaśnił Holender.
Dla Vive Targów skończył się właśnie najlepszy sezon w historii. Można tylko żałować, że nie mogą oni grać dalej. - Szkoda, że jest przerwa. We wtorek na rynku odbędzie się feta, zapraszam wszystkich kibiców. Chłopaki zasłużyli, aby im podziękować za sukces – zaapelował do kieleckich fanów sternik mistrzów Polski.
Z Kolonii Wojciech Staniec
fot. Oskar Patek
Wasze komentarze