Korona – Zagłębie, czyli pokazać się Smudzie

19-11-2009 20:03,

Przed szansą na pierwsze od pięciu kolejek ligowe zwycięstwo staną w piątek piłkarze kieleckiej Korony. Zadanie, jakie ich czeka nie należy jednak do najłatwiejszych. Rywalem „złocisto-krwistych” będzie bowiem wyjątkowo niewygodny zespół Zagłębia Lubin, na którego ławce zasiądzie selekcjoner reprezentacji Polski – Franciszek Smuda.

Trudno w stawce ligowych drużyn znaleźć rywala, o którym można powiedzieć, że „nie leży” piłkarzom Korony bardziej niż ekipa „Miedziowych”. Niektórzy w kontekście meczów pomiędzy obiema drużynami mówią już nawet o pewnym kompleksie kielczan względem zawodników z Lubina. No bo jak inaczej można wytłumaczyć fakt, że na sześć dotychczas rozegranych spotkań w ramach ekstraklasowych rozgrywek piłkarzom ze stolicy Gór Świętokrzyskich nie udało się wygrać ani jednego meczu? I to pomimo tego, że niejednokrotnie końcowe zwycięstwo było niemal na wyciągnięcie ręki – tak jak w sezonie 2005/2006, kiedy to gola w 90. minucie na wagę remisu 3:3 strzelił Michał Stasiak. Lepiej nie było także w meczach pucharowych oraz spotkaniach na niższym szczeblu rozgrywek.

Statystyki pokazują, że faworyta piątkowego meczu należy upatrywać w zespole „Miedziowych”. Inne wnioski nasuwają się jednak po przeanalizowaniu tabeli ekstraklasowych rozgrywek. Zarówno Korona, jak i Zagłębie po trzynastu ligowych kolejkach zgromadziły po dwanaście punktów i zajmują odpowiednio dwunaste oraz trzynaste miejsce w tabeli. To wszystko sprawia, że piątkowe spotkanie można śmiało określić jako mecz drużyn o podobnym potencjale i umiejętnościach piłkarskich.

Zagłębie po nieudanym początku i pięciu porażkach z rzędu powoli zaczyna wracać na właściwy tor. Po zwolnieniu Andrzeja Lesiaka zespół z Lubina przejął obecny selekcjoner reprezentacji – Franciszek Smuda, który niczym czarodziej odmienił oblicze drużyny „Miedziowych”. Strzałem w dziesiątkę okazało się pozyskanie w ostatnim dniu letniego okienka transferowego czarnoskórego napastnika rodem z Senegalu – Mauhamadou Traore. Były zawodnik GKP Gorzów Wielkopolski w siedmiu ligowych meczach w barwach Zagłębia strzelił aż cztery gole i zaliczył dwie asysty. Miał swój udział niemal we wszystkich bramkach Zagłębia począwszy od szóstej kolejki, stąd właśnie z jego strony należy spodziewać się w piątek największego niebezpieczeństwa.

Ekipa „Miedziowych” w ostatnim czasie jest na zauważalnej fali wznoszącej, o czym świadczą zwycięstwa odniesione w dwóch ostatnich meczach – przeciwko Piastowi Gliwice i Odrze Wodzisław. Mecz w Kielcach dla lublinian będzie jednak bardzo ważny, a to z niezwykle banalnego powodu. Otóż trzy ostatnie mecze podopieczni Smudy zagrają kolejno z.... Lechem, Legią i Wisłą.

Dla Korony najbliższe spotkanie będzie pożegnaniem z Areną Kielc, bowiem trzy następne ligowe mecze piłkarze Marka Motyki rozegrają na wyjazdach. Rywalizacja z „Miedziowymi” będzie także okazją do podreperowania dorobku punktowego i do przełamania fatalnej passy – pięciu meczów bez zwycięstwa, w których kielczanie zdołali zdobyć zaledwie jeden punkt.

Obie drużyny do najbliższego spotkania nie przystąpią w najmocniejszych składach. W Koronie na pewno nie zagrają pauzujący za czerwoną kartkę Nikola Mijailović, kontuzjowany Kamil Kuzera oraz przeziębiony Paulius Paknys. W piątkowym meczu nie wystąpi także snajper „złocisto-krwistych” Krzysztof Gajtkowski, który nie załapał się do meczowej „osiemnastki”. Do składu powracają natomiast rekonwalescent Łukasz Nawotczyński oraz Aleksandar Vukovic, który  odpokutował już karę za czerwoną kartkę otrzymaną w meczu przeciwko Legii.

W ekipie Zagłębia zabraknie z kolei kontuzjowanych Szymona Pawłowskiego, Przemysława Kocota oraz Wojciecha Kędziory. Szczególnie odczuwalny dla drużyny z Dolnego Śląska może okazać się brak tego pierwszego – reprezentanta Polski oraz głównego kreatora akcji ofensywnych Zagłębia. Humory sztabowi szkoleniowemu zespołu z Lubina poprawiła na pewno wiadomość o powrocie do zdrowia filara defensywy „Miedziowych” – Grzegorza Bartczaka. To właśnie Bartczak powinien zastąpić na prawej obronie kontuzjowanego Kocota. Nie wiadomo jednak czy wracającemu po kontuzji piłkarzowi starczy sił, aby rozegrać spotkanie w pełnym wymiarze czasowym.

Warto również wspomnieć, że piątkowy mecz będzie podróżą sentymentalną dla trójki zawodników Zagłębia, którzy niegdyś bronili barw kieleckiej Korony. Mowa tutaj oczywiście o Piotrze Świerczewskim, Robercie Kolendowiczu i Ilijanie Micanskim. To jak duża może być chęć udowodnienia swojej wartości byłemu klubowi pokazał już Micanski, który w dwóch ostatnich meczach przeciwko Koronie strzelił aż cztery bramki.

Ranga piątkowego spotkania jest niezwykle duża. Zagłębie w ostatnich meczach czekają pojedynki z ligową czołówką, natomiast piłkarze znad Silnicy swoje mecze rozgrywać będą poza stolicą Gór Świętokrzyskich. To wszystko sprawia, że w końcówce ligowego sezonu o punkty może być niezwykle trudno. W piątek o motywację ze strony piłkarzy w „żółto-czerwonych” strojach możemy być jednak spokojni. W końcu kiedy wylewać z siebie ostatnie poty i gryźć trawę do ostatniej minuty, jak nie w meczu przeciwko drużynie prowadzonej przez selekcjonera polskiej reprezentacji. Tym bardziej, że ten już zapowiedział, iż na styczniowe zgrupowanie kadry powoła po jednym zawodniku z każdej ekstraklasowej drużyny. Kto z kielczan zrobi zatem na popularnym „Franzu” najlepsze wrażenie?

Początek spotkania Korona – Zagłębie w piątek 20 listopada o godz. 17.45. Relacja ze spotkania oraz pomeczowe wypowiedzi oczywiście na portalu CKsport.

fot. Artur Starz

Ostatnio na Arenie Kielc Korona przegrała, jak będzie w piątek?

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Pizza2009-11-20 16:36:22
Z motyką na Zagłębie. Pora rozpocząć marsz w górę tabeli. Oby zagrali bez głupich błędów i czerwonych kartek.

Ostatnie wiadomości

W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group