Lijewski: Bez kalkulacji!
W najbliższą niedzielę zawodnicy Vive Targów zagrają w Skopje pierwszy mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów. - Jest to gorący teren. Ludzie na Bałkanach bardzo żywiołowo reagują na to co się dzieje na boisku – chwali kibiców z Macedonii Krzysztof Lijewski, rozgrywający mistrzów Polski.
- Wspierają swoją drużynę, tego byliśmy świadkami podczas pierwszego meczu w Skopje. Tamten mecz był fajny, wyrównany. Na końcu nam bardziej dopisało szczęścia i wygraliśmy dwiema bramkami – wspomina „Lijek”. Czy kielczanie obawiają się, że miejscowi fani będą jeszcze silniej wspierać swoją drużyną? - Mocniej chyba się już krzyczeć nie da, więc myślę, że w tej materii wiele się już nie zmieni. Każdy mecz jest inny. Spodziewamy się ciekawego spektaklu – zapowiada Lijewski.
Rozgrywający Vive Targów chwali Metalurga. - Bramka jest ich najmocniejszą pozycją. Generalnie myślę, że jest to drużyna wyrównana i na każdej pozycji zawodnicy są dobrze wyszkoleni technicznie. Trzeba uważać na każdego kto będzie na boisku. Filarem będzie bramka, Stanić już wiele razy wygrywał w pojedynkę mecze. Dobrym tego przykładem był mecz w Kielcach, gdy dał się nam we znaki, szczególnie w pierwszej połowie – uważa Lijewski. - Wtedy mieliśmy dłuższą ławkę. To jest plus na naszą stroną – dodaje.
Kielczanie jadą do Skopje bez planu minimum. - Teraz nie ma już kalkulacji. Jedziemy tam zagrać jak najlepsze zawody, jeżeli będzie forma dnia to zwycięstwo nawet kilkoma bramkami jest możliwe – wyjaśnia reprezentant Polski.
W ostatnim czasie sporo informacji pojawiało się na temat kontuzji zawodników Metalurga. Ostatnio jednak reżyser gry macedońskiej drużyny, Filip Mirkulovski, wrócił już do gry, wydaje się więc, że część tych wiadomości to tylko zasłona dymna przez meczem z kielczanami. - Nie interesuje mnie tak, czy są zdrowi czy nie. Znając trenera Cervara zmobilizuje swoich zawodników, bo oni też chcą awansować do Final Four. Niezależnie od tego kto tam będzie grał, to będzie to ktoś o dużych umiejętnościach – uważa Lijewski.
Przez ostatnie tygodnie Lijewski narzekał na problemy zdrowotne. Jak się czuje teraz? - Cały czas odczuwam bóle. Jeżeli bym powiedział, że jestem zdrowy to bym skłamał. Codziennie wykonuję ćwiczenia, żeby wzmocnić i rozciągnąć moje Achillesy. Oczywiście, że jest progres, ale do całkowitego wyleczenie potrzebuję trochę więcej czasu i spokoju. A jego nie mamy, bo ciągle gramy. Jednak wszystko idzie w dobrą stronę, choć hurraoptymizmu jeszcze nie ma – informuje popularny „Lijek”.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze