Miłosz Zniszczoł zadebiutował w składzie reprezentacji Polski!
W niedzielny wieczór częstochowska hala na Zawodziu była świadkiem niecodziennego siatkarskiego święta. Po przeciwnych stronach boiska stanęły: reprezentacja Polski w siatkówkę oraz ekipa PGE Skry Bełchatów. W drużynie Andrei Anastasiego nie zabrakło Miłosza Zniszczoła, dla którego występ był pierwszym meczem rozegranym w biało-czerwonych barwach.
Szkoleniowiec polskiej kadry juz przed rozpoczęciem spotkania zaznaczył, że w wyjściowej szóstce postawi na Miłosza. Włoch słowa dotrzymał, dzięki czemu w trakcie ośmiu rozegranych setów kibice Effectora mogli podziwiać występ jedynego reprezentanta kieleckiej siatkówki. Mimo że na początku spotkania "Miły" mógł wydawać się ciut stremowany, to w miarę rywalizacji jego grała zdecydowanie nabrała tempa. Oprócz Zniszczoła, na parkiecie pojawiły się największe gwiazdy polskiej siatkówki takie jak: Mariusz Wlazły, Piotr Gruszka, czy Michał Winiarski. Naboisku pojawili się również nietypowi goście – tenisista Jerzy Janowicz, a także przedstawiciel mediów i zagorzały fan dyscypliny, Zygmunt Chajzer.
Podczas niedzielnego spotkania testowano nową formułę rozgrywania siatkarskich potyczek. Każdą z partii grano do 15 oczek, mecz mógł złozyć się maksymalnie z 9 partii. Głównym celem niedzielnego boju nie była jednak dobra zabawa, czy walka o punkty. W przeciągu całego spotkania zbierano pieniądze na rzecz UNICEFU. Polska reprezentacja oraz bełchatowska Skra przyłączyła się tym samym do grona drużyn walczących o poprawę bytu głodujących dzieci w Czadzie.
fot. Piotr Ziental
Wasze komentarze