Brawo prezesie Chojnowski! Tak trzymać!
Czasami słyszymy, że jesteśmy portalem regionalnym, więc powinniśmy dbać o kluby ze świętokrzyskiego. Nie krytykujcie, promujcie i pomagajcie! Zawsze wtedy odpowiadamy – jeśli będzie za co, to zawsze pochwalimy. Jeśli jednak nie – od słów krytyki uciekać nie będziemy. Nie wszyscy nas przez to lubią...
Ale dość tego, i tak szczytem narcyzmu jest zaczynać tekst od biadolenia o swoich wartościach. Tymczasem tematem mojego wpisu – nijak EuroBlogowego, bo przecież w trakcie Eurozamieszania nie zapominamy o lokalnym podwórku – ma być coś zupełnie innego. Czas kogoś pochwalić, bo niewątpliwie jest za co!
Ostatni raz, gdy pozwoliłem sobie na autorski komentarz, apelowałem do zarządu Korony o podjęcie zaciętej walki o trenera Leszka Ojrzyńskiego. Udało się, nikt nam już szkoleniowca nie zabiera ani do Gdańska, ani do Warszawy. On sam – nasz świetny bloger (przy okazji, raz jeszcze ogromne dzięki Panie trenerze za to, że przystał Pan na naszą propozycję!) – też zmienił front. Już po pytaniach dziennikarzy o swoją przyszłość i kontrakt z Koroną, nie odsyła ich do zarządu.
Mówi: Korona jest dalej moja, działamy i wkrótce zaczynamy przygotowania do nowego sezonu.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy, z jaką ulgą czytam takie słowa! Właśnie o to mi chodziło.
Trzeba jednak pochwalić prezesa Tomasza Chojnowskiego za jeszcze dwie rzeczy. Pierwsza to naprawdę efektywna aktywność na rynku transferowym. Wzmocniliśmy już newralgiczne pozycje – pomoc i atak, a nazwiska nowych zawodników mnie osobiście niezwykle satysfakcjonują. Doświadczony, ale wciąż głodny gry Żewłakow, młody, perspektywiczny i niemal wychowany na zachodzie Janota czy w końcu Foszmańczyk, który w ekstraklasie jeszcze nie grał, wiec na pewno będzie chciał się wykazać.
Jak na początek transferów – bo spodziewam się, że to nie koniec – naprawdę zaskakująco dobrze to wygląda. Szczerze - spodziewałem się, że będzie znacznie gorzej...
W tym momencie Panie i Panowie radni mogą czuć pewną ulgę – dobrze zrobiliśmy, że daliśmy Koronie te pieniądze. Bo trzeba przyznać, że zarząd klubu niezwykle szybko zaczął je w dobry sposób wykorzystywać. To trochę jak pies puszczony w końcu z finansowego łańcucha – może pohasać i wykazać się dynamiką.
Cieszą mnie też głosy dochodzące z kręgu administracyjnego klubu. Prezes Chojnowski stara się pobudzić swój marketing do działania. Pojawiają się kolejne pomysły, inicjatywy, rozmowy. Do działu promocji klubu dołączyła nowa postać – Pani Ania Olszewska, która jeszcze kilka tygodni temu niemal jednoosobowo dbała o marketing Farta Kielce. Dobrze, że to doświadczenie można teraz wykorzystać w Koronie. I życzę powodzenia, bo pod względem marketingu w tym klubie jest wiele do poprawy.
Co dalej? Będziemy jeszcze uważniej patrzeć na ręce decydentom ze Ściegiennego. W ostatnich tygodniach, na kolejnych sesjach rady miasta, tak wiele słyszeliśmy o tym, że Korona jest dobrem wspólnym. Dowodzono, że musimy dbać o klub, wspierać go i dopingować. Klub jest nasz, wszystkich kielczan. I właśnie dlatego teraz, jako kielczanie, musimy pamiętać o tamtych słowach. Trzeba stale weryfikować, czy ktoś o to nasze dobro dba tak jak powinien.
Na razie Panie Prezesie – duży plus. Tak trzymać!
Tomasz Porębski
Redaktor naczelny portalu CKsport.pl
Wasze komentarze
czy znów sprezentują jakiejś firmie z Bytomia 600tyś zł "za poszukiwanie sponsora"???
Nie ma co sie irytowac Alu.
Pozdrawiam.
Inna sprawa to szukanie sponsora strategicznego - tutaj niestety pała dla p. Chojnowskiego i całego zarządu - kasa na firmę szukającą wyrzucona w błoto.
Oby nie było sytuacji takich jak ta: http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,3669158.html
Na tym polega obiektywizm.
Jeśli chodzi o transfery , to ode mnie też wielki plus.
Mam cichą nadzieję że to nie koniec , ale i tak jest dobrze.