Od lekkotaletyki po siatkówkę. Effector spokojny o swoje finanse
W Hali Legionów odbyła się pierwsza konferencja dotycząca szczegółów funkcjonowania Effectora Kielce. Na spotkaniu, w którym uczestniczyli przedstawiciele firmy, miasta Kielce oraz Świętokrzyskiego Związku Piłki Siatkowej, rozwiano wszelkie wątpliwości na temat kwestii finansowych klubu. Oficjalny skład Effectora poznamy dopiero na wrześniowej prezentacji drużyny.
Po długich miesiącach wyczekiwania można oficjalnie potwierdzić, że drużyna kieleckiej siatkówki wystąpi w nowym sezonie pod szyldem Effectora Kielce. Firma sponsorująca niegdyś krakowski klub lekkoatletyczny, po 5 latach wraca do wspierania sportu. – Czekaliśmy na to 10 lat, aż do dnia, kiedy to Prezes Jacek Sęk zwrócił się do nas z prośbą o pomoc w ratowaniu siatkówki w Kielcach. Determinacja, zaangażowanie Prezesa i osób związanych z klubem, nadzieje trenera, zawodników i kibiców na kontynuację gry drużyny, skłoniły nas do podpisania umowy – mówi dyrektor Effectora, Leszek Ciesek.
Pomoc zadeklarowały również władze stolicy Świętokrzyskiego. – Spotkaliśmy się z chęcią pomocy podczas uzyskiwania zgody na udział w rozgrywkach. Zyskaliśmy wsparcie od prezydenta miasta Kielce – Wojciecha Lubawskiego. Naszą inicjatywę poparł Marszałek województwa świętokrzyskiego oraz podmioty gospodarcze z obszaru regionu – podkreśla prezes Świętokrzyskiego ZPS-u, Jacek Sęk. Nie mówi sie zbyt wiele na temat celów kieleckiej ekipy. Prezes Sęk przyznaje jednak szczerze: – Chciałbym walczyć o miejsca zagrożone udziałem w Europejskich Pucharach.
Trud prezesa w kierunku ratowania gałęzi kieleckiego sportu doceniają władze miasta. – Dyscyplina ma liczne grono wielbicieli – jest to grupa bardzo specjalna. Kibice siatkówki tworzą na widowni piękny spektakl. Jesteśmy zainteresowani, aby taka atmosfera rozpowszechniała się na inne dyscypliny – mówi prezydent miasta Kielce, Andrzej Sygut.
Wciąż nie można potwierdzić składu kieleckiej ekipy. – Wzmocnienia będą dotyczyły newralgicznych pozycji. Wszyscy, którzy trenują z nami w tym momencie, przewidziani są jako kandydaci do podpisania umów. Jest to 16 osób. Z zawodnikami perspektywicznymi chcemy podpisać dłuższe kontrakty – potwierdza Jacek Sęk. Z klubem pożegnał się Wojciech Gradowski – Zrezygnowaliśmy ze współpracy – przyznaje Sęk.
Złą wiadomością jest z pewnością wycofanie Farta II Politechniki z II-ligowych rozgrywek. – Drużyna została przekazana AZS-owi Politechniki. Otrzymałem jednak informację, że zespół nie przystąpi do tegorocznych zawodów – kwituje Sęk. Funkcjonować za to będzie Młoda Liga. Zostanie ona oparta na zawodnikach z zespołu juniorskiego, a wzmocniona siatkarzami z drużyny seniorskiej.
Już niedługo władze klubu podadzą informacje odnośnie sprzedaży biletów. Prawdopodobnie wycofana zostanie możliwość nabywania wejściowek przez internet.
Wasze komentarze
Do kadry ściągnąć Macieja Muzaja i Jana Nowakowskiego, obaj młodzi reprezentanci bardzo perspektywiczni.
Muzaj (18 lat) ma warunki fizyczne, skoczność, dynamikę (drugi wlazły przy wzroście 208 cm) - swoją drogą o Wlazłym też nikt nie słyszał mimo to Bełchatów go ściągnął i wiemy co było dalej...
Ciekawe co byś zrobił gdyby Twój klub się nazywał Fart Kielce, herbem byłoby logo firmy Fart (śliczności prawda?),
Ależ wiem: co mecz monotonne "Fart spie....aj"...
Pozdrawiam;)
Słaby z niego grajek, tylko przyjęcie niezłe, więc szkoda zatrudniać. Litości;/
Znalazłem to po jednym z artykułów na jego temat.
To dla szerszego spojrzenia.