Cleverly: To były wspaniałe, niesamowite lata...
Po blisko czterech latach spędzonych w Kielcach Marcus Cleverly opuszcza Vive Targi. Duńczyk, który w ostatnich miesiącach miał bardzo poważną kontuzję bioder będzie próbował wrócić do gry w szwedzkim klubie. - Mam nadzieję, że moja kariera się jeszcze nie kończy – powiedział Cleverly.
- To było bardzo trudna decyzja. Mieliśmy bardzo ciężkie rozmowy, nie tylko o piłce ręcznej. Jeżeli mam coś robić to chcę to robić na 100 procent, a nie na 50. Teraz będzie mi bliżej do domu z Szwecji – przyznał Cleverly. - Mam nadzieję, że będę mógł wrócić na boisko i nie będzie to koniec mojej kariery – dodał.
- Dziękuję prezesowi Bertusowi Servaasowi. To nie tylko wielki biznesmen, ale i człowiek, który mi bardzo pomógł w życiu – stwierdził mistrz Europy z 2012 roku.
Teraz Cleverly będzie występował w szwedzkim Lugi HF Lund. Zespół ten po 23. kolejkach szwedzkiej Elitserien zajmuje czwarte miejsce. - W końcu muszę wrócić do grania. Będę to robił w Szwecji. Na niższym poziomie, więc powinno mi być łatwiej – przyznaje ulubieniec kieleckich kibiców, który jeszcze nie wie, kiedy wróci na boisko. - Ciężko jest mi to powiedzieć. Ostatnio w bramce stałem podczas turnieju Kielce Cup. Będę próbował, ale nie jest to określone w czasie – przyznaje.
Duńczyk w Kielcach spędził prawie cztery lata. Przez ten czas zdobył dwa mistrzostwa Polski oraz trzy Puchary Polski. Wiele spotkań wygrywał praktycznie w pojedynkę. - To były wspaniałe, niesamowite lata. Moja kariera od kiedy przyszedłem do Vive bardzo się rozwinęła. To były wielkie kroki. Osiągnąłem to dzięki kolegom z drużyny i trenerowi, ale także wspaniałym kibicom – zaznaczył.
fot. Vive Targi Kielce
Wasze komentarze