Marek Motyka zwolniony, Marcin Sasal nowym trenerem Korony
Marek Motyka nie jest już trenerem Korony Kielce. Nowym szkoleniowcem "złocisto-krwistych" zostanie Marcin Sasal, dotychczasowy opiekun Dolcana Ząbki. Zostanie, bo kontrakt jeszcze nie został podpisany.
Zarząd klubu o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej. W konferencji nie wziął jednak udziału ani stary, ani nowy trener zespołu. - Pan Motyka poprosił o to, by nie brać udziału w dzisiejszej konferencji. Pana Sasala nie mogło tutaj być, bo przebywa obecnie na stażu zagranicznym. Trener dołączy do drużyny w Chorzowie - stwierdził prezes Tadeusz Dudka.
- Rozstaliśmy się za porozumieniem stron. Chciałbym podziękować trenerowi Motyce za wkład w zespół, za awans do ekstraklasy, za zaangażowanie. Głos mi drży, bo nie chciałem żeby tak to się skończyło... Ale ze względu na wyniki ostatnich spotkań, dużą presję społeczną, a jednocześnie artykuły medialne podjęliśmy taką decyzję - podkreślał prezes Korony.
- Rozmawiałem dzisiaj z trenerem Markiem. Przykre są takie momenty. Ale nie sztuką jest miło rozpoczynać pracę, lecz w kulturalny sposób ją kończyć. I właśnie tak, kulturalnie, się dzisiaj rozstaliśmy. Decyzja została podjęta w porozumieniu z właścicielem klubu. Rozstaliśmy się po dżentelmeńsku - przyznał.
- Dlaczego trener Sasal? Chyba dobrze wszyscy znają to nazwisko. To młody, bardzo ambitny szkoleniowiec, z dużymi osiągnięciami sportowymi. Prowadził dotychczas Dolcan Ząbki, który wprowadził z trzeciej do pierwszej ligi. Uważam, że to odpowiednia kandydatura dla Korony - przekonywał Dudka.
- Oczywiście widzieliśmy się z trenerem, nie rozmawialiśmy tylko przez telefon. Kiedy - przed meczem z Zagłębiem czy po? A czy ma to znaczenie? Dla mnie żadnego. Proszę jednak nie pytać o szczegóły kontraktu, bo na razie jest zbyt gorąca atmosfera... Trener Sasal jest na stażu i do zespołu dołączy dopiero w Chorzowie, przed meczem z Ruchem. Do tego czasu za drużynę odpowiedzialny jest Marcin Gawron i dotychczasowy sztab szkoleniowy. Sasal nie wprowadzi nowych asystentów, będzie pracował z obecnymi trenerami - mówi prezes kieleckiej drużyny.
- Wiem, że nasza decyzja jest kontrowersyjna. Ale musieliśmy ją podjąć - bo kto miał to zrobić, jak nie zarząd klubu? Do odważnych świat należy. Korona potrzebuje tej zmiany. Gdybyśmy przegrali jeden mecz, to byśmy jej nie zrobili. Ale od dłuższego czasu widzieliśmy, że coś złego dzieje się drużyną - mówi.
Co zarząd klubu zrobił, by pomóc trenerowi Motyce? Czy transfery podniosły poziom zespołu? - Wszystkie transfery były zrealizowane na prośbę sztabu szkoleniowego. To oni wskazywali jakich zawodników potrzebują. My tylko formalizowaliśmy rozmowy. Zarząd nie może mieć więc do siebie pretensji o transfery - twierdzi Dudka.
fot. Paula Duda
- Z trenerem podaliśmy sobie ręce, ale łzy napłynęły do oczu - powiedział prezes Dudka
Wasze komentarze