Wenta: Było ciekawie, jak na „świętą wojnę” przystało
- Zawodnicy dali z siebie wszystko. Karol Bielecki znajdował drogę do bramki z tylko sobie znanych odległości. Wielkie podziękowania należą się także Krzyśkowi Lijewskiemu, że wytrzymał kolejny mecz. Venio Losert też dał nam impuls swoim olimpijskim spokojem – nie mógł się nachwalić swojej drużyny Bogdan Wenta na konferencji prasowej po wygranej z Orlen Wisłą Płock.
Lars Walther (trener Orlen Wisły): - Gratulacje dla Vive. Przegraliśmy z lepszymi zespołem. My natomiast zaprezentowaliśmy złą dyspozycję. Popełniliśmy sporo technicznych błędów. Po pierwszej połowie mieliśmy aż 11 strat i tylko 4 obrony. Przy takich statystykach ciężko jest grać w piłkę ręczną. Po przerwie było już lepiej z naszej strony, bo zanotowaliśmy 4 straty. Mieliśmy jednak duże problemy z oddawaniem rzutów z drugiej linii, przy tak dobrej obronie Vive. Na przyszłość musimy być bardziej agresywni w rzutach z 9. metra.
Valentin Ghionea (zawodnik Orlen Wisły): - Także gratuluję zwycięzcom, bo po prostu grali lepiej. Rywale w zasadzie wygrali mecz w pierwszej połowie. W drugiej natomiast polepszyliśmy swoją defensywę, ale zwycięstwo należało się Vive. Wierzę, że spotkamy się w finale i rozegramy piękne 5 meczów.
Bogdan Wenta (trener Vive Targów): - Jak na „świętą wojnę” przystało, było wiele zdarzeń zarówno na boisku, jak i poza nim. Zawodnicy dali z siebie wszystko. Karol Bielecki znajdował drogę do bramki z tylko sobie znanych odległości. Wielkie podziękowania należą się także Krzyśkowi Lijewskiemu, że wytrzymał kolejny mecz. Na boisko wyszedł Denis Buntić, który zastąpił Thorira Olafssona. Coś mu wyskoczyło w nodze i mam nadzieję, że to nic poważnego. Nie odważyłem się jeszcze w takim meczu wpuścić utalentowanego Mateusza Mazura. Venio Losert dał nam impuls swoim olimpijskim spokojem. Naprawdę dużo się dzisiaj działo. Obyśmy jednak po tym meczu nie zapomnieli, że każde kolejne spotkanie będzie trudne przy naszych kontuzjach. Dziękuje jeszcze raz za wspaniałe kulisy i mecz.
Krzysztof Lijewski (zawodnik Vive Targów): - Nie odkryję Ameryki, że dobrze graliśmy w obronie. Do tego Venio Losert nas wspierał swoimi interwencjami. Wyprowadzaliśmy skuteczne kontrataki. Fajnie wyglądaliśmy jako zespół. Widać, że wyciągnęliśmy wnioski z porażki w Płocku. Może to dziwnie zabrzmi, ale ona na nas dobrze wpłynęła, bo zaczęliśmy jeszcze ciężej pracować.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze