„Trzeba Zielińskiego zamknąć w pokoju”
– Przed nami kolejne ciężkie starcie. W poniedziałek zagramy z zespołem, który od początku sezonu jest jednym z faworytów do zdobycia mistrzostwa Polski. Oni od pierwszego spotkania są pod presją, my natomiast będziemy chcieli sprawić niespodziankę i zainkasować komplet punktów – mówi Leszek Ojrzyński, trener Korony.
Informacje płynące z kieleckiego klubu, przed meczem z Polonią, nie są optymistyczne. Ze względu na aneks w kontrakcie, przeciwko „Czarnym Koszulom” nie zagra Daniel Gołębiewski. Ponadto, pod dużym znakiem zapytania stoi występ Vlastimira Jovanovicia. – „Jovka” w każdym starciu jest nam bardzo potrzebny. Kiedy jest zdrowy, swoją postawą na treningach zasługuje, by grać w Koronie od pierwszej minuty. Ale nie lubię marudzić, wytykać, bo takie sytuacje są wliczone w mój zawód. W poprzedniej rundzie też mieliśmy swoje problemy, a wychodziliśmy i graliśmy. Mam nadzieję, że jego zmiennik pokaże się z jak najlepszej strony. Kamil Kuzera już grał kiedyś na tej pozycji. Co prawda miało to miejsce w pucharach, gdzie przegraliśmy 0:1, ale doświadczenie jest! Musimy sobie dać radę – dodaje Ojrzyński.
Przed „złocisto-krwistymi” ciężki mecz, jednak zdaniem Ojrzyńskiego szanse obu zespołów są wyrównane. – Gramy u siebie, mamy podobną ilość punktów i na pewno tanio skóry nie sprzedamy. Musimy dać z siebie wszystko. Jeżeli zabraknie nam ambicji, koncentracji, możemy zostać skarceni. Jeżeli stracimy bramkę, z takim rywalem jak Polonia ciężko nam będzie podnieść się z kolan. Chociaż, już cztery razy nam to się udawało. Mam nadzieję, że zagramy na „zero” z tyłu, przy czym nasza zdobyć bramkowa pozwoli nam cieszyć się ze zwycięstwa.
Warto dodać, że obecny trener Polonii, Jacek Zieliński ma za sobą tylko i wyłącznie dobre wspomnienia z konfrontacji z kieleckim zespołem. – W takim razie trzeba będzie dowiedzieć się gdzie śpią i zamknąć Zielińskiego w pokoju. Bez niego będziemy mieć większe szanse. Każdy mecz to jakaś historia, ale to, co kiedyś było, nie musi mieć przełożenia na najbliższe starcie. Możemy dużo mówić, a boisko i tak to zweryfikuje – i to jest piękne – dopowiada Ojrzyński.
Korona w obecnych rozgrywkach radzi sobie lepiej niż dobrze. Czy w szatni już nastał czas rozmów na temat europejskich pucharów? – Jedyne hasła pada wtedy, kiedy są one rozgrywane. Śledzimy je i przypatrujemy się grze najlepszych zespołów w Europie. Różne kwestie poruszamy na odprawach – w końcu gramy w tę samą dyscyplinę sportu – kończy humorystycznie trener „żółto-czerwonych”.
Fot. Paula Duda
Wasze komentarze