Po półfinał do Jastrzębia. Effector przed historyczną szansą
Stawka o jaką walczy drużyna prowadzona przez Dariusza Daszkiewicza jest ogromna. Zaledwie jedno zwycięstwo dzieli ją od znalezienia się w gronie czterech najlepszych drużyn sezonu 2012/2013. Jednak aby to co jeszcze niedawno było niewyobrażalne stało się rzeczywistością, tym razem wymaga triumfu na terenie rywala.
Kilka dni temu w Hali Legionów doszło do dwóch zaskakujących zwycięstw Effectora nad zespołem Bernardiego. Tym samym kielczanie wyrównali stan rywalizacji w fazie play-off. Do ostatecznego rozstrzygnięcia potrzebny będzie piąty pojedynek w Jastrzębiu.
Atut własnego parkietu może mieć decydujące znaczenie, gdyż gospodarze jeszcze nie przegrali z Kielcami grając u siebie.
Sam Lorenzo Bernardi nie ukrywa, że jest spokojny o ostateczny rezultat. – Trzeba wygrać i wygramy. Jestem tego pewien. A mówię tak dlatego, że po prostu nie wierzę w to, że to, co zaprezentowaliśmy na wyjeździe, to był normalny poziom gry Jastrzębskiego Węgla. W niedzielę zagramy w naszej hali, przed własną publicznością. Jest wiele argumentów przemawiających za nami – zakomunikował na oficjalnej przeciwników ekipy Daszkiewicza.
Czy jednak zawodnicy ze Śląska nie są zbyt pewni siebie? Optymizm wykazywali tuż przed przeniesieniem rywalizacji do Kielc, a mimo to przegrali w Hali Legionów z kretesem. Dokładając olbrzymią presję jaka ciąży na drużynie, która miała walczyć o najwyższe cele, Effector nie stoi na straconej pozycji.
Poza tym zespół ze świętokrzyskiego zrobił już dużo ponad to co wszyscy oczekiwali. Dzielnie walczył i co najważniejsze wygrał dwa razy z Jastrzębskim Węglem w potyczce o półfinał. Teraz wystarczy zrobić jeden krok naprzód, aby dokonać tego czego jeszcze w historii kieleckiej siatkówki nie było.
Choć stawka meczu jest olbrzymia to siatkarze z Kielc zapowiadają nie uleganiu ciśnieniu towarzyszącemu zbliżającemu się pojedynkowi. – My i tak już osiągnęliśmy dobry wynik. Nie mamy podstaw do tego, aby się specjalnie spinać. Myślę, że na decydujący mecz powinniśmy wyjść z uśmiechem na twarzy, walczyć o każdą piłkę. To nam powinno pomóc. Jeśli zagramy na podobnym poziomie jak w ostatnich dwóch spotkaniach, to możemy osiągnąć dobry wynik – poinformował na łamach siatka.org Miłosz Zniszczoł.
Nasza drużyna wspierana przez liczne grono kieleckich kibiców zagra w niedzielę o godzinie 19. Zapraszamy na portal CKsport.pl, gdzie przeprowadzona zostanie tradycyjna relacja Scyzorykiem wyryte!
fot. Paula Duda
Michalina Palacz
Wasze komentarze